3 sezony były naprawdę dobre.No dobrze,może 2,w 3 się zaczęło psuć w połowie serii.Czwarta seria była tak nudna,że ledwie udało mi się dojść do końca.Myślałam,że może uda im się zaskoczyć wszystkich w 5 sezonie.Jedynym zaskoczeniem jest to jak bardzo zepsuli ten serial.Nagle w 5 sezonie,brakuje blair starej,zamienia się w jakąś kruchą dziewczynę ,chuck traci pazur,wszystko nie na swoim miejscu.Kolejny 5 odcinek był także o niczym,schemat dosłownie taki sam praktycznie jak pozostałe odc tego sezonu.A wy jak myślicie :>?
mam podobne odczucia, dla mnie 1 i 2 sezon to klasyka, ale od 3 jest coraz gorzej. 5 jeszcze nie oglądałam z powodu braku czasu, ale z tego, co czytam, to nie mam czego żałować.
zgadzam się z tym, że 1 i 2 sezon to najlepsze czasy plotkary. W 3 już widać było braki pomysłów i wyczerpanie fabuły, 4 sezon dałam rade oglądać tylko do połowy. Czasami żałuje, że Plotkara nie skończyła się po 2 sezonie.
no dokładnie.Mam nadzieję,że zakończą już na 5 sezonie.6 i tak bym nie oglądała,tyle że szkoda,aby jeszcze bardziej spieprzyli ten serial
a ja znów na odwrót, nie podobał mi się pierwszy sezon, a dopiero później się rozkręciły ;p 3 nie był zły ;p
A mi 5 sezon się podoba. Powoli się rozkręca. Póki Blair jest z księciem to będzie może nudnawe, ale na pewno później sezon nas zaskoczy. Tak wgl to wiecie może czy to ostatni sezon?
Mam nadzieję że nie jest ostatni ;). Mi się bardzo podoba 5 sezon, czekam aż spawa z ciążą się rozstrzygnie, albo w końcu coś zacznie się psuć w idealnym związku Blair!
Ja najbardziej lubię 1,3, i początek 4 sezonu. 5 sezon jest nudny. Brak intryg nudne życie maja
Ja tu nie widzę rozkręcenia,no ale każdy ma w końcu swoje zdanie.Sprawa z ciążą,to akurat mnie nurtuje.Wydaje mi się,że blair w sumie nawet chyba nie otworzyła wyniku testu.
Przejście z liceum to koledżu zawsze boli, praktycznie każdy serial to zepsuł, więc od sezonu trzeciego GG poszło w dół. Jest też to wina tego, że z postaci takiej jak Chuck, który był bardzo dobrą postacią epizodyczną, robi się leada z dość nudnym wątkiem. Jak do tego dodamy toksyczny związek Chair, to mamy raczej tragedię, a nie sukces ;) Chociaż sezon 5 wygląda ciekawie, zobaczymy jak to się potoczy.
Zgadzam się, cały sukces takich postaci jak Chuck opiera się na tym, że serwuje się je w małych dawkach, tak jak w 1 sezonie. W 2. już były widoczne próby zwiększenia jego roli i zazwyczaj było to nudne. W 3. sezonie jakimś nieporozumieniem było wprowadzenie wątku jego matki.
Dla mnie ideałem jeżeli chodzi o serial był 2 sezon.