Serial jest świetny. Blare, Chuck jak najbardziej do mnie przemawiają, są realni, a ale panna van der voodsen wkurza na każdym kroku, ja nie rozumiem czemu jeszcze się jej nie pozbyli z tego serialu
Szczególnie Chuck Bass to tak realna postać, że aż boli ten jego realizm ;) Akurat myślę, że dużo częściej można spotkać na UES taką postać jak Serena, a nie Chuck :) Tak jak Blair ma być pretensjonalną i oceniającą dziewczyna, tak Serena ma być niezdecydowaną, bujającą w obłokach blondyną. Chyba że ktoś czytał książki, to rozumiem delikatne rozczarowanie, jednak serial to zupełnie inna historia. No i ta charakteryzacja do czegoś dąży, przynajmniej taką mam nadzieję :)
Ja czytałam. Ale bez Carlsów, tylko czasy Blair/Sereny/Nate (dla tych co nie czytali-w książce Chuck był dużo bardziej nieważną postacią). Akurat w przypadku Chucka - lepiej mi z nim w serialu, jest po prostu fajny. A w książce był dziwny(gej). Jeśli chodzi o pannę VDW to również w książce irytowała mnie, bo jakoś zawsze wolałam Blair. A S namieszała. Tak samo Jenny, w książce mnie irytowała ,a w pierwszych sezonach GG nie ;) I matka Blair w książce wydawała się dziwna, a serialową Eleonor lubię. Wogóle jak dla mnie serial już po pierwszym sezonie był lepszy od książki.
Mnie to właśnie Blair wkurza na każdym kroku, jak tylko otworzy usta albo jak ją pokażą na ekranie, ale niestety ostatnio całe odcinki są głównie o niej. Nie rozumiem zachwytu nad Blair, tak samo jak nad Leighton Meester, ale to nie od tego forum.
W temacie powinnaś napisać Serena VDW ,a nie Blake Lively - bo ona tylko ją odgrywa. Ale masz rację, Serena w wątkach bez Blair/Chucka jest dość nudna. Tak samo Nate. Mnie bardzo irytuje to, że jest ze starszą kobietą. Na dodatek straszną intrygantką.
postac Diany to totalna porazka!! polaczenie jej z Natem jeszcze wieksza! Irytuje mnie niesamowicie, a najbardziej fakt ze jest bardzo zmanierowania..plus ten okropny brytyjski akcent ., ogladam w wersji anglojezycznej i za kazdym razem gdy otwiera usta mam ochote ja zakneblowac!!
serena jak serena ok..... Ale mnie dobija gra tej aktorki... jest straszna! Gdyby zmienili dziewczyne ktora gra serene mysle ze by bylo zupelnie inaczej. Bo ogolnie taka rola sereny i tyle...
Jak dla mnie serial jest świetny. Momentami bywa irytujący, ale ogólnie bardzo go lubię. Co do bohaterów to ubóswiam Chucka i Blair, natomiast okropnie irytuje mnie Dan. No normalnie szlag mnie trafia, jak na niego patrze i słucham go. Już bardziej wkurzający, ciotowaty i nie na miejscu nie mógł być. Pasuje do kochającej wszystkich dookoła Matki Teresy, którą jest Serena.
Serena od kilku sezonów mnie wkurza,na szczęście pozbyto się Jenny i Vanessy które irytowały mnie jeszcze bardziej więc pannę VDW jakoś przeboleje...
zgadzam sie z yvonneD w 100%, blake jest bardzo fajna, oglądałam kilka filmików na yt z planu i blake jest super, tylko ma taką irytującą rolę
moim zdaniem rola Sereny jest świetnie obsadzona. Na Lively przyjemnie się patrzy, abstrahując od poczynań jej bohaterki ;)
Lubie S. mimo, że sypie sie jak choinka na 3 króli :-) i natomiast serial moglby obyc sie bez B., snobki, ktora nie wie czego chce.
Zgadzam sie z tym, że dobrze, że nie ma już Vanessy i Jenny.