PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=555086}

Pod kopułą

Under the Dome
2013 - 2015
6,6 26 tys. ocen
6,6 10 1 26262
4,3 3 krytyków
Pod kopułą
powrót do forum serialu Pod kopułą

Masakra!

ocenił(a) serial na 6

Czytając książkę nie mogłam się od niej oderwać.Nie mogłam się doczekać kiedy zacznę oglądać
serial. Po oglądnięciu pierwszego odcinka byłam zawiedziona. po pierwsze Dale Barbara ,który na
samym początku zakopuje czyjes zwloki (totalna pomyłka). Po 2 Julia Shumway ,która ma męża
(zero wzmianki na ten temat w ksiązce). Dla mnie serial to jedna wielka pomyłka. Obejrzenie 1-ego
odcinka było dla mnie katorgą!

Majka998

I po jednym odcinku oceniłaś serial? Śmiechłem.
Sam zabrałem się za książkę i wiem, że nie jest to idealna kopia, ale tak jest zawsze. Nigdy serial/film nie odda w pełni książki. Serial się rozkręca i dalej jest naprawdę dobry. Sam scenariusz do drugiego sezonu ma pisać Stephen King i Spilberg więc myślę, że będzie ciekawie.

ocenił(a) serial na 6
jacob_filmweb

Jeśli Cię to uspokoi mogę obejrzeć kolejne odcinki i wtedy ocenie! :)

ocenił(a) serial na 7
Majka998

Serial NIE ma być odzwierciedleniem książki !! Przewijało się to już w wielu wątkach. Po coś masz te niespełna 1000 stron, żeby wyobrazić sobie każdy centymetr opisany w powieści. Serial to luźna fabuła, oparta na książce, a nie jej ekranizacja. Jeżeli spodziewasz się wątków z książki to daruj sobie serial. Jeżeli chcesz zobaczyć alternatywne wątki, nie dyktowane przez wydawcę - polecam serial.

Majka998

Chodzi mi o to że dużo tracisz oceniając serial po jednym odcinku, bo naprawdę z każdym kolejnym jest coraz lepiej, a finał 1 sezonu jest miodzio. Podchodziłem do tego serialu z niskimi oczekiwaniami, raczej chciałem obejrzeć go z ciekawości. Ale stwierdzam po obejrzeniu całego sezonu pierwszego że serial jest warty polecenia i ma duży potencjał :)

ocenił(a) serial na 3
jacob_filmweb

Nic nie tracisz, serial bardzo słaby, a końcówka to już totalna bzdura. Niechby chociaż ta bzdura była dobrze zagrana, a tu przy każdej kolejnej scenie mówisz sobie
"Ci ludzie nie mogą być tacy głupi...", a jednak przy kolejnej zdajesz sobie sprawę, że się myliłeś.

picki2

To twoja opinia, moja jest całkowicie inna.

ocenił(a) serial na 6
jacob_filmweb

Obejrzałam kolejny odcinek i nie zamierzam zmieniać zdania na temat tego serialu. Jedyne co łączy serial i książke to tytułowa kopuła nic więcej!

ocenił(a) serial na 5
Majka998

Ośmieszasz się... Przecież to nie jest ekranizacja! Zrozum to w końcu!!

ocenił(a) serial na 6
adik_5

Ośmieszam się? Tym,że wyrażam opinie inną od twojej? Dobre! Niech to nie będzie ekranizacja. Okey. Ale z tego co mi wiadomo serial nie musi podobać się wszystkich i w mojej ocenie jest on beznadziejny !

ocenił(a) serial na 5
Majka998

Ale Ty swoją ocenę opierasz tylko i wyłącznie na podstawie podobieństwa z książką co jest komletnie bez sensu... Zrozum to, że to jest adaptacja! Jest zapożyczony ogólny koncept, zarys, bohaterowie ale nigdy nie będzie to się pokrywać z książką i jakiekolwiek porównywanie tego nie ma żadnego najmniejszego sensu!
To jest tak jakby nakręcić serial na podstawie Pana Tadeusza, osadzić go w klimacie czarownic i średniowiecznych mitologii i oceniać go na 3/10 bo w dziele literackim ks. Robak zabił niedźwiedzia strzelbą a nie magią.. . Ochłoń!

ocenił(a) serial na 6
adik_5

Jejku... człowieku przestań mnie na siłę przekonać do tego serialu! Dla mnie to jest gniot i zdania nie zmienię!

