PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136269}

Plotkara

Gossip Girl
2007 - 2012
7,7 108 tys. ocen
7,7 10 1 108199
6,4 10 krytyków
Plotkara
powrót do forum serialu Plotkara


Wrażenia, opinie, dyskusja nad odcinkiem.

ocenił(a) serial na 1
sandra_crashdown

No cóz - i Bart i Jack i Chuck chodzili na dziewczynki i pewnie mieli burzliwe zycie łózkowe:D

ocenił(a) serial na 10
robb264

są już z napisami PL ???

ocenił(a) serial na 7
sandra_crashdown

Z Bartem na pewno miala cos wspolnego, bo z tych teczek rodzinnych co prowadzil, ona ukradla zdjecie i je spalila, wiec?

robb264

Bart nie zyje będzie tylko retrospekcja z jego udziałem

virginia_virgi

"Według doniesień, ojciec Chucka powróci do „Plotkary”. John Robert Burke pojawił się już wcześniej jako duch Barta, ale według portali plotkarskich, tym razem bardziej prawdopodobny jest powrót w formie retrospekcji."

ocenił(a) serial na 6
robb264

Ciekawe co wyjdzie z tego całego zamieszania z Chuckiem, Elisabeth, Dianą, Bartem i Jackiem. Mimo że cała ta historia zakrawa o absurd, autentycznie mnie zainteresowała.
Lily dała niezły popis. Nate - WOW, w końcu coś ciekawego :D
Dair... - bosz, no nie mogę. Nie wiem czemu mam na nich taką alergię ostatnio (chyba za dużo słodyczy). Ich sceny przyspieszałam bo po prostu nie mogę no. I nawet nie chodzi o to, że jestem ich przeciwniczką (choć fanką na pewno też nie). Chyba o to, że ich wspólny wątek mnie po prostu nudzi bardziej niż cała reszta.

ocenił(a) serial na 10
PepperCup

podpisuję się pod tym wszystkim, dokładnie mam takie same odczucia;)

ocenił(a) serial na 6
robb264

W ogóle to... IVY PODARŁA CZEK? Co się dzieje? :P Coś mi się wydaje że dziewczyna powróci do łask (może nie w tym sezonie, ale w następnym?). Ciekawe, ciekawe... W sumie to chyba uznałam, że nawet ją lubię. Co się ze mną dzieje przy tym sezonie ja się pytam?!
Muszę dodać jeszcze jedno, o czym zapomniałam. Rozumiem, że w życiu Chucka wiele się teraz dzieje, no ale FOR GOD'S SAKE, mogliby wpleść do jego historii jakąś dziewczynę, którą NIE BYŁABY Blair. No litości...

ocenił(a) serial na 9
PepperCup

jak się nazywa piosenka, która leci pod koniec odcinka ?

zawek9

foxes - home ;)
http://www.youtube.com/watch?v=tQ-pVU6SEkI

użytkownik usunięty
robb264

Kolejny odcinek nudy. Zastanawiam się, kiedy przestanę liczyć na to, że Plotkara powróci do swoich lepszych momentów. Wieje nudą, aż przykro :x Lily jest taka jak jej matka - nuda. Serena jest taka jak jej matka - nuda. Generalnie wszystko w tym serialu jest takie samo. Nikt się nie zmienia, nikt nie staje się lepszym człowiekiem. To wszystko takie puste i bez emocji. Czuję się jakbym oglądał M jak miłość, w którym wszystko jest schematyczne i bezsensowne. Co się stało z tym serialem? Masakra... A na dodatek wątek Chucka jest już naprawdę przesadzony. Najpierw szukał matki, teraz będzie szukał ojca, znaczy, już niby znalazł, bo jego wujek jest ojcem... Moda na sukces czy co?

Kiedy napisy??

użytkownik usunięty
diana_737

Ja tam nie wiem, oglądam bez ;]

ocenił(a) serial na 10

no masakra, ten odcinek Plotkara schodzi na dno i tyle ..
Odcinek był monotonny i nie wiązał się z tytułem serialu nawet przez chwilę, tylko cały czas Dramat, Dramat ...
I weźcie nawet nie piszcie o Dair bo się aż, wkur .... głupie to jest jak tak dalej będą ciągnąć ten wątek Dana i Blair to przestanę oglądać.
Blair jaka to ona mądrą i fajna a nie potrafi w tym sezonie nic zrobić sama, chce żeby jej podano wszystko na tacy i z tym przemówieniem to ... < faceplam> jednym słowem całkiem jest inna niż w poprzednich sezonach.
B. którą znam to wojowniczka w szpilkach a teraz idzie na Brooklyn i ryczy w ramionach Dana z obrzydliwą fryzurą. xd

ocenił(a) serial na 1
Diablicaaa

Dopiero teraz zauważylas ze Blair przez cały sezon jest słaba? :P Blair sama to powiedziała - teraz powinno być lepiej, kiedy juz przyznała się przed sobą do tego i kiedy wie ze będzie mogla liczyc na pomoc Dana.
Chyba scenarzysci zrobili to specjalnie bo chceli zając się tą sprawą z hotelem - to byl ogromny cios dla B, którym nigdy się nie zajęto a tylko schowano pod dywan. Po prostu przez te wszystkie lata zbierało się tyle brudu wokól Blair ze się ona posypała. Juz pod koniec 4 sezonu była słabiusienka w scenach z Chuckiem.

