Książka ( pierwsze 5 cz i początek ) świetne niestety serial jakoś im nie wyszedł..
Ja się w ogóle nie zgodzę. Książka świetna, serial jeszcze lepszy. Bynajmniej pierwsze 2 sezony. Ile odcinków widziałaś serialu? Wszystkie?
prosze nie uzywajcie slowa "bynajmniej" w miejscu "przynajmniej" bo to boli :P
http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej z imbecylem moze przesadzili, ale zdanie po prostu nie ma sensu uzywajac tego slowa jako zamiennik :P
Jak już chcemy być tak poprawne, to muszę zwrócić uwagę, że twoje zdanie też jest błędne.
Jeżeli piszesz 'używając' (czy mówiąc, pisząc, słysząc, cokolwiek zakończone -ąc) to słowo to powinno dotyczyć podmiotu z pierwszego zdania składowego. W twoim przypadku ten podmiot to 'zdanie'. Tak więc treść twojej wypowiedzi brzmi: 'Zdanie po prostu nie ma sensu, kiedy to zdanie używa tego słowa jako zamiennika'. To chyba nie zdanie, a my używamy tego słowa tak?
Żeby nie być gołosłownym:
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Imies%C5%82%C3%B3w_
przys%C5%82%C3%B3wkowy_wsp%C3%B3%C5%82czesny.html
Trzeba usunąć spację w linku. Źle się wkleił, kiedy próbowałam wstawić w całości.
Cóż mystermouse, nie jestem w stanie zmienić moich nawyków. A jednym z nich jest pisanie "bynajmniej"
Moim zdaniem , ta sytuacja jest podobna do Pamiętników Wampirów . Książki są kiepskie a seriale duzo lepsze . Książka Plotkara i serial mają tylko wspólne imiona bohaterów i niektóre wątki i tyle , parwie całkowicie sie różnią
Ja przeczytałam tylko pierwszą część serii książkowej 'Plotkary', ale dla mnie to jest jakaś grafomania. Coś w stylu blogowego opowiadania pisanego przez trzynastolatkę. Nie wiem, może kolejne części są lepsze, ale jakoś nie mogę się przemóc, żeby je przeczytać po tej pierwszej masakrze. Serial jest (wg mnie oczywiście) o niebo lepszy.
Czytałam wszystkie części Plotkary, większość z nich przed obejrzeniem serialu. I książka bardzo mnie wciągnęła, ten świat elity, poczułam klimat UES. Pokochałam sposób w jaki Plotkara prowadzi swoją stronę, jak zabawnie opisywała sytuacje. Jedyne co mi w książce przeszkadzało to to, że Nate ciągle był pomiędzt Sereną i Blair. I miał też jakiś epizod z Jenny.
ja przeczytałam chyba 2 części, ale serial jest dużo lepszy, ma więcej wątków i co rusz jest jakaś intryga, a książka wydawała mi się nudnawa.