Przewidywalny scenariusz, Blair przysiega przed Bogiem, ze wyjdzie za Louis'a jesli ten pozwoli zyc Chuckowi...ten oczywiscie budzi sie ze spiaczki a Blair myslac, ze nie moze zlamac danej przysiegi unika wszystkich i potajemnie chodzi z Danem do kosciola by rozmawiac z ksiedzem...(czy ten caly ksiadz nie wyglada wam znajomo? ;D) strasznie to naciagane! na plus zaliczam fakt, ze Dan i Serena znow maja sie ku sobie i przede wszystkim, ze Chuck wreszcie dostal jakis zastrzyk charakteru i nie rozpacza juz nad soba tylko bierze sprawy w swoje rece. Watek Charlie nudny do szpiku kosci a Louis'a oficjalnie uwazam za najbardziej wkurzajaca mnie postac w calym serialu.
Niestety, ale to bylo wiadomo. Nawet nie chce mi sie tego komentowac. Na koncu i tak Serena bedzie z Danem, a Blair z Chuckiem, musimy poczekac. Co do Charlie, to tak myslalam, ze pojawi sie w tym odcinku, ciekawe ile czasu potrwa zanim wyjdzie to wszystko na jaw. Mam pytanie, wiecie, jak nazywa sie ostatnia piosenka z tego odcinka?
wqatek Charlie to zadna tajemnica,. ciezko bedzie o jakis pozytywny zwrot akcji, skoro widz zna wszystkie fakty i wie czego sie spodziewac. Blair jako dewotka to chyba najwiekszy hit ostatniego odcinka;D scenarzysci nie maja juz pomyslow!
*spoiler*odcinek byl nudny...zbudowali troche napiecia gdy Blair i Dan wymykali sie razem i sciemniali wszytkim na okolo. Wszystko jednak wyjasnilo sie dosc szybko, obylo sie bez zaskoczenia czy szoku z mojej strony, a szkoda! Liczylam na wiecej..
Jednak są też pozytywy tzn fakt faktem że rotacji par nie ma ale dowiadujemy się że to Nate miał mieć wypadek. I plotkara walczy o swoje miejsce. Fakt że wszystko zdarzylo się w ostatnich minutach ale odcinek nie był bezowocny.
Głupio zrobili z tą obietnicą. W sumie oczywiste było,że coś takiego zostanie wymyślone przez scenarzystów.
W ogóle trudno mi ocenić odcinek ,gdyż byłam porzygotowana na zupełnie coś innego. TRochę nie zrozumiałam,może mnie ktoś oświeci. Akcja odcinku rozgrywa się ile po ostatnim odcinku. Ile czasu minęło?
Poza tym wciaż liczę na to ,że wreszcie Serena dostanie charakter i będzie o coś walczyć i wpłynie jakoś szczególnie na akcje.
Oczywiście jak to ja podczas ostatniej rozmowy Chucka i Blair beczałam.
dokladnie! ten przeskok czasowy tez mi sie nie podobal. Serena pewnie rozpocznie wielka bitwe z Plotkara i bedzie probowala ja zdemaskowac. Co do Nate'a - nareszcie cos sie ruszylo w jego watku, bo do tej pory totalne flaki z olejem pomieszne z ta wkurzajaca Angielka.
o co kurna chodzi??http://www.youtube.com/watch?v=40O9HnzgAHU&feature=related Blair ucieka z kosciola ? do Chucka??to byloby zbyt oczywiste!! plus Georgina wrocila;D zaloze sie ze bedzie z nia jakas ciekawa akcja,, kapelusz ma masakryczny.haha!