ocenił(a) serial na 7
Majka998

Kolega chce CI tylko powiedzieć, że jedynym twoim argumentem na anty jest to, że nie jest tak jak w książce. Przykro mi, ale to Ty się tutaj ośmieszasz i potrafisz przyjąć do wiadomości co ludzie do Ciebie mówią.

ocenił(a) serial na 6
volker92

Coś jeszcze ? Bo to naprawdę staje się nudne:)

Majka998

Nie jestes chyba zaskoczona takim natłokiem krytyki nie mając zbyt dużych i mocnych argumentów co do twojej racji,na twoim miejscu zostawiłbym tak poważne (heh..) jak dla ciebie seriale i wrócił do Harrego Potera,w końcu to film który w pełni odzwieciedla ksiażke,i nie skacz innym do oczu jak nie masz w tym racji.

Acha...HP to dopiero jest Gniot i MASAKRA..!!

ocenił(a) serial na 5
aron312

BUSTED! :D

ocenił(a) serial na 6
aron312

Oczywiście, że nie jestem zaskoczona tą krytyką !
Ale tak to już. Wyraziłam inne zdanie i od razu trzeba pisać ,że jestem niedojrzała(z twojego komentarza tak wynika) na ten serial prawda?
Człowieku co serial ma wspólnego z moją dojrzałością? BŁAGAM!
Serial ma prawo nie przypaść mi do gustu!
Zrozumiałam,że nie jest to ekranizacja,okey!
Ale zraziłam się do serialu i każdy kolejny odcinek oglądam znudzona!
Nie mam zamiaru dalej dyskutować na temat tego serialu!
DZIĘKUJE I POZDRAWIAM ! :)

Majka998

przestan sie obrażac i strzelac fochy jak mała dziewczynka,ten brak dojrzałosci to tylko sarkazm,i zachwyt HP,jesli zakladasz temat na forum to wiedz ze czesto mogą sie pojawiac odpowiedzi które mogą sie tobie nie podobać a teraz:
"Nie mam zamiaru dalej dyskutować na temat tego serialu! "...heh..ktos tu pęka..?
znajdz powazne powody marudzenia nad tym serialem a nie że ksiązka a serial to dwie inne bajki,jeszcze po obejrzeniu jednego odcinku...ech...co za ludzie

Bye babe !....

ocenił(a) serial na 7
Majka998

ale ty ocenilas h pottera na 10 !!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) serial na 3
Majka998

Nie tylko w Twojej. :D

adik_5

Jak to nie ekranizacja downie ! a niby co nowy pomysł z tymi samymi postaciami, fabułą i tytułem ? do tego zmiany w serialu wobec książki są aż boleśnie komercyjne. Koleżanka majka ma tu racje a gadanie że ma tylko jeden argument jest głupie, bo to jest najważniejszy argument, a to że serial sam w sobie jest beznadziejnie wykonany to już druga sprawa. Zgrywacie wielkich kurvva speców kinematografii i jeszcze pouczacie kogoś jakimiś górnolotnymi tekstami bo ma czelność się z wami nie zgadzać a sami znacie się jak dziewica na seksie. Boże, widzisz a nie grzmisz

ocenił(a) serial na 5
RudyOFH

Noo no oddychaj! Oddychaj! Wydech! Wdech! Wydech! Teraz użyj swojego mózgu do czegoś innego niż przetwarzaniem nerwów w słowa i zacznij myśleć samodzielnie. Lecz najpierw pozwól, że Cię pokieruję.. Nie zapomnij o oddychaniu! Wdech! Wydech.. Rozluźnij się :) Poszukaj haseł takich jak "ekranizacja" oraz "adaptacja" i porównaj ich znaczenie. Wdech! :) Następnie porównaj cechy obu z telewizyjnym odpowiednikiem książki. Wydech! Bardzo ładnie Ci idzie, tak trzymaj! :)

Dobrze, że Bóg nie grzmi bo byłbyś niezłym skwarkiem ;)

adik_5

Ty chyba naprawdę masz downa albo jakąś inną chorobę o której warto rozmawiać, ale mniejsza z tym. to że nazywam cię debilem nie oznacza że jestem sfrustrowany to oznacza tylko że jesteś debilem i nie obchodzi mnie że sobie wpisałeś "ekranizacja" w wikipedii i teraz już pewnie chodzisz po mieście w okularach z zerówkami i pouczasz swoich gimnazjalnych nauczycieli. tylko powiedz mi jeszcze która ekranizacja odniosła choćby bliski sukces adaptacji pod względem nie tylko kasowym. nie bez powodu mówi się że film jest zawsze gorszy od książki a jeśli jeszcze celowo odbiega od niej tylko po to by poprzez używanie tandetnych rozwiązań, trafić do szerszej publiczności z jak widać beznadziejnym skutkiem to jest to nie ekranizacja a profanacja. wpisz sobie to w wikipedii skwarku ;)

ocenił(a) serial na 7
Majka998

Z tego co wiem King ściśle współpracował w pisaniu scenariusza. Więc jeśli są jakieś zmiany to z pewnością King miał na nie wpływ.

