Kocham ten serial. A w ostatnim odcinku 2 serii wymiękłam. Doczekałam najpiękniejszej chwili, kiedy to Chuck w końcu wyznał miłość Blair. Myślałam ze on nigdy tego jej nie powie. Oczywiście się wzruszyłam, bo to moja ulubiona para. W każdej ich uczuciowych scenach lecą mi łzy:P