lubie seriale typu 90210 więc zaczełam oglądać plotkare ale już po 10 odc.oglądanych po kolei zwątpiłam.Wszystko kreci sie wokół kasy,głupawym bali, bankietów.A te ich związki,każdy każdego bezgranicznie kocha.Kazdy już z każdym był.Nat był z Blair,Jenny,kochał tą czarną a teraz serene.Serena też przeleciała juz pół miasta.miłośc na 1odc.w 2 odc.już po miłości i zmiana najlepiej na kolege byłego.tj jakaś patologia! słowo kocham tu nic nie znaczy każdy je mówi a na drugi dzień zdradza i odchodzi.śmieszne.a to królowanie Jenny czy blair..no dziecinada.wiadomo kto ma kase ten rządzi.sorry ale ten serail jest jakiś niepoważny.w 90210 chociaż byli biedni, bogaci, jakieś zdrowe relacje.a ti\u tj jeden wielki misz masz.tj tylko moje zdanie któe miałam prawo wyrazić.
Na pewno nie jest zdrowa ta miłość Chucka i Blair . Jeśli to miłość, a nie chore żądze. Ona jest zapatrzona w siebie egoistką, a on jeszcze gorzej. Chuck nie sprzedałby Blair za hotel, gdyby ją kochał. A Blair tak kocha Chucka, że sypia z innymi. On też nie widzi w tym problemu. To co to jest ? Wolna miłość ? Tak Cię kochają, że nie obchodzi ich z kim innym sypiają. Chyba, że to ktoś znajomy i poniżej poziomu. Ich wysokiego poziomu obłudy.
Gdy pisałam najzdrowsza chodziło mi o porównanie do innych par GG. I uważam i tak że mam rację. Po pierwsze Chuck jej nie sprzedał ona sama tam poszła. On tylko powiedział Jackowi ze ja odda do niczego jej nie zmuszał. Ona chciała go uratować od stracenia hotelu wiec dlatego tam poszła. A tak po drugie to nie zdradzili się jak byli razem w związku. Z Jackiem się nie przespała tylko ja pocałował. Wiec co wy mi tu wmawiacie ;p ?
Z Jackiem Blair spała w drugim sezonie. W Nowym Roku. Gdy Chuck był w żałobie po śmierci ojca i zniknął Blair pocieszała się Jackiem. Chuck dowiedział się o tym na koniec sezonu 2. Plotkara to wyjawiła.
W 3 sezonie Blair była gotowa przespać się z Jackiem za hotel. Chuck o tym wiedział, bo tak manipulował sytuacją, aby Blair się zgodziła. Blair nie widziała jednak, ze Chuck o wszystkim wiedział. Ostatecznie wtedy Jack z Blair nie spał. Powiedział, że nie lubi niechętnych kobiet. Wystarczyło mu, że Blair poznała prawdę o intrydze Chucka. Rozwiał jej złudzenia jaka to jest dla niego ważna. Chuck wolał hotel niż Blair. To była umowa między Chuckiem i Jackiem. Blair nie mogła o tym wiedzieć, bo jeszcze by się nie zgodziła. Ale ona jest tak bezmyślna w stosunku to Chucka, że pewnie z każdym by się przespała byle Chuck był zadowolony. Hotel za usługę seksualną. Co to dla niej skoro Chuck musi mieć zabaweczkę.
w tym serialu nie ma żadnych zdrowych relacji... i chyba nigdy nie miało być, więc doszukiwanie się głebi tam, gdzie jej nie ma jest całkowicie bezpodstawne.
Nie można powiedzieć nie ma tam wcale uczuć, bo przecież Rufus troszczy się o swoje dzieci. Rodzeństwo Humphrey i Van der Woodsen o siebie nawzajem też, więc są jakieś głębsze więzi. Tylko w związkach, o ile można tak je nazwać nie ma prawdziwych czuć. W jeden dzień ktoś jest z jednym, w drugi z kim innym. Mówienie, że ktoś jest komuś przeznaczony i mała bogaczka będzie szczęśliwa tylko z małym draniem to jakieś nieporozumienie.
90210 to porażka... kiedyś w telewizji leciało od pierwszego odcinka, myślę sobie, zobaczę, może coś fajnego. no i nie przetrwałam przez to coś.
możliwe ze też 90210 to porażka,ja oglądałąm pare odcinków nawet nie wiem której serii i mnie się podobały.a co do Plotkary to tak jak piszecie narazie najdłuższym związkiem jest związek Blair i Chucka.ciekawe jak długo będzie trwać ta sielanka..hehe najbardziej rozbawiło mnie już w paru odcinkach ,zwykle mówi to Chuck że tyle w życiu przeszedł itd.i jest taki dojrzały ble ble a ma tylko 18 lat.Oni wszyscy w tym serialu(mówie o młodzieży) zachowują się jak dorośli ludzie, któzy przeżyli szmat czasu a tak naprawde mają po 18 lat.(fakt że w Stanach pełnoletność uzyskują mając 16 lat).
