Jakich najczęściej tekstów używacie na codzień z PzM ?
W moim słowniku na codzien są takie teksty:
- Nieco teatralnym szeptem.
- Hańba Ci !
- Na jaja mojej matki.
- Matko Boska Częstochowska, tata zjadł żelazko.
- Za chwilę zobaczycie coś, co za chwilę zobaczycie
-Ka-boom !
- Lodzio miodzio.
- O bracie...
- Co to, jakieś jaja ?!
- Rockendroll !
- No ba...
Teksty pingwinów przydają się w wielu sytuacjach: ) A wy jakich używacie ?
- Hańba ci/mi/wam!
- No ba...
- Co to, jakieś jaja?!
- Zalała mnie fala żenacji...
- Gdyż bowiem albowiem...
- Chwała mi/ci/wam!
Więcej sobie na razie nie przypominam, potem dopiszę.
- Hańba wam!
- Tak śmierdzą tylko pingwiny i niektóre zakonnice
-Ka-boom!!!
-Lodzio miodzio
-Na jaja mojej matki!!!
to by było na tyle..;)
- Santa Fanta Samanta!
- Pa pa, nie wiem czy wrócę, było miło!
- Zalała mnie fala żenacji...
- Lodzio miodzio.
"Miłosierny stworzycielu materii!"
"Matko Boska Częstochowska"...
"Santa Fanta Samanta"!
Chociaż ongi więcej tego było.
- Hańba Ci\Mi\Wam
- Ta opowiedz mnie znudziła, albowiem nie był o mnie. Kumasz zależności.
- Tak śmierdzą tylko pingwiny i nie które zakonnice.
- Chwała Mi\Ci\Wam
- Co to, jakieś jaja ?!
- Lodzio miodzio :D
- Zmknij jape !
Ja najczęściej używam tekstów Juliana...