Diablicaaa

I co z tego, ze jest slaba?! Ty zawsze bylas super silna? Jak w ogole mozna miec pretensje do kogos kto przezywa wewnetrzne dramaty?! Co ma robic? Ganiac wiecznie za Chuckiem i wyznawac mu milosc?! Blagam! To narzekanie na Blair jest juz meczace. W normalnym zyciu tez tak wspierasz swoich przyjaciol? Mowiac im, ze maja fatalna fryzure?! To jest dopiero FACEPALM xD Wychodzi na to, ze nie mozna przezywac kryzysu bo to nudzi... Ludzie z problemami powinni najlepiej odrazu popelniac samobojstwa, zeby nie meczyc swoja osoba innych ... Troche zrozumienia bo trace wiare w ludzkosc xD

"B. którą znam to wojowniczka w szpilkach" - hmmm, wojowniczka, ktora nie potrafiac poradzic sobie z rodzinnymi problemami zachorowala na bulimie, ktora blagala ze lzami w oczach mezczyzne, ktorego kocha o to, by wreszcie odpowiedzial jej tym samym, az w koncu w akcie desperacji wyrzucila z siebie, ze szczescie nie jest najwazniejsze. Blair zawsze byla delikatna, wrazliwa dziewczyna, ktora wielokrotnie nakladala maske twardej i niewzruszonej, by tak wlasnie postrzegali ja inni. Dzieki temu sama czula sie silniejsza. Teraz dorosla i ma inne problemy, dzieki Bogu jest przy niej Dan, ktory wspiera ja i stara sie jej pomoc znowu stanac na nogi. Nie wiem dlaczego zostaje za to krytykowany. To wasza ulubiona bohaterka, powinniscie chciec dla niej jak najlepiej.

sandra_crashdown

B. jest beznadziejna i pusta, co pokazała ubierajac wieczorową suknie na koktajl czym sie zblażniła, o debilnym zachowaniu czyli wtrącaniu sie , wejściu na mównice, żeby przyćmic D. już nie rozpisując sie.

Oj, smutna buzia S., nie dziwie sie, opuszczona przez ojca w dziecinstwie,a ten gdy dowiedzial, ze ma inna córke, zaraz stanął po stronie Charlie. Nie sądze, zeby William przepisał polowe spadku po Cece na Lilly, w koncu nie ma w tym zadnego interesu. William mając te pienaidze sam sie moze zajac Charlie,a nie czekac na łaske Lilly.

Na końcu odcinka N. rozmawia z Ch i okazuje sie, że Jack może być ojcem Ch, przyznaje zwrot akcji. I w tym monencie uciety był odcinek/kopia,która ogladałem czy coś było jeszcze dalej?


ocenił(a) serial na 10
Hans_Kloss

no zgadzam się z tym pierwszym akapitem, tylko się ośmieszyła.
Reżyserzy trochę za bardzo to wyolbrzymili , bo wkońcu B. była księżną więc jak to tak można, trochę nierealne to jest, gdyby ktoś w real spotkał księżniczkę to by było coś innego ale to tylko tak podałam.
Co do tego drugiego akapitu to się mogę trochę nie zgodzić, William może dać kase Lily bo wtedy może mu wybaczyć ten sekret z Carol. Bo wydaje mi się że Williamowi zależy na Serenie i dlatego to robi.

ocenił(a) serial na 1
sandra_crashdown

Blair zawsze była słaba - bylo to widać juz w Pilocie. Czuła ogromne kompleksy i niepokój związane z Sereną. Ze ją przycmi, ze zabierze jej chlopaka. Ona tak bardzo chciala byc kochana ze nawet Natowi wybaczyla praktycznie z automatu zdradę byle jej nie opuscil. Image ostrej su**ki był tylko na pokaz, taka maska by ukryc te problemy. Do tego dochodziły problemy z matką, bulimia - kiedy posypał się ten trójkąt z Natem i Chuckiem w 1x13 to ona po prostu chciała uciec z miasta bo nie wiedziala jak sobie poradzic. Nie jest to symptom siły z jej strony, tak samo jak żebranie o miłosc Chucka w 2 sezonie. Tak samo słabiutka byla na NYU, kiedy nie mogła ułozyc sobie tam zycia - okazala się małą dziewczynką i jak tylko mogła zwiala na Columbię. Nie okazała tez sily w sprawie z hotelem bo wystarczylo ultimatum z finalu Chucka a juz na klęczkach do niego wracała. Potem wątek "silnej przebojowej kobiety z 4 sezonu" realizowany tylko po to by jak najszybciej wrócic do Chucka, wybaczenie po 2 odcinkach incydentu z szybą i ponowne zebranie o miłość Chucka. Dla mnie to nie jest silna kobieta. Wybaczcie ale nie.

