Jaki bohater jest wg Ciebie najgorszy?
U mnie Savio.Jakiś taki sztuczny ,nieciekawy...
Nie lubię Clemsona...Dziwny jakiś...
A i wkurzała mnie ta cała Ronda...
"Zabierz mnie wreszcie na kręgle"...no co to ma być... Byłam zdegustowana :P
Ronda to najgorsza postać (jak na nią patrzę w odcinku to mi się chce to co robi cały czas Rico)!
Mówiłam!
Nie trawię jej w ogóle : O
I to "Zabierz mnie wreszcie na kręgle" albo "Dodałam własne bąbelki"
OKROPIEŃSTWO :P
Ale fajne było jak Kowalski składał do kupy wynalazek...
Nom :/ Ja lubię ten odcinek tylko za to, jak Skipper z Kowalskim wymieniają spojrzenia, jak ponerwicowana Marlenka skacze po wieku skrzyni z Rhondą, żeby się zamknęła. "Hej, Rhonda, zaśpiewam ci kołysankę... ZABIERZ MNIE WRESZCIE NA KEGLE!" Hehe ^^
Nom...Albo za tą jagodową gumę do żucia :)
I to,że kiedy nawet Skipper przestał myśleć,że Rhonda jest szpiegiem,tam nagle taki suprise ;)
Za to też :P
Ale jak dla mnie Rhonda mogłaby pojechać do tego rezerwatu niedźwiedzi polarnych ;)
Ale to dziwne, bo jest chyba jedynym wrogiem, który powrót miał w "WW". Bo z Clemsonem chyba jakiś będzie...
Nom...Tak właściwie,to wszyscy bohaterowie epizodyczni mają swoje returny.
Nawet Barry,był widoczny w odcinku "Tyci,tyci"
Więc,powroty są i to często.
Max czyli Kosmo kot miał chyba z 4 o ile nie więcej :O
Podobnie Pan X
:P
Nom :) I Lulu w "ww"... Ale tylko tam ;P Ale nawet Ted jest cały czas w zoo, od "Misji świątecznej" ;)
Aha,więc jeżeli jakiś bohater pojawia się po raz pierwszy, to od razu praktycznie wiemy,że wróci :D
Np.Gladys,ta co dokarmiała zwierzęta,wraca w odcinku z Julkiem jako kotem :P
Tak...
Doktor Bulgot,Pancernik,Hans,Czerwony Wiewiór,Back Rougat i wielu innych :P
Sporo się nazbierało ;)
Nom... Tacy zwykle robią okropne parodie i rysunki z pomordowanymi pingusiami... No,ale jak ma się wrogów,to znaczy,że coś się osiągnęło :D
Auuuua...
Hehehe,Kowalski troszkę tych wrogów ma :P
Ale ma też wiernych Fanów :D
(Czyt.MNIE);P
No i mnie :D Skippera dalej kocham ponad wszystko,ale Kowalskiego też :D Za te gadanie, świrowanie i samowybuchy ^_^
Emm,ja o tobie nie mówiła...
Tylko ogólnie O.O
Ale skoro chciałeś dednąć Kowalskiego,to wszystkiego można się po tobie spodziewać : /
A tam,mniejsza... Chodzi o to,że boli mnie,że oceniasz tak bloga Angie :( Stara się, pisze świetnie, a ty po prostu mówisz,że słabe,ale nawet nie mówisz,co... To trochę nie fair :/
Zgadzam się...
Żebym chociaż wiedziała o co chodzi,to mogłabym jakoś to poprawić...
A tak :(
Em, Angie ja ukatrupiłam Kowalskiego, nie pamiętasz?
Ale go nadal kocham, jak wszystkich :) Oczywiście, Skipper is the best, ale geniusz, wrażliwiec i psychopata również siedzą w moim sercu :P
Tak,ale ty to zrobiłaś...em dla lepszego efektu.
Z resztą ja opłakałam jego śmierć,napisałam tren i już jest spoko :D
Lepszy efekt wymaga ofiar :D A tren wykorzystam w opku :) Natomiast powiem ci, że to będzie taka alternatywna historia :D
Uff... Nie przeżyłabym śmierci Kowalskiego tak na serio! Skipper jest na pierwszym miejscu, ale między nim, a naukowcem jest strasznie cieniutka linia! :D
Davidking, bez obrazy, ale jesteś dziwny. Nienawidzisz Kowalskiego, nie lubisz Maxa, krytykujesz ostro wspaniałe opka Angie i nawet nie piszesz, czemu je tak oceniasz... Intrygujesz mnie... ;)
a mnie irytuje :// pff...
angie pisze supero-opka. Całe strony a nie trzy linijki :D Bo tak się zaczytałam w tym opowiadaniu DavidKinga że nie minęło półminuty aż już przeczytałam.