PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136269}

Plotkara

Gossip Girl
2007 - 2012
7,7 108 tys. ocen
7,7 10 1 108212
6,4 10 krytyków
Plotkara
powrót do forum serialu Plotkara

WTF Chuck & Blair?!

ocenił(a) serial na 6

Jak wątek Chucka i Blair kocham - serial się pogubił.
Odcinek 5x11 (uwaga, spoilery za chwilę) to już absolutny top topów w telenowelowatości "Gossip Girl". Blair się nagle nawróciła na katolicyzm - ok, niech jej będzie - ale żeby jakiś dziecięco debilny "zakład z Bogiem" był faktyczną przyczyną jej małżeństwa z Louisem i odepchnięcie Chucka?! Toż to kretynizm pierwszej wody! Straciła dziecko, powiedzmy że to jej mogło poprzewracać w głowie i spowodować że kierują jej życiem tego typu emocje. Ale przez cały bity odcinek nawet łza jej się oku nie zakręciła, nie wspomniała ze specjalnym poruszeniem, że poroniła. Nie. Chodzi dalej w fancy ciuszkach, planuje ślub i wykonuje najgłupszy w historii tego serialu motyw, czyli wierząc w boską interwencję (?!) odrzuca Chucka, chowając się po kościołach z Bogu ducha winnym Danem.
Ok, cieżko w piątym sezonie znaleźć powód żeby ZNÓW Blair odepchnęła Chucka, rozumiem to doskonale. Ale ten powód jest tak wyssany z palca, że aż żal - przecież bohaterowie dojrzewają, nie można ich pakować w sytuacje i motywacje rodem z high school. Grow up, scenarzysci! ;)
Druga rzecz, na którą chcę sie pożalić, to zbyt długo trwające odsunięcie pozostałych bohaterów na drugi plan w ramach wojny nerwów pt. Chuck-Blair. Serena zupełnie straciła ikrę, zajmuje się bzdetami, dawno była w jakiejkolwiek interesującej damsko-męskiej sytuacji. Dan skapcaniał z tą swoją miną wiernego basseta zakochanego platonicznie w Blair. Nate niespodziewanie dla całego swiata z tępawego ogiera grającego tylko w lacrosse okazał się mega biznesowym mózgiem. WTF po raz drugi?! Chuck jedynie zachowuje jako-taki poziom, ale przez zawikłanie w soap opera z Blair traci na wiarygodności coraz bardziej.

pris

Mam takie same odczucia! Czekałam na ten odcinek tyle czasu, a po jego obejrzeniu jedyne co ciśnie mi się na usta to "ŻENADA". Rozumiem, że trzeba było COŚ wymyślić, żeby Chuck nie był z Blair. Mogli wykorzystać jakoś uczucia związane ze stratą dziecka - Blair przechodziłaby przez trudny okres w życiu, zagmatwała się w tym wszystkim i odepchnęła najbliższych - w tym Chucka. ALE ODEPCHNIĘCIE GO, bo "tak obiecała Bogu, a za każdym razem jak myśli o powrocie do niego, boi się, że przejedzie go taksówka"?!?!?!?!?! WTF!?
Inni bohaterowie są w ogóle niedostrzegalni i najwyraźniej scenarzyści chcą nam odgrzać starego kotleta - DAN I SERENA znowu razem (z tego, co się zapowiada)? Błagam, nie!
Tak jak piszesz: jedynie Chuck trzyma jakiś poziom i jest jak na razie jedyną postacią, dla której wciąż oglądam ten serial, chociaż wszystkie zabiegi scenarzystów najwyraźniej chcą mnie od tego odwieść.