ocenił(a) serial na 9
robb264

Niestety moje wrażenia co do odcinka nie są za przyjemne. Plotkara to jeden z dwóch moich ulubionych seriali, ale teraz muszę przyznać rację paru osobom, które już wcześniej się wypowiedziały w tym tonie -> mianowicie robi się z tego trochę moda na sukces. Szczególnie jeśli chodzi o historię Chucka! Ile można ciągnąć ten wątek poszukiwań matki, raz ta raz tamta, to już się robi zdecydowanie przesadzone... A nie, przepraszam - to nie jest wątek poszukiwań matki, ale przecież teraz ojca. Jak dla mnie masakra.
A przepraszam, że tak zapytam, ale zupełnie mi wyleciało z głowy, a tutaj ktoś domniemuje, że się okaże, że Bart żyje - jak on zmarł?
Poza tym pełen szacun dla Dana za cierpliwość i serce; tyle wytrzymuje z tą zadufaną w sobie kobitką. Normalnie już myślałam, że jak Dan powiedział, że są sobie równi, to ona powie, że ona nie chce być równa, tylko lepsza. Na szczęście nie okazała się na tyle pusta, ale i tak Dan jest przez nią zdecydowanie niedoceniany.

ocenił(a) serial na 9
spomadka

P.S. Przepraszam, chyba się odniosłam do nie tego co trzeba, ale żem tu nowa jest i niepojęta, a chciałam do całego wątku po prostu wyrazić swoją opinię. :)

ocenił(a) serial na 1
spomadka

Bart "zginął" w 2 sezonie w wypadku samochodowym - nigdy go nie pokazali, byl tylko wspomniany w rozmowach. A w następnym odcinku juz pogrzeb. Podobno okaze się ze to byl tylko taki oszukanczy trick z jego strony - sfingowal śmierc bo chcial chronic rodzinę. Juz podobno w przyszłym odcinku i Blair i Chuck to chyba odkryją.
Witam na forum i nie musisz za nic przepraszać:P Moglas się podpiąć pod tego posta jak i pod tego głownego, pierwszego. :P

ocenił(a) serial na 10
sandra_crashdown

no okey, ale nie porównuj serialu do rzeczywistego życia.
W serialu ja bym chciała czegoś świeżego zobaczyć a nie dramaty Blair.
Duzo osób krytykuje Dana i Blair bo poprostu do siebie nie pasują, B. o ile wiem do dotychczasowego odcinka woli być " princess " a co Dan jej wybuduje na brooklynie Zamek ?!
to się nie klei .. ..

Diablicaaa

Blair porzucila juz swoje plany zostania ksiezniczka bo zrozumiala jakie to mialo dla niej ostatnio konsekwencje. Sama okreslila to jako "sprzedanie sie za tiare", a to chyba mowi samo za siebie. Mam nadzieje, ze w miare jak dojrzewa wyzbedzie sie tych negatywnych cech jak materializm i patrzenie na ludzi z gory. Dan nie musi jej nic budowac, sa razem i jesli razem zostana to wspolnie wybuduja sobie swoje wlasne krolestwo :) Jak dla mnie moze byc nawet na Brooklynie :)

"Duzo osob krytykuje Dana i Blair", zgadzam sie, ale duzo osob krytykuje tez Chair. Proponuje wyjsc poza swoja Chair-bubble ;) Dla mnie w Dair klei sie wszystko ...

ocenił(a) serial na 10
sandra_crashdown

Ja lubię " Bad Blair " , jak jest dobra to robi się prymitywna i żałosna.
a skąd pomysł że lubie Chair.

ocenił(a) serial na 1
Diablicaaa

Mozna powiedziec ze dobra Blair jest czyims zdaniem nudna, bezbarwna, odmieniona (ja się z tym nie zgadzam ale jak kto woli), ale od kiedy dobroć jest oznaką prymitywizmu? Ktoś zły to prymityw w ogólnym pojęciu i to raczej on uwazany jest za załosną osobę.
Mi nie brakuje złej Blair bo czas juz dorosnąc, brakuje mi Blair ambitnej, zdecydowanej, silnej i zadziornej. Taką bym chciał widzieć Blair. Taką jak z wątku na stazu w W. Nie musiala byc zla by byc interesująca. Wiecej, byla urocza, slodka i bardzo zabawna. Taka jak z opisu Dana w scenie z ostatniego odcinka.

ocenił(a) serial na 1
Diablicaaa

Cały ten sezon to dramty Blair. Nic nowego. Ale moze ten odcinek ją do czegos zaprowadzi i nauczy. Bo inne dramaty prowadziły do kolejnych dramatów. vide Pakt z Bogiem do nieszczęsliwego slubu a to do walki o posag.