ocenił(a) serial na 6
luka_grobl

Tym bardziej dziwi mnie to, że serial aż tak bardzo różni się od książki.
Skoro pisze ,że serial jest nagrywany na pdst. książki to powinien zawierać elementy jakie zawiera książka.

ocenił(a) serial na 4
Majka998

No właśnie niekoniecznie. W adaptacji filmowej rozróżnia się dwa podstawowe pojęcia. Powstający film tudzież serial może być ścisłą ekranizacją literatury czyli powstający obraz ma maksymalną zgodność ze swoją bazą wyjściową. Można również tworzyć dzieło, które będzie oparte na motywach książki. Oznacza to, że reżyser oraz scenarzysta może dowolnie zmieniać świat przedstawiony adaptując jedynie znikome elementy takie jak niektórzy bohaterowie czy sam koncept.

"Pod kopułą" jest serialem na motywach więc jego twórca ma prawo zrobić co mu się żywnie podoba. Nie ma kompletnie żadnych ograniczeń czy to twórczych czy też artystycznych. Choć King współpracuje nad tworzeniem tego serialu to jego zdanie pełni tutaj nadrzędną rolę. Decyzyjną osobą jest w tym przypadku showrunner.

ocenił(a) serial na 5
tomb2525

Tak z trochę innej beczki- poważnie lepiej oceniasz "Pod Kopułą" niż "Żywe Trupy"?
W tym przypadku nie mam więcej pytań...

ocenił(a) serial na 4
picollo

Oczywiście, że oceniam "Under the Dome" wyżej. Aczkolwiek warto wspomnieć, że nie aż tak wysoko. Problemem TWD są przede wszystkim niewielkie umiejętności obecnego składu producenckiego, który nie radzi sobie z rozmachem oraz silnym dramatem tego tytułu. Widać tutaj słabe doświadczenie i brak pomysłowości. Niestety, ale innowacyjności tu ze świecą szukać. To co dzieje się z tym tytułem od przeszło dwóch lata zakrawa o kpinę. Koncertowo psuci bohaterowie, masa marginalizacji, ogrom niepotrzebnych zgonów, jeszcze więcej nudnych, pseudodramatycznych wątków oraz co najważniejsze słaba fabuła, pełna zapychaczy, dziur i nielogiczności. Na dzień dzisiejszy TWD jest jedynym serialem jaki oglądam, gdzie w każdym odcinku można znaleźć niewyobrażalną liczbę błędów artystycznych, logicznych czy technicznych. Na niekorzyść serialowego TWD działa przede wszystkim to, że wystartowano na wysokim poziomie dzięki filmowemu sposobowi ujęcia tematu jaki reprezentował Frank Darabont. On potrafił wyciągnąć z tego wszystko to co najważniejsze. Dodatkowo znam komiks i wiem co to uniwersum jest w stanie odbiorcy zaoferować. Niestety ale Kirkman i Co. nie są w stanie zaimplementować w swoim serialu nawet ułamka procentu z tego. TWD jest na dzień dzisiejszy serialem słabym, kręconym kompletnie od czapy i bez pomysłu. Pod płaszczykiem ambicji starają się zamaskować wszelkie niedoróbki co im niestety nie wychodzi.

"Under the Dome" oceniam wyżej dzięki temu, że jego twórcy starają się zrobić ten serial na miarę swoich możliwości. Nie brną w kierunki, które są dla nich nieosiągalnie. Tworzą coś co jest lekkie, przyjemnie, niezobowiązujące, ale jednak dostarczające odpowiedniej rozrywki. Poszli w rozmach i szybkie tempo, czyli coś co wychodzi im najlepiej. Oczywiście, że jest tutaj masa irracjonalnych momentów, ale nie rzucają się one w oczy tak jak w przypadku TWD. Mamy też tutaj zdecydowanie większą ilość ciekawszych bohaterów, którzy niejako dynamizują prezentowaną fabułę. Ich rysy charakterologiczne ulegają dość nagłym i interesującym zmianom, a relacje idą w nawet ciekawym kierunku. Czy jest to szczyt tego, co można wyciągnąć z tego tematu? Oczywiście, że nie. Nie zmienia to jednak faktu, że poziom serialu utrzymuje się na dobrym. TWD natomiast skacze pomiędzy nędzą, a poprawnością.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

