Bo moim zdaniem po przeczytaniu postu dotyczącego wycieku scenariusza i wszystkiego co tam było napisane stwierdzam , że Ci co piszą scenariusze (scenarzyści ????) zaprzeczają temu co było wcześniej między Chuckiem a Blair. Nagle nie są dla siebie stworzeni, każdy idzie swoją stroną . Nie rozumiem tego . Nagle ta Blair, która mówiła, że mogła by dla Chucka zrobić wszystko, mówiła, że zawsze będzie z nim (bo on nie ma już bliskiej rodziny) etc. A teraz coo ? Jeszcze niedawno po pocałunku z Danem stwierdziła, że to był pocałunek, który pokazał jej, że chce być z z Chuckiem.Przecież on nie zrobił czegoś niewybaczalnego. Nie zrobiłby tego teraz. A już w ogóle nie umiem tego pojąc jak ona się mogła tak szybko zakochać w Lousie ? Czy chodzi jej tylko o to, by zostać księżniczką ? Blair opamiętaj się !
Myśle, ze Blair nie chce być z chuckiem, bo dorosla, a Chuck już dawno przekroczył granice dobrego smaku w swoich czynach. Chyba już zawsze bd jego wielka fanka, ale niech tarza się przed Blair, niech ja blaga o wybaczenie. Bo jednak jestem innego zdania niż ty, jego czyny były haniebne, złe. Choć trudno mi w sumie pojac czemu nie są teraz razem. Przecież ona wybaczyla mu wszystko, mieli "odnalezc swe drogi" (czy jak to było). A on znalazl raine. A potem posypalo się. W każdym razie uważam, ze Blair nie kocha louisa, ale wyobrażenia o sobie jak o ksiezniczce.
Ja już sama nie wiem.. Trochę też mnie to w sumie dziwi, bo ja cały czas pamiętam jak Chuck powiedział, że jeśli 2 osoby są sobie przeznaczone to ostatecznie się połączą i Blair powiedziała, że skoro Chuck w to wierzy to ona też...
Gdzie to się podziało ? Gdzie ta wielka namiętność, która między nimi była...
Po pierwsze, najpierw trzeba zobaczyć finał, by komentować przyszłość Chucka i Blair razem. Scenariusz, to nie wszystko, w grę wchodzą emocje i sposób interakcji, myślę, że gdy obejrzymy odcinek, będziemy mogli wyciągnąć wnioski. (no i trzeba brać pod uwagę tytuł odcinka 'The Wrong Goodbye", kto ostatni usłyszy słowo "do widzenia" od Blair? Chuck, czy Dan? Ja stawiam, że obaj panowie będą mieli swoją chwilę i oczywiście będzie dramat w piątym sezonie ;))
Po drugie, nie jestem fanką Chair, ale myślę, że ta para akurat pozostaje w orbicie zainteresowań scenarzystów już do końca. Wspominałam o tym we wcześniejszym poście. Chair jest traktowane trochę jak "święta krowa" w tym serialu i wcale się nie zdziwię, jeżeli na końcu i tak wrócą do siebie, mimo że są kompletnie wybrakowani i spaleni już w oczach bardzo dużej ilości fanów.
Nie wiem czy zauważyliście też to, że większość fanów Chair, to fani Chucka, a nie Blair. Niestety moim zdaniem Blair w tym związku cierpi zbyt często. To jest jedna z największych zagadek w tym serialu, dlaczego taka dziewczyna jak Blair ciągle jest wycieraczką dla Chucka. Jak widać z pozoru jest tylko silna i jest suk*. Raczej jest bardzo emocjonalna i jak dowiedzieliśmy się w trzecim sezonie gry i seks, to dla niej za mało.
Wydaje mi się, że Blair wierzy w to, że tylko Chuck kocha jej ciemną stronę, i dlatego jest w stanie cierpieć, ale mimo wszystko z nim być. Inaczej nie wytłumaczę odcinka 18 tego sezonu, kiedy Blair wraca do tego co jest jej znane, czyli do Chucka, ponieważ po pocałunku z Danem na pewno coś poczuła. Uważam, że jedną z jej głównych cech jest niepewność/brak poczucia bezpieczeństwa, dlatego te wszystkie gierki i seks z Chuckiem.
Jeżeli scenarzyści chcą sprawić, że Blair będzie szczęśliwa w tym związku, to muszą zmienić Chucka, myślę, że po części to się stanie w sezonie 5 i Chuck dorośnie w nadchodzącym sezonie, ale nie wiem czy wystarczająco, by być osobą dobrą dla Blair. Zmienienie go w Dana 2.0 albo Nate'a 2.0 nie pomoże, a moim zdaniem wręcz przeciwnie, zaszkodzi. Uważam, że Chuck powinien pozostać postacią nacechowaną silnymi emocjami, trochę zły chłopczyk, ale już z większym rozumem nich dotychczas. Dodatkowo, moim zdaniem scenarzyści mogą znakomicie zakończyć podróż Chucka, jako silnego i dorosłego mężczyzny, biznes-mana, który niekoniecznie potrzebuje w danej chwili kobiety u swego boku. Zbyt często wątek kobiet pojawia się w jego historii, więc w pewien sposób pozostawienie mu otwartych drzwi w przyszłości do szczęśliwego związku byłoby moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem.
Co do Louisa i Blair. Myślę, że to jest bajka Blair, jedyne co mi w tym nie pasuje, to Monaco. Dla Blair Nowy Jork jest wszystkim, od wystaw i muzeów, przez zakupy, do najbliższych przyjaciół. Myślę, że Louis jest specjalnie wprowadzony, by pokazać, że 1. tworzymy własne bajki (ten motyw na pewno będzie się przewijał cały czas), 2. Nowy Jork jest prawdziwym domem Blair i że 3. ona może być "powerful woman", jeżeli dzięki Louisowi uwolni się w jakiś sposób od Chucka i ruszy dalej.