Ja się zastanawiam w jakim aspekcie do niej nie pasuje? Dan jest wspaniały dla Blair: wyrozumialy, cierpliwy, godny zaufania, potrafi ją podbudować, nie zalewa jej swoimi dramatami - to wszystko czego ona tak długo pragnęła od związku. I co z tego ze Dan ma brzydką fryzurę, gorsze ciuchy i nie jest bogaty. Ona jest bogata i jako silna kobieta powinna sama zadbac (przy wsparciu swego faceta) o odzyskanie pozycji społecznej. Powinna sama promieniowac, a nie próbowac ogrzewac się blaskiem innych osob. Dan mimo ze brak mu fortuny to potrafił ją przycmic swym sukcesem. Blair dawno juz powiedziala ze chce być znana jako B Waldorf - wyrobic sobie markę, zapracowac na zaszczyty a nie byc dodatkiem do faceta. Niestety wątek księzniczkowy temu kompletnie zaprzeczyl.
Do kobiety takiej jak B trzeba miec duzą dawkę cierpliwosci - zyc z nią to nie sielanka(i o ile pamiętam to Chuck w 3 sezonie musial mierzyc się czasami z podobymi problemami), ale jakos Dan sobie z nią radzi i jeszcze daje radę utemperować.
Blair jest bardziej szczęsliwa z pewnowcią z Danem niz ze swoim kochanym, wysnionym księciem Louisem. Tam to się działy cuda na kiju - Louis z matką całkiem stłamsili tę dziewczynę ze nawet bez zająknięcia kontrakt przedslubny podpisala. Louis sabotował terapię Chucka, nastawiał przyjaciół przeciwko Blair i próbował ją alienowac. Za głupią ksiązkę obraził się na swoją cięzarną narzeczoną jak małe dziecko. Potem, kiedy podejrzewał B o romans z Danem, miesiąc po poronieniu, próbował ją skompromitowac w plotkarskim portalu by zmusic ją do gadania - nawet sam życzen slubnych nie napisał. Koszmarny związek, chyba Blair po tym rozwodze cokolwiek zrozumiala i po scenie z MET juz się chyba pozegnała z marzeniem o księzniczce. Mam taką nadzieję.

robb264

D. i B. czyli wykorzystanie pomysłu biedny on-bogata ona. Rufus i Lilly. Potem D. i S.-wcześniejszy związek biedny D.i bogata S. rozumiem, spotkali sie, zakochali sie, nie wiedzieli, że rodzice ( R. i L) mieli przed laty romans ok, zdarza sie, ale nie wyszło takze ze wzgledu na to, ze są przyrodnim rodzenstwem. Obecnie D i B. to ogrzewane danie po raz trzeci.

ocenił(a) serial na 1
Hans_Kloss

Po pierwsze - to nie ja zacząłem pisać o tym, ze Dan jest biedny i nie zapewni jej tytułu księzniczki. Sam nie poruszylem kwestii róznic społecznych. Po prostu odpowiedzialem na post innego uzytkownika, ze D do B nie pasuje. Tyle.
Po drugie - Dan w jakim to by się nie znalazł związku to będzie to czy się chce czy nie dynamika biedny - bogaty.
Po trzecie - te apekt nie jest jakos tak wcale mocno akcentowany. Blair czasem rzuci parę zgryźliwych uwag i na tym się konczy, nie przedstawili tego związku jako wielkiego skandalu i mezaliansu (a bym tego nawet chciał :P), nie zrobili tez powtórki z rozywki jak w 1 sezonie ze zderzają się 2 światy i pokazują UES oczami Dana. On jest juz obyty, przyzwyczajony, pogodzony - nie jest tez moralistą przez co zaciera się ta dynamika DS i RL.
Po czwarte - urokiem i innością DB nie bylo to ze on jest biedny a ona bogata, ale to ze kiedys oni byli wrogami, darzyli się niechęcią - i jak z takiego dalekiego punktu malymi kroczkami przełamywali kolejne taboo i uprzedzania. To cos calkowicie unikatowego w GG. Tak samo ilosc czasu poswiecona na rozwój tego związku i realcji, to ze podbudową jest głęboka przyjaźń między nimi. Doliczcyc do tego komediowy charakter pairingu i duzą dojrzalość w rozwiązywaniu problemów między nimi -- i mamy cos czego jescze w GG nie bylo. No i jeszcze ten aspekt ze DB "rozwala" klasyczne pairingi typu Chuck - Blair i Dan-Serena dodaje smaczku :P

robb264

Nie rozumiem czemu nagle z Lily robią tą złą? Przez cały czas ukazana była jako osoba, która lubi wygodne życie, ale bez przesady. W tym odcinku natomiast ukazana jest nagle jako wielka materialistka, która nie dba o nic tylko o pieniądze. Trochę to się kupy nie trzyma..

Zachowania Sereny nie będę komentować, bo już dawno skreśliłam tą postać.

Przyznam się, że cała ta sprawa z rodzicami Chucka zainteresowała mnie w momencie kiedy dowiedziałam się, że Jack może być jego ojcem. Poszukiwania matki mnie nudziły ale teraz zapowiada się naprawdę ciekawie, w końcu to Jack!

Co do Blair to po prostu jestem załamana. Niedawno narzekała jak ciężko rozstać jej się z byciem księżniczką, teraz że nie jest na pierwszym miejscu w związku. Prawda jest taka, że zawsze chodzi o nią! Kiedy była z Chuckiem też tak było, z Louis również, aż dziwię się, że to wszystko wytrzymał. Z Sereną, najlepszą przyjaciółką rywalizowała o uwagę. Największa egoistka jaką widziałam, Dan uciekaj od niej :D

ocenił(a) serial na 1
lonelygirl19

lonelygirl19
Mam swoją teorię co do Lily:
SPOILER

Wiadomo ze Bart wróci do swiata zywych i pojawi się na horyzoncie Lily jako jej prawowity mąż. Scenarzysci rozwalili związek z Rufusem i pokazali Lily z tej egoistyczej, surowej, snobistycznej strony by uwiarygodnic przyszły scenariusz. Scenariusz w którym Lily waha się czy wybrać Rufusa,z którym jest w b. złych realcjach ale b. go kochała a Bartem, który odpowiada jej statusowi społecznemu i takim złym męzem nie był. Jak początkowo wyciekly te spoilery o rozterce Lily to wszyscy się z tego nabijali. Ale teraz? Nikt chyba się nie zdziwi ze ta chłodna su*ka moze wybrac Barta. Chcieli wyrównac szanse między dwoma konkurentami do jej serca:P

