Z jednej strony chciałabym żeby była z Danem, jednak dobrze wychodzi im przyjaźń. Bezsensu to psuć.
Chuck i Blar bardzo do siebie pasują, ale narazie mam dość tej pary. Waldorf powinna związać się z kimś, Nie dlatego by zrobić Chuckowi na złość, niech będzie po prostu szczęśliwa.

na pewno nie z Chuckiem, rzygam już tą parą, te wszystkie dramaty, płacze Blair już mnie znudziły. Poza tym Chuck jest teraz strasznie bezbarwny, cholernie irytujący, dla mnie mógłby zniknąć z tego serialu i nie wracać, nawet na początku serialu mnie tak nie wnerwiał, jak teraz.
Nate jest za głupi dla Blair, poziomem inteligencji to on pasuje do Sereny, obydwoje zresztą są tak samo bezużyteczni.
Więc zostaje Dan. Bardzo podoba mi się ich przyjaźń i jeżeli scenarzyści mają to zepsuć głupim krótkim romansem, to niech lepiej sobie darują. Ale jeżeli to ma być coś trwałego, to jestem za. Pod względem charakterów bardzo się różnią, ale to dobrze(uważam, że nic dobrego nie wynikło ze zgodności charakterów Blair i Chucka), bo się uzupełniają, Dan przy Blair nabrał pewności siebie i jakiś bardziej męski się wydaje, a Blair zaczyna coraz częściej pokazywać swoją ludzką, wrażliwą stronę i nie boi się przy nim rozkleić, bo mu ufa. Oprócz tego mają dużo wspólnych zainteresowań, co jest bardzo ważne. Są też nainteligentniejsi z całej tej paczki :/ Od nich bije takie ciepło, nie żar, taki jak od Chair, ale wiadomo, im coś mocniej się pali, tym szybciej spłonie.

całkowicie się z Tobą zgadzam :) i naprawdę chciałabym żeby z pary Dair coś więcej wyszło, ostatnio są powodem, dla którego nadal oglądam serial :)

Czy powinna być z Chuckiem? Cóż, według mnie póki co nie. Już dosyć ich razem wałkowali. Ciągłe wzloty i upadki, jak dla mnie trochę tego za dużo.
Z Nate'm - broń Boże. Nudne by to było jak cholera. Zresztą jak go kiedyś lubiłam, tak teraz mam go dość. Jakiś taki bezbarwny jest. A Blair lubię, więc nie chciałabym takiego połączenia.
Na dzień dzisiejszy tak jak Monika2903, również uważam, że Dan i Blair to fajne połączenie. A nawet jeżeli nic by z tego nie wyszło, to mam nadzieję, że będą przyjaciółmi, bo naprawdę fajnie się ich razem ogląda.

W obecnym momencie z Dan'em, a tak ogólnie to z Nate'm ;)

Tak jak wiele osób powyżej napisało para Chuck i Blair na razie się przejadła. Niech odpoczną od siebie, żeby w końcu mogło się pojawić prawdziwe napięcie między tymi postaciami. Na dzień dzisiejszy Blair i Dan jak najbardziej, ale coś poważniejszego niż jednonocna przygoda. Chuck stał się mega irytujący, za to postać Blair bardzo się rozwija:)

I to tylko dowód, że Chuck bez Blair jest nikim.
Zawsze wydawało mi się, że te dwie postacie budują cały serial.
Tacy piękni, charyzmatyczni, błyskotliwi.
A tutaj niespodzianka.
Bez Blair Chuck zrobił się irytujący jak nudny Nate czy bezbarwna Serena.
Czyli to Blair była motorem napędowym Chucka Bassa.
Bez niej stracił rozpęd i całą tą pociągającą aurę.

Za to nudny jak falki z olejem Dan nagle zrobił się niezwykle apetycznym kąskiem.
Dlaczego? Rozkwitł, grzejąc się w blasku Blair.

Wniosek jest prosty.
Gossip Girl to głównie fenomenalna Blair Waldorf.
Gdziekolwiek, z kimkolwiek zawsze jest numerem 1.


A odpowiadając na pytanie.
Nie chciałabym związku z Blair z nikim z wyżej wymionych.
Chciałabym, by bardziej zaprzyjaźniła się z Danem.
Tak, by Chuck odczuł, że stracił ją na wszystkich płaszczyznach życia.

Chciałabym też, by w jej życiu pojawił się ktoś nowy.
Niekoniecznie Louis bo to ciapa.
Ktoś charyzmatyczny i energiczny jak ona sama.
Ktoś przy kim Chuck Bass poczułby się jak łachmaniarz i łamaga.

Na dzień dzisiejszy Chair mówię stanowcze NIE.
Dair mówię TAK ale tylko w stosunkach przyjacielskich.

Ciekawy motyw z tym związkiem Blair & Dan. Bardzo przyjemnie się to ogląda...

Blair jak dla mnie tylko z Chuckiem, jestem za tym by odpoczęli od siebie, ale koniec końców muszą być razem.
Denerwuje mnie, że wszyscy oczekują romansu czy nawet związku Blair i Danem, przyjaźń owszem, w tym kontekście jest to interesujące, ale nie chciałabym by serial szedł w kierunku mody na sukces gdzie każdy z każdym...
Między Natem i Blair nigdy chemii nie widziałam, także dla mnie byłoby to nie dorzeczne.
Chair wywołuje różne emocje, czasami skrajne ale zawsze są to jakieś emocje i na nie z niecierpliwością czekam...

Blair? Byle nie z Chuckiem! Już nie mogę na nich patrzeć razem. Ich związek jest już dawno skończony. Dla mnie wszystko się skoczyło kiedy sprzedał ją za ten durny hotel. Nawet chemia między nimi zniknęła.

Blair powinna być z Danem! Uwielbiam ich razem :)

Blair? Z Danem? Wolę ją ju nawet z Sereną... Chuck i Blair są perfect :)