TWD fajny serial, ale niestety pełen bzdur, które mnie osobiście bawią- np. przystrzyżone trawniki, pomimo kilku lat bez kosiarki, źle pozakładane celowniki na broni i inne tego typu bzdety;)
Ostatni sezon się lekko dłużył.
Czemu under the doom jest inny niż książka? Pewnie dla kasy, po co sprzedawać ten sam pomysł dwa razy dla mniejszej liczby ludzi, skoro można go pozmieniać i sprzedać 2 razy dla większej liczby ludzi?

luka_grobl

W TWD nie minęło jeszcze tak dużo czasu - powiedział bym, że jakieś 1,5 roku, a bzdur bzdurek jest dużo takich bardziej rzucających się w oczy, ale jak kogoś to boli to jego problem :)

użytkownik usunięty
tomb2525

Szczerze mówiąc, to ja to widzę dokładnie odwrotnie. Tzn. właśnie w Under The Dome wszelkie idiotyzmy rzucają się w oczy. Ten serial mnie najzwyczajniej w świecie irytuje, dlatego zresztą zrezygnowałem z oglądania. Nie ma w nim po prostu nic, co by mnie do niego zachęcało. Bohaterowie są beznadziejnie rozpisani, do tego dobrana kiepska obsada, większość wątków sprawia, że tracę wiarę w ludzkość. Chociażby wątek z chodzeniem przez cały sezon po miasteczku i wspólnym macaniu kopuły przez bachorów w celu omdlenia i zobaczenia spadających różowych gwiazdek. No i propan. To jasne, że w małym odciętym od świata miasteczku każdy myśli tylko o propanie (słowo "propan" padło tam tyle razy, że po pewnym czasie za każdym kolejnym robiłem fejspalma). Jedyne, co mi się tam spodobało to zamysł, ale i to nie jest pomysłem oryginalnym twórców serialu, tylko skopiowanym z książki. Także mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że w tym serialu nie ma absolutnie NIC, co by mnie nie wkurzało. Właśnie zdałem sobie sprawę, że dałem mu całkiem niezłą ocenę, ale już nie będę jej zmieniał, bo może nie pamiętam o czymś pozytywnym, za co podniosłem notę, a nie chcę być niesprawiedliwy.

TWD pod względem postaci jest zdecydowanie w czołówce seriali. Zgodzę się w 100%, że pierwszy sezon był o wiele, wiele lepszy od obecnych, jednak jak dla mnie to wciąż jest bardzo dobry poziom. Mam za sobą m.in. Prison Break i LOST, które w moich oczach są najbardziej zniszczonymi serialami (zwłaszcza ten drugi, bo z perspektywy czasu uważam, że PB był jednak idiotyczny od samego początku, ale przynajmniej na początku fajnie się to oglądało) i naprawdę TWD przy tym trzyma poziom. Postacie są różne - jest np. Tyreese, którego postura jest odwrotnie proporcjonalna do charakteru. Jest Daryl, który był twardzielem z patologicznej rodziny, a który teraz ugania się za siedemnastkami, które na dodatek rozpija. Ale jest też Rick, który w ostatnim odcinku pokazał, na co go stać i jedną sceną zrekompensował mi cały początek sezonu, gdzie pozostawał w cieniu. I jego syn, Carl, który nie ma wielkiego kunsztu aktorskiego, ale jego postać się rozwija i to w bardzo ciekawym kierunku.

Oczywiście to tylko moje zdanie. Rozumiem i szanuję Twoją odmienną opinię.

ocenił(a) serial na 4

Powiem tak, ja w "Under the Dome" nie zagłębiam się aż tak mocno jak w TWD, stąd wszelkie idiotyzmy i niedociągnięcia które się tam pojawiają nie są przeze mnie wypunktowywane. Wiele rzeczy puszczam mimochodem starając się czerpać z tego maksymalną rozrywkę. Jestem mniej krytyczny wobec niego, ponieważ jego twórcy nie starają się być na siłę ambitnymi i nie wmawiają widzowi że tworzą serial ponadczasowy, zakrawający o rangę arcydzieła. Dość luźno operują pomiędzy wytartymi schematami odnosząc przy tym różne skutki. Raz jest lepiej, raz jest gorzej (np. odcinek "Infestation" w którym przez 40 minut oglądałem bawienie się w rolnika) ale generalnie jest poprawnie. "Pod kopułą" traktuję jako serial z doskoku i patrzę na niego jak na doraźną formę zabicia czasu. Nic poza tym. Nie analizuje, nie rozmyślam, nie łączę, nie dopowiadam. Po prostu chłonę sam obraz. Możecie uznać to za płytkie podejście, no ale cóż? Rozwodzić to ja się mogę nad "Hannibalem" lub "Breaking Bad" ale na pewno nie nad "Under the Dome".