Poza tym to będzie takie lustrzane odbicie Blair i jej "chłopców". Blair to młodsza wersja Lily i tez jest robita między Humphreyem a Bassem. Tez będzie musiala wybrac jakie aspekty zycia liczą się dla niej nakbardziej, jakie ma cele, pragnienia i z ktorym facetem moze je realizować.

robb264

I tak jak to bywalo w ostatnich epizodach pewnie obie panie wybiora zupelnie inaczej ;)

Dziwi mnie, ze nie zauwazyliscie jaka Lily byla zimna su*cza wczesniej. Przeciez wsadzila niewinnego chlopaka do paki tylko po to, zeby ratowac reputacje coreczki :/ To juz nie pierwszy raz kiedy jej czarny charakterek daje sie we znaki ;)

sandra_crashdown

wiem o co Ci chodzi, tyle że wtedy chociaż dbała o Serenę, a teraz nawet nie obchodziło ją, że Serena ucierpi na jej planie. Zresztą co tu mówić o Serenie, skoro własną siostrę do więzienia wsadziła

ocenił(a) serial na 1
lonelygirl19

Lily zmienia się w swoją matkę jak ta była koło 40 -stki. Tamta tez wsadziła córeczkę do pierdla i robila inne rzeczy byle tylko dbac o honor rodziny i robić to co dla niej dobre. Po śmierci Cece Lily chyba czuje się zobligowana by zając jej stolek. Jedyna nadzieja w tym ze za 20 lat złagodnieje i będzie taka jak Cece na starsze lata:D

ocenił(a) serial na 1
sandra_crashdown

Ale wiesz, zawsze cos ocieplało jej wizerunek. A teraz nie dość ze przechodzi samą siebie to doszło do kumulacji tych jej uczynków i powtarzają to juz ciągiem kilku odcinków. Nigdy nie bylo takiego natęzenia sukowatosci u Lily i tak mało elementów, które by mogły wzbudzic u niej sympatię.

robb264

robb264 całkiem prawdopodobne to co piszesz. Tylko w takim wypadku ja tracę całą sympatię jaką kiedykolwiek miałam do Lily

ocenił(a) serial na 9
robb264

Co do związków Blair, to mimo że raczej nie zasługuje na takiego cudownego chłopaka, jakim jest dla niej Dan, to w sumie według mnie pasują do siebie, właśnie dlatego, że Blair się coraz bardziej zmienia. Nadal ma co prawda swoje odchyły i chce być nie wiadomo kim, ale widać też, że zależy jej na Danie. Swoją drogą wydała mi się strasznie urocza sytuacja, w której Dan poprzebierał Blair za księżniczkę i zaprowadził na schody, gdzie nadal wszyscy traktowali ją jak bóstwo. :)) Bez dwóch zdań Dan pała do niej najszczerszym uczuciem ze wszystkich, których dotąd doświadczyła od chłopaków. Choć nie ukrywam swojego uwielbienia co do osoby Chucka i rozpływałam się w ich love stories, ale teraz jakoś nie widzę ich powrotu do siebie. Co nie zmienia faktu, że chcę więcej Ch. oglądać, ale nie w tych zaplątanych poszukiwaniach rodzinnych, a może w jakiejś nowej znajomości, miłostki.

No nie wierzę, że wróci Bart i Lily będzie się wahała... :x Fakt, że często kierowała się swoim materializmem, ale związek z Rufusem mimo wszystko był pełen miłości. Choć oczywiście w ostatnim odcinku pojechała po całości.

ocenił(a) serial na 1
spomadka

spomadka
Chucka jest ostatnio mało bo Ed nagrywa Romeo i Julię we Włoszech :P gdzie gra Tybałta.
Chuck ostatnio racjonalnie mysli i jakos lubię go mimo wszystko :P Ogólnie zauwazyłem ze faceci w gg zachowują się w tym sezonie naprawdę dobrze - i Dan Nate i Rufus i Chuck od pewnego czasu. To własnie Blair Lily i Serena robią takie zamieszanie i zachowują się jak głupie- za przeproszeniem:P.
A co do Lily - nie mówię ze Barta wybierze tylko ze będzie miec dylemat. Specjalnie ją teraz z fabularnego punktu zrobili taką pazerną i suczowatą - by wybór Lily w finale nie był taki łatwy i czarno-biały. :)

spomadka

Ogolnie jej powrot do Barta wydaje sie wielce nieprawdopodobny :/ Po tym wszystkim czego sie o nim dowiedziala, jak prowadzil te swoje teczki na kazdego czlonka swojej rodziny i w ogole ... To jest dla mnie jakis absurd, ze teraz Lily bedzie chciala wymienic Rufusa na Barta. Tym bardziej jeszcze teraz jak wroci "zza grobu" po sfingowanej smierci ... Nie ogarniam czasem tych scenarzystow i ich logiki ;P

