"Pingwinach" postacie są kreślone po prostu genialnie i są przekomiczne. Ale mnie najbardziej
rozwala wiewiór Fred. Moim zdaniem jego komiczna siła jest przeogromna. Niby kreślony jest
jako nieco tępawy, ale mi wydaje się być po prostu flegmatykiem. Jego polski dubbing jest
genialny, Stoickie podejście do życia i flegma świetnie kontrastują z innymi aktywnymi postaciami.