W przypadku TWD sytuacja wygląda zgoła inaczej. Serial ten jak i samo uniwersum śledzę od przeszło czterech lat. Można powiedzieć, że jestem na bieżąco ze wszystkim. Nawet wiem jakich pośrednich wątków można się spodziewać w sezonie piątym. Tutaj mój krytycyzm jest zdecydowanie większy, a to za sprawą jego twórców. Jeżeli ktoś zapowiada swój sezon jako najlepszy dramat ówczesnej telewizji i roztacza wokół niego aurę niesamowitości, to ja automatycznie podwyższam swoje oczekiwania. Jakby to ująć, zakres mojej tolerancji wobec prezentowanego materiału jest znacznie węższy przy czym ja sam jestem bardziej wyczulony na pewne kwestie. W takie właśnie gierki bawią się Kirkman i reszta. Szkoda jednak, że te bujne zapowiedzi nie są nawet w procencie spełnianie. Mówisz, że TWD pod względem postaci stoi w czołówce seriali. Dla mnie jest to kompletne kuriozum. Jestem w stanie wymienić szereg innych tytułów, które biją TWD na głowę. Nawet takie sztampowe "Greys Anatomy" czy "Gotowe na Wszystko" oferują pod tym względem więcej niż "Żywe Trupy". Era fantastycznych bohaterów w TWD skończyła się wraz z drugim sezonem. Później mamy równię pochyłą. Panuje bezbarwność, nuda, brak zaintrygowania oraz sztampowy rozwój ich rysów charakterologicznych. Na dzień dzisiejszy z całej gamy dwudziestki, jedynie cztery osobowości mogę uznać za dobre/bardzo dobre. Jest to wynik niestety godny pożałowania. Daryl płaski jak deska, Carol zrobiona na idiotkę. Gubernator to jedna wielka karykatura, Bob i Sasha zmarginalizowani na 3/4 sezonu, Beth nieznośna a wręcz nawet tragiczna. Nie będę teraz zagłębiał się w tą kwestię bo robiłem to przez ostatni rok i po prostu mi się nie chcę. Chcę jedynie zasygnalizować mój stosunek co do rzekomej "wspaniałości" postaci. Pomijając jednak już tą kwestię, cała reszta leży i kwiczy. Fabuła, wykonanie, zamysł czy nawet aktorstwo są na dzień dzisiejszy mierne i na pewno nie godne tytuł "czołówki seriali'. Gdzie TWD chociażby do "Breaking Bad", "Mad Man" czy też "Downton Abbey" (kierując się tutaj kryteriami realizacji warstwy dramatycznej)?

ocenił(a) serial na 6
tomb2525

Kompletnie sie z Toba nie zgdzam co do Under The Doom ... O Ile TWD poszlo ostro po bandzie ostatnimi czasy i mozna czuc sie zawiedzionym to i tak serial ten oglada sie o niebo lepiej niz UTD. Obejrzalem ostatnio s02e01 i zastanawialem sie czy naprawde zmuszam sie dalej do ogladania tej blazenady :)

Ale duzy plus za argumentacje na poziomie. Masz swoje zdanie i potrafisz je sensownie wytlumaczyc co wielu osobom na tej stronie nie wychodzi :) pozdrawiam ...

ocenił(a) serial na 4
BigRo

Będąc szczerym, ja z sezonu czwartego TWD czerpałem niewielką przyjemność. Oglądałem go tylko dlatego, że lubię napisać recenzję na Strefę The Walking Dead i podyskutować od czasu do czasu z innymi użytkownikami. Gdyby nie to, to już dawno bym sobie odpuścił. Na 16 odcinkowy sezon, jednie cztery epizody uważam za warte zobaczenia. Wynik dość marny prawda?