ocenił(a) serial na 9
sandra_crashdown

Faktycznie, chłopi tacy porządni są ostatnio! :) A kobietki idą na dno.. Zadziwiające, że nawet taka sobie porządna Charlie zaczyna mieć odchyły pod wpływem tego całego otoczenia. Powoli rodzi się w niej istotka knująca, teraz jeszcze zwinęła hasło do Plotkary. Pewnie zmieni się o 180stopni, tak jak kieedyś Vanessa; swoją drogą lubiłam ją przed tą "metamorfozą". Chyba tylko Dan zachował cząstkę siebie w tym świecie, choć też bywało z nim różnie.
I zgadzam się, to by było totalnie nienormalne, jakby Lily po tym wszystkim wróciła do Barta. W ogóle nie wiem, jak będzie mogła to brać pod uwagę :x

ocenił(a) serial na 9
robb264

po pierwsze Blair... :/ zrobiła z siebie żałosną idiotkę na tym przyjęciu - widać nie stać jej na nic innego jak tylko na zbłaźnienie się i ośmieszenie Dana :| teraz pokazali jaka ona jest głupia, najzywczajnie głupia i nie mająca NIC mądrego do zaoferowania...
Nigdy nie osiagneła nic wartosciowego, poza intrygami... ale jak widac po ostatniej akcji nawet intrygi jej już nie wychodzą :P
taka stara malenka sie zrobiła, gra dorosłą, a wychodzi z niej żałosna smarkula, która chce cos osiągnąć ale nie wie co i jak :D

Nate - straszna papla, gorzej niż "baba" nie potrafi trzymac języka za zębami - strach mu cokolwiek powiedzieć, bo zaraz i tak wypepla dalej :D motyw z Dianą - pokazał że nic mądrzejszego też nie wymyśli hehe

Chuck - powoli się gubię z jego mamusiami i tatusiami :D

Ivy - ja mam wieeelka nadzieję, że to że podarła czek pokazało ze się zmieniła i super fajnie, ale niech juz się nie pojawi, bo po co?
chyba tylko po to by pojawić sę znów w momencie kiedy Lily zostanie sama i Ivy zaopiekuje się nią jak Cece i tym razem dostanie calutki majatek VDW :D:D:D: nie no niech Ivy gdzies wyjedzie - poszuka swojej rodziny i się odczepi...

Lili - w sumie to mi jej szkoda... takie sucze jak sie nie ogarną w porę źle kończą... ale chyba lepsza taka Lily niz ta mdła i bezbarwna z pieskiem -Rufusem u nogi...

Serena - zabiła mnie słowami - że GG to teraz jedyne co ma i że tyle jej to daje - no ambitna dziewczyna nie ma co :D:D:D zrobili z niej pustaka, który zyje plotami hahaha żal...

ogólnie odcinek jak dla mnie mocno średni ;)

ocenił(a) serial na 9
robb264

aha no i zapomniała o Williamie - mi się wydaje że on z ta kasa wyjechał i tyle go widzieli :P

