Myślę podobnie, zwłaszcza Claudia i Enrique,dodałabym jeszcze tego lekarza Rodriga, lata za Marią chyba bardziej niż Alejandro, który widząc Marię z Cristobalem odpuścił no może teraz zobaczył szansę,chyba dlatego że ją nadal kocha, mają dorosłego syna, ale i tak bardziej ma się do przyjaźni niż do czegoś więcej... a Rodrigo cały czas robi sobie jakieś nadzieję jak Dolores z Cristobalem wcześniej.

Zapomniałam jeszcze o jednej osobie -Gustavo 'Tavo', brak słów na niego, pomimo tego co zrobił on nadal nie widzi problemu i bawi się jakby zapomniał,że w drodze dziecko,przecież nadal jest mężem Coral, rozwodu nie mieli a on 'hulaj dusza,piekła nie ma'. Coral powinna o nim zapomnieć i dać szansę innemu, widzę ją np.z Diego,byłaby z nich świetna para, on na pewno pokochał by jej dziecko jak swoje, ale zobaczymy co nam scenarzyści wymyślą...

Masz rację Tavo też jest wkrzający. Okej, był w łóżku z inną. Dobra, poleciał do Meksyku, a kiedy Coral mu nie wybaczyła, stwierdził, że "jak nie Coral, to jakaś inna, wszystkie na niego lecą". A i uważam, że z tym ślubem się pospieszyli, bo Tavo wyjeżdżał cały czas, mógł znaleźć sobie jakąś pracę w kraju. Nie wiem co wymyślili scenarzyści, ale Diego nie byłby złym kandydatem dla Coral. Tylko, że ona wciąż kocha Tavo, tak samo jak Maria Cristobala. Rodrigo też miejscami bywa wkurzający, ale sądzę, że on nie zrobiłby tego co Enrique. Naprawdę i ten człowiek myśli, że Maria mu wskoczy w ramiona (chyba jest z nim coś nie tak). Dobrze, że Vanessa wkroczyła do akcji i nagadała hrabinie o Marii (co prawda źle mówiła o Marii, ale tym lepiej dla Marii).

Tak Coral kocha Tavo w końcu to jej pierwsza miłość, wzięli ślub po tylu latach no i niestety ich związek przeszedł próbę, w sumie mogli chociaż razem wyjechać i sprawdzić jak to będzie ale Tavo zachciało się kariery i sławy..
Rodrigo w porównaniu do Enrique nie jest zły jednak nie zmienia to faktu że obaj są irytujący a ten drugi okazał się kanalią, niby 'hrabia' ale to tylko status. Tak Vanessa znowu dolała oliwy do ognia a najlepsze to jest to,że Maria dopiero co się osiedliła w nowym miejscu, nie ma tu znajomych czy bliskich oprócz JuanaP. Enrique czy Palomy a tu hrabina spotyka nieznajomą kobietę która przypadkiem zna Marie i wierzy w każde jej słowo -absurd totalny no ale to telka

Mogli wyjechać razem ale Coral tęskniłaby za mamą i dziadkiem, a poza tym Tavo praktycznie cały czas by pracował więc, to też nie przeszłoby próby. Zgadzam się, że Rodrigo jest irytujący - powinien się pogodzić z tym, że między nim a Marią nic nie będzie. Enrique - też irytujący, swoją postawą i pewną siebie czyli " uważa się za ósmy cud świata"- tak go widzę, no tak już widzę jak Maria pada mu do stóp... w jego snach. Co do Vanessy i Hrabiny - to myślę, że Hrabinie nie podoba się Maria, chce nagiąć syna do swojej woli, a tu trafiła się Vanessa, która daje jej powody by Hrabina utwierdzała się w swoim przekonaniu. Ja tak to widzę.