Co do "Under the Dome" to jak pisałem wyżej, nie zwracam tutaj szczególnej uwagi na detale. Chłonę raczej sam obraz i jego pośrednie elementy. To nie jest serial na poziomie Złotego Globu by zagłębiać się w jego struktury. Dostarcza mi jako takiej rozrywki więc jest dobrze.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

Fajnie jak można przeczytać wypowiedź kogoś, kto potrafi sensownie poprzeć swoją tezę. Mi np teraz już lepiej ogląda się UTD niż TWD. Tak jak napisałeś Pod kopuła nie jest serialem na Złoty Glob, ale trzyma poziom, sporo się dzieje, zaciekawia dynamizmem zarówno akcji jak i postaci, może czasami za bardzo, bo ich nastawienia zmieniają się diametralnie (tutaj przykład chyba największej idiotki czyli Linda ;p).
Portety psychologiczne są lepiej prowadzone niż w TWD, bo tam zmarnowano już prawie każda postać oprócz Ricka. Carl nigdy nie zachwycał, przynajmniej jest teraz mniej denerwujący. Pod kopułą za to widać przemiany bohaterów, ich problemy przyzwyczajenia, czy cechy charakterologiczne, które wpływają na ich czyny. Większość jest prowadzona ciekawie, jak Big Jim, barbie, Julia, Junior, Dzieciaki są ciekawskie i to właściwie nie wadzi, Nowe postaci też wprowadziły jakieś nowe rysy charakterologiczne, więc jest ok. Choc należy pamiętać, że tutaj jest dopiero 2 sezon, a w TWD minęły cztery. Przez 2 sezony postacie były tam świetnie wykreowane. Zapewne była to spuścizna Darabonta i tak się utrzymało przez ten drugi sezon.
W UTD nie ma jakiś wielkich dylematów życiowych, ale bohaterowie też mają swoje problemy, co jest sprawnie wplecione w akcje. I co też ważne coś tutaj się dzieje, bo w TWD mógłbym w zasadzie obejrzeć ze 3-4 odcinki na 16 i nic bym nie stracił ;p Ale oba seriale uwielbiam. Nic lepszego teraz do oglądania nie ma.

ocenił(a) serial na 4
volker92

Ja wdając się w dyskusję nigdy nie bawię się w półsłówka. Przecież nie o to tutaj chodzi. Jesteśmy jakby nie patrzeć na forum więc rozmowa powinna utrzymywać w miarę merytoryczny poziom.

Wracając jednak do tematu. To co podoba mi się u twórców "Under the Dome" to konsekwencja z jaką realizują serial. Wraz z pierwszym odcinkiem wytyczyli sobie pewne tory i cały czas nimi podążają. Czy jest to droga idealna? Cóż, to jest kwestia dyskusyjna bo każdy patrzy na dany aspekt inaczej. Nie zmienia to jednak faktu, że realizują swój zamysł w sposób metodyczny oraz etapowy. Nie utrzymują stagnacyjnego charakteru materiału, przeplatając co rusz dynamiczne i akcyjne wstawki z wolniejszymi motywami. Starają się wyważyć intensyfikację zdarzeń unikając w ten sposób nadmiernego przedobrzenia. W moim odczuciu wychodzą w tej kwestii obronną ręką.

Do wykonania jako takiego również nie możemy się przyczepić. Może gdzieniegdzie rażą efekty,ale scenografia i sam zamysł jest realizowany w sposób skrzętny oraz przemyślany. Techniczna strona jak najbardziej na plus.

Tak naprawdę największe "ale" można mieć przede wszystkim do fabuły, postaci oraz dialogów. Rozmowy są przede wszystkim słabe i kompletnie nie interesują widza. Oczywiście są jako takie przebłyski ale generalnie to nie jest poziom do którego przyzwyczaił mnie King. Po mistrzu rysów psychologicznych oczekiwałbym raczej bardziej wyszukanych linii, zważywszy na to że postaci "Under the Dome" pretendują w zamyśle do miana inteligentnych i myślących. Jeżeli chodzi o fabułę to zbyt mocno skupiają się na rzeczach drugorzędnych. Osobiście nie widzę sensu w tym aby poświęcać prawie 40 minut czasu antenowego na rozpryskiwanie pestycydów czy innych chemikaliów. To samo z tym nieszczęsnym propanem. Ciężko mi tu oczywiście prorokować o tym co będzie dalej w sezonie drugim, ale po dość dobrym otwarciu zaliczyli spory spadek. Obawiam się, że może się on przełożyć na przyszły materiał. Obym się jednak mylił. Morderstwo Angie daje dobre podwaliny pod wątek kryminalny, a sprawa matki Juniora stanowi ciekawe wyjście pod lekko psychologiczne dywagacje. Pytanie jednak czy udźwigną ten materiał? Poza tym historia ma też pełno idiotyzmów. Największym moim zarzutem jest pominięcie sprawy samej kopuły. Pod koniec S1 tak żywo się nią interesowali a teraz ni stąd ni zowąd każdy sobie to olał. Pewnie ta dziewczyna ma z tym jakiś związek ale póki co dość słabo "pchają ten wózek".