a Lola - ciekawe po co wzieła te dane do logowania się na serwerze plotkary :P

ocenił(a) serial na 8
robb264

Ostatnio trudno ując rozciąganie fabuły Plotkary za coś dobrego ale przynajmniej można się pośmiać z usilnych intryg jakie nam fundują scenarzyści. Rozumiem, że dzięki natłokom informacji i wyolbrzymionej akcji odcinek na tym korzysta ale są granice. Czepiam się przede wszystkim tej całej szopki z rodzicami Chucka. Niech zrobi wszystkim znanym mu kandydatom na rodziców testy DNA i będzie po sprawie. Potrafi zdobyć wszystkie o nich informacje to i to da radę wykombinować. Ile można dociekać jednego. Już po pierwszych kłamstwach swojej prawdziwej bądź nie prawdziwej matki powinien poskładać sobie to i owo w mózgownicy i nie wierzyc każdemu kto powie, że jest jego matka/ojcem. A jak się boi o przekupstwa w sprawie badań niech stoi nad lekarzami / pielęgniarkami i sam się przekona. Normalnie mam ochotę go trzepnąć.
Co do całej tej afery z Lily to dużo wprowadziła do odcinka i ciągnięcia dalej fabuły. Widz przez pewien czas mógł zapomniec jaka to pazerna, zimna i zadufana w sobie kobieta. Najbardziej żal mi Rufusa. Dobrze, że się obudził i zaczął samodzielnie myśleć ale ma zupełną rację. Nie zmienił się w przydupasa, no dobra trochę się zmienił ale nadal z zasadami. Czekam tylko z nadzieją aby jakimś cudem odebrali wszystkie pieniądze Lily i przelaną na Williama. Niech poczuje biedę. Przynajmniej spokornieje, a nie będzie się wyzywac na innych za romanse swojego byłego męża, a co za tym idzie zaprzepaszczać następne małżeństwo przez swoją głupotę.
Skoro jestem przy materialistce numer jeden to przejdę do rozkapryszonej egoistki numer 1 w GG czyli Sereny. Większośc by powiedziała, że to Blair po ostatnim odcinku na to zasługuje ale nie. Jej poczynania wobec swoje kuzynki - teraz siostry od początku wywołują u mnie same negatywne określenia. Nie dośc , że jej pohamowała karierę aktorską przez swoją zazdrośc o rozgłos Charlie ( na który sama ją namawiała - hipokryzja) , to jeszcze odepchnęła ją gdy mogło dojsc do pojednania. A dlaczego? Bo królewna na ziarnku grochu nie miała tatka od 4 roku życia, a później gdy go odnalazła (przepraszam gdy robiła milion głupot by tylko zwrócic na siebie uwagę - też bym się jej wstydziła na miejscu Williama) on nie chciał jej widzieć. Tak to smutne, brak uwagi ojca. Jednak żałosne jest hamowanie jego zadośćuczynienia wobec innej córki. Chce naprawić swoje błędy, a ta zamiast go wspierac i cieszyc sie z nowej siostry to co robi? Foch, bo ty tak o mnie nie walczyłeś. A czy pomyślała o Loli? Ona nie miała ojca, nie wiedziała o jego istnieniu a jednak nie przeżywa tak jak ona. Chce się związać z rodziną, a ona kopię ją w tyłek. Dziwne, że jak walczyli o spadek to żądali od niej by stanęła po ich stronie, a gdy odzyskali pieniądze to jest im zbędna i zawadza. Biedna, skrzywdzona S. Oby Lola dogadała się jakoś z prawdziwą plotkarą i jej namieszały w życiu. Zasługuje na to.
Dair, Dair , Dair. Urocza para. Może dla niektórych nudna ale dla mnie są odzwierciedleniem idealnej pary, która się wspiera mimo że jedno nawala. Chociaż w tym wypadku tylko Blair ma jakieś odchyły. No cóż, dojrzewa, a nic nie pomaga w tym tak jak miłośc i wiara bijącą od najbliższych ci osób. Pamiętam czasu triumfu Chair i bardzo im kibicowałam, ale jeśli Blair dojrzewa to i jej wybory powinny, a Dan jest tego świetnym przykładem. Tylko nie chciałabym by skończyło się tak jak przewiduje. Otóż by Dan nie okazał się jedynie etapem, dzięki któremu ona się zmieni i uniezależni (czyt zastąpi staż w W) i ostatecznie wróci do Chucku odmieniona, pewna siebie itd itp. A Mr. Bass stanie się odpowiedzialny i .. hm.. w sumie nie wiem co jeszcze. Na tym etapie jest odpowiedzialny i nic więcej. Nawet nie umiem jakiś wspólnych kwestii co do ich związku przytoczyc. Poza intrygami i tym ogniem to nie widzę żadnych powiązań.
Jeśli jakiegoś fana Sereny, Lily, Chair bądź kogoś innego uraziłam. Przepraszam.

ocenił(a) serial na 1
Arlinka90

Znakomity komentarz. Zgadzam się z większoscią wypowiedzi. Wątek Chucka osiągnąl apogeum absurdu, to dosyc zabawne ze przez 5 sezonów jego nie - romantyczne wątki wiązą się wyłącznie z jego rodziną i jej sekretami z przeszłości. Zdawałoby się ze z takiej interesującej postaci mozna więcej wycisnąć.
Z Lily jest ten problem - mozna jej obecnie nie lubic ale nie mozna powiedziec ze nie jest interesująca. Z wielkim zaciekawieniem oglądałem ostatni odcinek, od dawna Lily nie wywołała u mnie tylu emocji. Serena, mimo iz stoczyła się na samo dno również zrobila się ciekawsza - ma przynajmniej swój wątek - kiepsko się ją oglądało jako 5 koło u wozu w związku Dair - tak samo z resztą Chucka. (dlatego tez te trójkąty miłosne wydają mi się przereklamowane:P) Myslę ze takie "mroczne" przedstawienie panien z rodu Rhodes ma swój cel i myślę ze ta charakterystyka postaci ma urzeczywistnic ich działania z finałowych odcinków - domyslam się do czego scenarzysci zmierzają, zobaczymy :)
Twój komentarz o Dair mnie pozytywnie nastawił - ktos kto mysli tak jak ja :) I co do obaw - to mam takie same. Wątek odkupienia Chucka wyraźnie zmierza w okreslonym kierunku i nie mogę rozgryźć czy jego odkupienie ma mu pozwolic wrócic do Blair, czy pozwolic jej odejsc i spróbowac samemu ułozyc sobie zycie. Dla mnie twój scenariusz niestety wydaje się smutny i niezbyt pouczający ale prawdopodobny. Zły facet (Chuck) w duzej części przyczynił się do zniszczenia ukochanej kobiety i zrobienia z niej karykatury nigdyś silnej, przebojowej dziewczyny. Teraz dobry facet dostaje cięzkie zadanie jej mozolnej odbudowy. Swoją miłością, cierpliwoscią i zaangazowaniem pozwala jej odzyskac dawny kształt, a nawet więcej - pozwolic jej dojrzec i stac się jeszcze lepszym człowiekiem. I w zamian za swoje zasługi ta kobieta odchodzi do tego pierwszego faceta (bo udalo mu się dosięgnąć szczytu swoich mozliwosci i przestać wbijać nóż w plecy i krzywdzic partnerkę) i jedynym (jezeli juz) gestem będzie zwykłe "dziękuję" i wdzięcznosc. Przygnębiające i demotywujące przesłanie. Od Dair bije ciepło i słodycz - to dobry, uczciwy związek oparty na silidnych fundamentach - zaufaniu, zrozumieniu, komunikacji - nie ma wielkich dramatów bo partnerzy ich na siłę sobie nie kreują. Nie wspomnę o takich rzeczach jak wspołne pasje, zainteresowania i gusta. To para równorzednych ludzi, gdzie zadne nie góruje na drugim. Oboje są szczęsliwi, czego chciec więcej.
A przepraszac nie musisz za nic - forum to pole do dyskusji ludzi o róznych poglądach, nikt nie powinien się czepiac - zwłaszcza tak rozsądnej, składnej wypowiedzi. Wiele komentarzy jest tutaj wyjątkowo obraźliwych i niedojrzałych - to tamci powinni przepraszac.