Ale justa, każdy nastolatek myśli, że jest dojrzały i pozjadał wszystkie rozumy :)
Z drugiej strony... Im dłużej oglądam serial to właśnie Chuck jest takim aniołem stróżem, który chroni przyjaciół (na swój sposób ale jednak). No i jak na bogatego dzieciaka dużo przeżył...
no tak masz racje aniula, tu się z Tobą zgadzam.Jednak po wszystkich zawirowaniach które mieli Chuck i Blair należy im się szczeście.Mam tylklo nadzieje że scenarzyści tego nie zniszczą.
jeszcze ja się wtrącę do rozmowy powyżej, gdyż zgadzam się z @Dzoana95. Między Chuckiem, a Blair jest miłość, ok zdarzały się różne niepowodzenia, czasem zdrady, ale mimo to oni ciągle wracają do siebie, nie moga bez siebie żyć. W końcu przecież sobie przebaczyli tę intrygę z hotelem, Chuck chciał się oświadczyć Blair, a to przecież coś znaczy, szczególnie u Chuck'a Bass'a. ;) potem była sprawa z Jenny, ale i to sobie w końcu przebaczyli, bo po prostu oni nie mogą bez siebie żyć, chociażby nie wiem jak bardzo się starali i tak ich coś przyciąga do siebie... ;)
a ja mam 26 lat i też oglądam te "gówno" i uważam że jest to bardzo interesujący serial
A ja wam szczerze współczuję, no ale cóż. Widocznie trzeba być kobietą, żeby ten serial się podobał.
Dla kobiet jest robiony to kto ma go oglądać ? Piwosze z brzuszkiem, którzy nie odróżniają Prady od Versace ?
"gówno dla 13"? może i jestem "zacofana", ale uważam niektóre sceny są jeszcze nieodpowiednie dla trzynastolatek.
Niekończące się schematyczne romanse. Jest sobie A, B, C i D. Najpierw A i B się kochają oraz C i D, a później obie pary zrywają i A i C się kochają oraz B i D. I tak w kółko - Serena+Dan oraz Nate+Vanessa > Dan+Vanessa oraz Serena+Nate. Wszystko jest okropnie PRZEWIDYWALNE. Wiadomo, że jeśli A i C gdzieś wyszli razem (A i B się kochają) to na pewno B zauważy A i C przy dwuznacznej sytuacji - teoretycznie jest to pogmatwane, po prostu chciałem dać przykład. Nie mówiąc już o tym zupełnie zrytym systemie z plotkarą.
Ale nazywanie tego ekhem..."gówna dla 13-latek" jest moco przesadzone.
Po pierwsze, wątpie aby 13-latka zrozumiała do końca te mechanizmy i intrygi jakie panują w Plotkarze. Bo przyznaje generalnie na początku trudno się w tym połapac, ale z czasem samemu się w to wpada i już cięzko nie oglądac. 13-latka może jarać sie jedynie wątkiem królowania Jenny i jej uciekania z domu i tyle.
Po drugie, jest to wszystko przerysowane, ale wole oderwać się troche od rzeczywistości niż umartwiać się codziennymi sprawami w np; polskich serialach, których to dopiero nie polecam nikomu!
Po trzecie, jesteś chłopakiem, może cięzko ci to zrozumieć, ale ja jako dziewczyna i miłośniczka mody, ogladam ten serial również z czysto estetycznych względów.
Niektórzy oglądają Plotkare, niektórzy Dr.Housa...
Wolny kraj. Nie chcesz nie oglądaj i tyle
Jeszcze co do dyskusji na temat Chucka i Blair. To uważam, że ta miłość pomiędzy nimi jest świetnie przedstawiona w serialu. Gdy się w sobie zakochują są nastolatkami. Wtedy Blair wydaje się, że kocha Nate'a, a Chuck uważa, że nigdy nikogo nie pokocha. I właściwie nie wiedzą co to miłość, odbierają to co jest pomiędzy nimi jako pociąg fizyczny. Ale z czasem okazuje się, że nie tylko o to im chodzi, że liczy się sama obecność. I Blair jako pierwsza to dostrzega, Chuckowi zajmuje to dłużej. Wreszcie odnajdują tą drogę do siebie, ale wcale nie jest tak łatwo jak im się wydawało. Uczą się kochać. I te wszystkie zdrady i to ratowanie Empire. To są błędy, a człowiek uczy się na błędach. Im wydaje się, że to że się kochają wystarczy, żeby robić takie rzeczy - okazuje się że nie i w miarę czasu uświadamiają to sobie. Uważam, że pięknie jest przedstawione jak dwoje zakochanych w sobie nastolatków z trudnością uczy się kochać i to szczególnie w tym środowisku.