Co zaś się tyczy bohaterów. to ze stwierdzeniem iż są lepiej poprowadzone niż w TWD bym się wstrzymał.Fakt faktem w "Under the Dome" uniknięto jakiś większych zgrzytów, lecz postaci rozwijane są bardzo schematycznie. Ich osobowości są jakby to ująć hermetyczne. Chodzi mi o to, że te zmiany nie są jakoś wydumane i często podlegają barierom. Wspomniany Big Jim jest typowym shwarzcharakterem z kompleksem boga. Jego działania są przez to przewidywalne. Junior to typowe zaburzenia psychiczne. Dzieciaki płaskie choć starają być ponad to. Część bohaterów jeszcze zgłupiała tak jak chociażby Linda ale tych wielu nie było. Na dzień dzisiejszy jedynie Julia i Barbie trzymają się powyżej przeciętnej.

Jak widać oceniam "Under the Dome" dość powierzchownie bo biorę pod uwagę jedynie cztery podstawowe aspekty z czego trzy nie są idealne. Dla mnie to tylko czysta rozrywka bez większej głębi.

ocenił(a) serial na 10
Majka998

Jeśli coś jest nagrywane, jak sama napisałaś, na podstawie książki, to nie jest to czysta ekranizacja. Książka służy tylko za podstawę stworzenia odrębnego dzieła.

użytkownik usunięty
Majka998

A ja się właśnie cieszę, że serial praktycznie całkowicie różni się od książki bo przynajmniej większość nie wie czego ma się spodziewać z każdym kolejnym odcinkiem. A gdyby producenci zerżnęli wszystko z książki serial nie miałby większego sensu bo każdy wątek dla tych co przeczytali książke byłby znany i przy oglądaniu zanudzili by się na śmierć.
Oczywiście serial może Ci się nie podobać, ale uważam że nie podoba Ci się podświadomie tylko ze względu na to, że nie jest kropka w kropkę jak książka co Cię bardzo irytuję. Gdybyś tylko dała mu szanse (i nie mówie tu o oglądaniu na siłe - co swoją drogą jest idiotyczną zagrywką) tylko o luzackim i pozytywnym podejściu do tej adaptacji. Jestem pewna, że by Ci się spodobał na minimum 5+, a nie 3. Ale i tak zdanie na temat tego serialu sobie "wyrobiłaś" więc przekonywanie Cię do jego zmiany nie ma większego sensu, także pozdrawiam i życzę Ci, żebyś kiedyś z przyjemnością obejrzała utd.

luka_grobl

List Kinga sprzed roku wyjaśnia różnice między książką i serialem:

http://stephenking.com/promo/utd_on_tv/letter.html

W skrócie: twórcy w porozumieniu z Kingiem uznali, że nie chcą by książka była jednym wielkim spojlerem serialu. Ponadto książka jest fabularnie za krótka na serial, którego akcja w założeniu ma trwać kilka miesięcy.

ocenił(a) serial na 6
Majka998

To oczywiste, że serial będzie lekko powiązany z książką. Jak dla mnie i książka i serial są bardzo dobre! Książkę pochłonęłam bardzo szybko, więc przynajmniej serialem mogę się delektować ;D choć sezon1 obejrzałam w 3dni xd

Dobrze, że serial nie odzwierciedla książki, są inne wątki, jedne są mniej interesujące, inne bardziej no, ale o to chodzi. ;)

ocenił(a) serial na 10
Doomi91

Serial powinien odbiegać chociaż trochę od książki żeby nie był przewidywalny ;)

ocenił(a) serial na 3
shaks1995

Może dodaj, że wg Ciebie powinien.

Ja oczekuję, że serial przede wszystkim będzie dobry. A czy odbiega, czy nie, to dla mnie nie ma znaczenia.
Niestety wg mnie "Pod kopułą" jest słabiutką produkcją. Pomysł fajny (nie czytałem książki), ale niestety wykonanie (szczególnie gra aktorska, denne dialogi, brak logiki w postępowaniu postaci, w ogóle ich "bezpłciowośc") jest rozczarowujące.