Arlinka90

Wiecie co?! Dochodze do wniosku, ze to jakim parom kibicujemy w serialu czy filmie okresla nas odrobine jako ludzi ;) Podobnie patrzymy na swiat, kierujemy sie podobnymi wartosciami i mamy podobne poglady na swiat ;) jakkolwiek pretensjonalnie to brzmi ;P Jeszcze sie chyba nie zdarzylo, zebym sie nie zgadzala z jakims komenatrzem fana Dair, nawet jesli nie dotyczy lub dotyczy tylko po czesci tej pary ;)

Zgadzam sie z kazdym slowem :) na wiele z tych tematow juz sie wypowiadalam, wiec nie bede sie powtarzac, ale ciesze sie, ze jest wiecej osob, ktore mysla tak jak ja :) To budujace :) Pozdrawiam kolezanke.

ocenił(a) serial na 8
sandra_crashdown

Nate zdradził Lolę, czy jakoś źle ro rozkminilam?

ocenił(a) serial na 1
Fenty_Fun

Nate rozstał się z Lolą w 5x20 więc seks z Dianą w 5x21 nie jest zdradą.

ocenił(a) serial na 8
sandra_crashdown

Dzięki robb ale powiedziałabym, że ta wypowiedź byłą wyżywająca się z mojej strony. Powinnam miec zakaz wchodzenia na filmweba dwa dni po obejrzeniu odcinka każdego z seriali :P A co do tych trójkącików wiele osób już tu marudziło, że wszyscy ze sobą śpią, jak tam można! Nawet mnie momentami to irytowało ale teraz gdy nie ma skandali, az takich. Są związki normalne, bez ekscesów i zdrad (jak narazie) to wieje nudą. Nie chcą natłoku seksu ale chcą skandali, a wiadomo seks się najlepiej sprzedaje jeśli chodzi o ukazywanie relacji młodej grupy ludzi. Więc i tak źle i tak nie dobrze. Wolę nudniejszą formę związków w GG bo brakowało im trochę dojrzałości.
Sandro (wybacz skrót ale nie lubię pisać pełnymi nickami) popieram w zupełności pierwsze zdanie ale z pewnymi poprawkami. Sama oczekuje od związku przywiązania, samodyscypliny, zaufania i wspierania, a nie ciągłych kłótni i szukania dziury w całym. Tyle, że jeśli chodzi o seriale, większość osób utożsamia się z bohaterami jednak osobiście pomimo różnicy charakterów kibicowałam Chair (kiedyś). Byli pyskaci, szaleni, bogaci i chemiczni (?) i to było ciekawe. Chęć bycia w centrum uwagi była bardziej obiecująca w moich oczach niż sens takiego związku. Szczególnie, że scenarzyście potrafią tak omamić i zmanipulować widza by ten znienawidził i automatycznie polubił daną postać/parę.
I również Pozdrawiam. Są na tym portalu jednak normalni i wychowani ludzie :D

Arlinka90

Heh, alez absolutnie sie zgadzam ;) sama kibicowalam Chair i tez uwazam, ze bylo miedzy nimi COS fajnego w pierwszych dwoch sezonach ;) ale tak jak juz wielokrotnie wspominalam na filmwebie, wszystko ma swoje granice :) I to, ze cos kiedys bylo piekne, nie znaczy, ze takie pozostaje i trzeba mu na sile wmawiac epickosc ;P Na zwiazek trzeba patrzec jako calosc, a nie jak w tym przypadku przez pryzmat pierwszych sezonow, wycinajac tylko najlepsze momenty ;)

ocenił(a) serial na 8
sandra_crashdown

Dokładnie. Nawet w prawdziwym życiu nie jest się w związku na siłe bo były z początku piękne i ogniste chwile. Jak się jest nieszczęśliwym, wszystko się wali i wciąż coś nie pasuje to się mówi arrivederci ;)
Ciekawe czy by scenarzyście na prośbę fanów nie zrobili dwóch alternatywnych zakończeń. Wszyscy byliby zadowoleni, a scenarzyście mieliby pole do popisu ;) Normalnie jak w The Vampire Diares, kogo tu wybrac.