Co do "gówna dla nastolatków" są gusta i guściki prawda. Ja tam bardzo lubię oglądać Plotkarę, jest miłym oderwaniem od codzienności. Mi się podoba, innym nie musi i rozumiem to. I nie powinniśmy się o to kłócić.
Co prawda wkurza mnie Serena i jej niezdecydowanie co do Dana i Nate'a. Ale chyba oto chodzi, żeby nie uwielbiać wszystkich postaci.
Wow, twierdzisz że w 90210 ciągle nie zmieniają partnerów i nie wyznają sobie miłości.Lubie 90210 ale tam też wszystko jest pomieszane.Annie była z dwoma byłymi chłopakami Naomi Ethanem i Liamem.Silver najpierw kochała Dixona póżniej Teddyego a teraz całowała się z Navidem mimo iż on jest z Adrianną a ta z kolei była z Teddym.A Dixon bardzo kochał Silver a później Ivy.I to jeszcze nie wszyscy z którymi byli.
nie napisałam ze w 90210 nie zmieniają partnerów.Mnie osobiście bardziej przypadł do gustu serial 90210 i tyle.jasne że też jest tam wszystko pomieszane ale lepiej ten serial "odbierałam" ( jeżeli tak można powiedzieć). Jakoś mi to nie przeszkadzało a w plotkarze wrecz mnie irytuje.ale to rzecz gustu.Ale cóż tj Ameryka, tam wszystko jest możliwe ;) a co sądzicie o wczorajszym odcinku...? chodzi mi o Dorotę...he he jednak prawdą jest że w Stanach nie przywiązują wagi do geografii...nie mają zielonego pojęcia co się dzieje w innych krajach.Ten rosyjsko-polski akcent był przezabawny.
jeszcze dodam, że może nie jest to jakiś mądry serial, ale bardzo ładnie przedstawia przyjaźń, wszystkie relacje zachodzące między przyjaciółmi, poświęcenia i problemy. takiej przyjaźni jaka jest między np. Blair i Sereną tylko pozazdrościć. która z was może powiedzieć, że ma taką przyjaciółkę?
hm... to zależy o co pytasz, która prześpi się z moim chłopakiem?
czy ta która rzuci obiad rodzinny, aby ratować mnie z problemów... hm... tutaj już jest inna sprawa, bo która 16 w przeciętnej rodzinie może powiedzieć "mamo, sorki rzucam wigilię, lecę autobusem/tramwajem do przyjaciółki, pa..."
O nie ! Przesadziliście mówiąc że Blair i Chuck są zapatrzonymi w siebie egoistami! Bez nich nie byłoby tego serialu! Jeśli nie jesteście w stanie uzmysłowić sobie zajebistości tego serialu to nie wygłaszajcie się na forum
Chuck zaliczający wszystko co się rusza to człowiek o przepastnej duszy i głębokim sercu prawda ? A Blair przekonana, że pochodzi z "lepszej rasy" powinna wszystkimi rządzić, bo ktoś to musi robić ? I z egoistami jako bohaterami może być serial przecież poniżanie ludzi i niszczenie ich jest takie fajne ?
forum jest po to żeby wypowiadali się na nim zwolennicy i przeciwnicy serialu. rozpuszczone, bogate towarzystwo traktujące wszystkich z góry, a te ich śmieszne "życiowe" problemy. No cóż ale tak jak wspomniałam tj Ameryka..:)
Chuck ta kocha szerze i bezgranicznie Blair że w dowód miłości przespał się z latawicą Jenny..hehe pozazdrościć takiej miłości. A Nat tak kocha Serene że zabawia się z panienkami podczas jej nieobecności, no a Serena w dowód przyjaźni nocuje i całuje się z Danem...który to z kolei uswiadamia sobie ze jednak coś do niej czuje ale na szczęście pojawia się Georginia z "dowodem miłości.' patologia do kwadratu..dobrze że ta wymalowana jak... już nie powiem kto Jenny wyjechała w siną dal...ale i tak wierze że wróci i wskoczy do łóżka Nata...bo jeszcze ich razem nie było...rozbraja mnie ten serial...