Hej. Napisze tutaj moje pierwsze opowiadanie o PzM. Powstalo na podstawie obrazka któy znalazłam w grafice google który przedstawia 4 pingwinki. Więc Do dziełąa! :) A i opowiadanie jest takjakby że doris wogule nie istnieje.
Był piękny, słoeczny, sobotni ranek. Dzień idealny na nową misję.
-Kowalski analiza sytuacji!
-Tak jest szefie. W tej fabryce nie zastosowano rzadnych urządzeń typu alarm więc wystarczy, że załatwimy kilku człowieków , którzy się tu kręcą i możemy zadowolić nasze kubki smakowe pysznymi śledziami!- kowalski na myśl o pysznych, świerzych śledziach oblizal się.
- Dobrze więc. Do dzieła Panowie!- krzyknął przywódca.
Po kilku minutach wszyscy człowieki byli nieprzytomni.
-Rico!
- bleh..tak jest!- pingwin związał ich solidnie liną po czym wszyscy żcili człowieków w kąt. Teraz zabrali się za smakowanie ryby.
-Stop! - nagle krzyknął kowalski.
- Co się stało?-spytał szeregowy.
-Z moich danych wynika że nie jesteśmy tu sami.
-Ogarnijce się żołnierzu! Człowieki leżą w koncie i są związanewięc nic nam nie zrobia.
-Ale coś jest nie tak...tylko nie wiem co..
Wtedy nagle zgasło światło. Gdy znów się zapaliło pingwiny były juz w pulapce.Wisiały w sieci .
-Na jaja mojej matki! Co się stało!-skipper był zszokowany.
-Na podstawie moich danych stwierdzam że jesteśmy w pułapce.
-I potrzebowałes do tego obliczeń by to stwierdzić!- skipper był zly ze dali się złapać w pułapke. Nie wiedzieli tylko kto ją zastawił. Wtedy ujrzeli kilka postaci . Szef domyślił się że nieprzypominają mu rzadnego z jego wrogów.
cdn. :)
1. Interpunkcji na razie dam spokój, bo to nie jest najważniejsze...
2. Ortografia...
3. Imiona z dużej litery...
4. Może kapkę więcej opisów i synonimów?
5. Jednak, jeśli nie brać pod uwagę błędów - jest ok ;)
1. Ortografia.
2. Ortografia.
3. Ortografia.
4. Za krótkie!
Poza tym, jak na pierwsze, jest OK.
Najświętszy Panie Jezu... Trzymajcie mnie, bo pójdę sobie wypalić oczy gorącym żelazem! Kobieto <domyślam się płci>, gdzie ty się uczysz?! Historia ma dobry początek, ale twoja ortografia sprawia, że mam ochotę wyjąć sobie oczy, i wrzucić je do wrzątku! Już nawet nie zaznaczę, że imię "Doris", jak i każde inne piszemy z dużej litery! Nawet nie z szacunku, a ze zwykłej kultury dla pisma! Pozwolę skopiować sobie twój tekst, i go poprawić:
Był piękny, słoneczny sobotni ranek. Dzień idealny na nową misję.
-Kowalski, analiza sytuacji!
-Tak jest szefie. W tej fabryce nie zastosowano żadnych urządzeń typu alarm więc wystarczy, że załatwimy kilku ludzi , którzy się tu kręcą i możemy zadowolić nasze kubki smakowe pysznymi śledziami!- Kowalski na myśl o pysznych, świeżych śledziach oblizał się.
- Dobrze więc. Do dzieła Panowie!- krzyknął przywódca.
Po kilku minutach wszyscy ludzie byli nieprzytomni.
-Rico!
- Bleh..tak jest!- pingwin związał ich solidnie liną po czym wszyscy rzucili znokautowanych pracowników w kąt. Teraz zabrali się za smakowanie ryby.
-Stop! - nagle krzyknął kowalski.
- Co się stało?-spytał Szeregowy.
-Z moich danych wynika że nie jesteśmy tu sami.
-Ogarnijcie się żołnierzu! Człowieki leżą w koncie i są związani, więc nic nam nie zrobią.
-Ale coś jest nie tak...tylko nie wiem co..
Wtedy nagle zgasło światło. Gdy znów się zapaliło pingwiny były już w pułapce. Wisiały w sieci .
-Na jaja mojej matki! Co się stało!-Skipper był zszokowany.
-Na podstawie moich danych stwierdzam że jesteśmy w pułapce.
-I potrzebowałeś obliczeń, by to stwierdzić?- Skipper był zły, że dali się złapać. Nie wiedzieli tylko kto zastawił zasadzkę. Wtedy ujrzeli kilka postaci . Szef stwierdził, iż nie przypominają mu żadnego z jego wrogów.
Czy tak nie jest lepiej? Właściwie W OGÓLE imiona i nazwiska piszemy z dużej...
Aa, bo brałam to, co mi podkreśliło...
Ehh, szlag by wziął błędy ortograficzne!
Po pierwsze to trochę krótko, po drugie to ortografia leży i dyszy a po trzecie to jak na pierwsze opowiadanie to nieźle
Nieźle jak na pierwsze?! Kobieto, co najwyżej ciekawie się zapowiada, ale nie "nieźle"... Jak wyglądają pierwsze opowiadania innych, a jak to?!
I do autorki:
Postaraj się pisać bez błędów, a historia będzie lepsza! Pisz też więcej! Jeśli ortografia dalej będzie poniżej wszelkiej krytyki, będę to kopiowała, poprawiała, i koniec!
Widziałabyś moje pierwsze wypociny to też byś powiedziała że to jest niezłe, jeżeli chodzi o treść, bo zgadzam się z resztą że ortografia ZDECYDOWANIE do poprawy i to jak najszybciej.
Zlituj się...
Tym słowem męczą mnie klasowe gwiazdy!
Na początku roku używałam słów tego typu, ale szybko stwierdziłam, że i tak nikt mnie nie rozumie.
A teraz one na każde moje stwierdzenie one tak reagują ;_;
Czyli betowała, a z drugiej strony niepotrzebnie się rzucasz. Ideałem w pisaniu też nie jesteś a nie wszyscy piszą od razu albo w ogóle jak wybitni pisarze. Ortografia koszmarna, ale może to jakaś głupia prowokacja bo, aż się wierzyć nie chce. Co do fabuły, pomysł jak pomysł. Warto byłoby popracować nad tekstem. 'Przetrawić' go albo przespać się i do niego wrócić. Sama tak robię, kiedy emocje już opadną tekst warto przeczytać raz jeszcze przed zamieszczeniem i to nie tylko przez wzgląd na literówki.