Zauważyłam, że niektórzy wstawiają tu swoje opowiadania. Więc czemu nie ja :) To
fragment mojego pierwszego opowiadania:
Wieczór. Na niebie świecą gwiazdy. Kowalski idzie Central Parkiem na
wyczekiwane od dawna spotkanie z Doris. Dochodzi do tafli wody. Doris już na
niego czeka.
-Kowalski! - mówi Doris swoim słodkim głosem - Siemanko!
Pingwin wpada w zachwyt. Doris wygląda jeszcze piękniej w świetle księżyca...
-Dooris! - mówi z uśmiechem pingwin.
Ta w odpowiedzi całuje go prosto w dziób.
-Tęskniłam za tobą - mówi - jak tam u Ciebie?
- Dobrze. Zbudowałem kilka prototypów wynalazków i przeczytałem książkę o rozszerzonej
teorii kwarków -mówi Kowalski.
Doris obdarza go szerokim uśmiechem i mówi słodko:
- Mój ty geniuszu...
Pochyla się, by znów go pocałować, gdy nagle słyszą odgłos kroków na jesiennych
lisciach.
- Co to było? - pyta nieco przestraszona Doris.
- Nie wiem, ale sprawdzę - odpowiada chłopak.
Kowalski kieruje się do w stronę krzewów gdzie było słychać kroki. Nagle zza
jednego z nich wyskakuje jakaś postać. Wydaje się ona Kowalskiemu dziwnie
znajoma. Wtedy zdaje sobie sprawę kto to jest.
- Na jaja mojej matki! - krzyczy - Parker!
-Też miło cię widzieć, Kowalski - mówi dziobak sarkastycznie.
Kowalski jest w tak wielkim szoku, że nie może się ruszyć choćby bardzo chciał. Nie
spodziewał się Parker to wykorzystuje i biegnie do Doris. Ale Parker okazuje się
być zwinniejszy. Obezwładnia ją i mówi do Kowalskiego, który otrząsnął się już z
szoku.
-Nie ruszaj się. Jeśli do mnie podejdziesz, zabiję ją...
DALSZĄ CZĘŚĆ ZNAJDZIECIE NA MOIM BLOGU: mojepingwiny blog pl (tam gdzie dałam spację ma być kropka)
Zapraszam :)
bardzo dobry początek, na pewno przeczytam dalej ;p
PS. uwielbiam, kiedy w opowiadaniu jest wątek Kowaris i pojawia się ten sarkastyczny dziobak xd
Świetne!
W ogóle, czytałaś "Blowfall"? Moje i Annqi opowiadanie?
Tam również jest Kowaris oraz... Parker -,- Nienawidzę go!
Ehh,Kowaris...Wtryniam ten paring co drugi fan fic!
Podoba mi się twa historia,i doczytam ciąg dalszy!