Z mojej strony jestem zdecydowanie na NIE.

ocenił(a) serial na 10
picki2

Nie wymagam od seriali zbyt wiele. Jak dla mnie jest on dość dobrym serialem , idealnym na wakacje. Ale oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie

Majka998

ekranizacje książek Kinga zawsze odbiegają od pierwowzoru.

ocenił(a) serial na 5
steepien

Bo to nie jest ekranizacja tylko adaptacja na podstawie książki ;)

adik_5

właśnie tego słowa mi brakowało jak pisałem mój poprzedni post ;)

ocenił(a) serial na 9
Majka998

Ja też nie mogłem oderwać się od książki, jednak sezon pierwszy bardzo mi się podobał właśnie ze względu na to, że prawie nie ma nic wspólnego z książką :)

Jednak 1 odcinek sezonu drugiego BARDZO mnie rozczarował. Barbara w przeciągu 20min, z znienawidzonego mordercy, staje się zbawcą budującym elektromagnez pośrodku miasta...

ocenił(a) serial na 7
Majka998

Ja pier.... ludzie czy wy jesteście jacyś tępi. Skończcie w końcu porównywać ten serial do książki! Zaczerpnięty jest tylko motyw. Koniec. Kropka. Czy każdy temat musi się zaczynać od "a w książce tego nie było" albo "w książce wyglądało inaczej". Kuźwa ludzie pomyślcie, czasami chociaż. King sam pilnuje tego serialu. To, że wy wyobrażaliście sobie np wygląd postaci inaczej niż w serialu to Wasz problem. King nie ma z tym problem, sam decyduje i godzi się na tych aktorów, więc wg niego tak maja wyglądać, tak sobie może to wyobraża. Ale już pomijając, to nie jest to ekranizacja, do cholery. Zaczniecie co niektórzy myśleć.

Tutaj nie można pogadać o serialu, co się w nim dzieje itd, tylko wiecznie ktoś wyjeżdża o książce...Serial nie jest idealny ale jest naprawde dobry i wciągający, z ciekawym pomysłem. W dobie dzisiejszych debilnych seriali dla nastolatek o wampirach i innych pseudoromanasach, albo gówienek sci-fi pokroju Falling Skies, to UTD jest warty oglądania. Póki co ja nie trafiłem na lepszy serial sci-fi, który jest teraz emitowany (ktoś zna lepszy niech poda). Reszta uwłacza w moją inteligencje. Albo jeszcze seriale o prawnikach i lekarzach, detektywach krymialnych (to jeszcze ujdzie). Na miłość boską ile można tego oglądać. Szpitale nie należą do najprzyjemniejszych rzeczy to jeszcze seriale o tym robią,a ludzie lubią się chyba katować. Albo rozprawy sądowe też nie są często miłe. Jak chcę oglądać serial to chce by odciągnął mnie od rzeczywitości, a nie męczył mnie typową codziennością szpitalną, prawniczą itd. To w 100% zapewnia mi "Pod kopułą", bo pokazuje życie ludzi pod ciężarem zupełnie niespotykanej sytuacji. Pozwala mi się to oderwać od zwykłego życia.

ocenił(a) serial na 8
Majka998

Od kiedy film ma byc idealna kopia?
Jak mozna wgl porownywac ksiazki do filmow?
Film i ksiazka sa innych autorow wiec sa inne spojrzenia i kazdy chce dodac cos od siebie.
NO ale zgraja madrych ludzi zawsze sie przyczepi z tekstami "ksiazka byla lepsza"...zalosne

ocenił(a) serial na 3
luquepl

Bo pewnie była. Ja nie czytałem, ale wątpię, żeby męczyła bardziej niż ten serial.
To chyba normalne porównywać serial po przeczytaniu książki, bądź na odwrót książkę po obejrzeniu serialu/filmu..
Nawet jeśli wyciągnięty z książki jest jedynie zamysł na historię, to jednak porównań nie da się uniknąć.
Tym bardziej jeśli jedno od drugiego jakościowo tak bardzo odbiega. Najśmieszniejsze jest, że nawet nie czytając książki, jestem pewien, że przepaść jest ogromna. Po prostu nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że SK napisał taki badziew. Mimo że nie jest on moim ulubionym autorem, to jednak pisać lekko i wciągająco umie, a już perfekcyjnie opisuje małomiasteczkowość.

ocenił(a) serial na 4
Majka998

Sorry, że zaczepiam się z tym w Twoim wątku, w dodatku tworząc off-top :)

Mam prośbę - czy ktoś może wyjaśnić mi, kiedy pojawiło się określenie, (i jak weszło ono do obiegu) które zapisujemy jako "oglądnąć"??
"Co robisz? OGLĄDNUJĘ film.
Co robiliście? OGLĄDNOWYWALIŚMY film

wtf? jak można tak kaleczyć polski język? ;]