Himi, w żadnym wypadku pechowy! :

Wyssałam z Regiskowego gryzonia dzisiejszy odcinek i już pamiętam te teksty, które moim zdaniem powinny być tu wymienione

Po pierwsze: wymiana zdań między Mickiem a Beth w mieszkaniu Maureen dotyczącą najlepszych schowków... w pudełku tamponów! Rozmowa pierwsza klasa ;

I Mick ze swoim tradycyjnym ŻYCIE ŚMIERDZI (nie ważne, jakiej rasy jesteś - śmierdzi tak samo)

Wnerwił mnie tłumacz - kompletnie SPARTOLONO scenę przywrócenia, zamiast 'wake & shine' było tylko wstawaj, Mick. Tłumoki jakieś. Vshrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!


Gonitwa za nielegalnym Meksem była niczego i te komentarze Miśka, iż czuje się staruchem:D

Vampire solidaity: RAH! RAH! RAH!
Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuouuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!

Odcinek 13.
Mick stał się człowiekiem. Tak jakby. Fajnie jest się znowu stać człowiekiem – jeść ulubione dania, pić sok zamiast krwi. Spać na łóżku a nie w zamrażarce. (Niezłe ma Mick ciało...) I umówić się z Beth na randkę... Piknik na plaży. Dobrze, że wyjaśnili sobie wszystko. I że Beth przeprosiła za swoje zachowanie. Wtedy, gdy Josh umarł.
Przejść się w słońcu – bezcenne. I jaki jest Mick opalony. Ciekawe jak się czuł. Pewnie wspaniale.

A Beth znowu kogoś straciła. Szefową magazynu.
I wszystko się wyjaśniło. Smutny los córki faceta, który zabił swoją żonę wsiadając za kółko do samochodu. Ach, jak dobrze, że Mick był przy niej, kiedy stała na skraju przepaści. I ją uratował. I znowu świetna muzyka.
A Beth musiała iść za tematem. I natknęła się na chirurga plastycznego. I ona i nowy prokurator wpadli w jego wampirze ręce. Uch, dobrze, że Beth ma taką rzadką krew – to ich nie zabił. I Mick znowu musiał stać się wampirem żeby ją ratować. Ach, jak on musi ją strasznie kochać. A ta się waha. Dla niej stał się wampirem, choć tego nienawidzi.
I na koniec – romantyczna kolacja/piknik na dachu. I romantyczny pocałunek. Dla Beth chciał być znowu człowiekiem i dla Beth znowu stał się wampirem. I znowu potwierdzę to że nie słowa a czyny mówią kocham. Mick kocha Beth niestety – krwią, rozumem, sercem i ciałem. Ach, ten pocałunek. Na dachu wieżowca. To takie romantyczne...

Ach, ten Logan. On jest po prostu komputerowcem nad komputerowcami. W poprzednim odcinku była „krew albo kasa”. A dzisiaj – „krew (kota?) albo kasa”.

Było w tym odcinku niezłych kilka dowcipów – biżuteria w tamponach, kotek – przy okazji uwielbiam Logana, pączki. Później słowa Josefa – „I am a lover, not a fighter”.
I słowa Micka “He has Beth. He has my Beth”. I jeszcze słowa Josefa na końcu “Ratujemy twój tyłek” – słowa do prokuratora.

I to był chyba jeden z najlepszych odcinków jeśli chodzi o muzykę. Na początek Shannon Noll i jego „Shine” na końcu „We are the lucky ones” Bif Nakeda a i w środku niezłe klimaty.

A Josef musiał za to ratować Micka – i go przemienił. I teraz jest jego przybranym ojcem. Fajnie jest mieć tak przystojnego ojca.

Ciekawe co się stało z kotem. I czy jeśli Mick jest znowu wampirem to czy kot zareagowałby inaczej.

A i chciałam się zapytać szanownej wampirzej rodziny – może ktoś wie – kiedy Mick uratował tą dziewczynę Bonnie, to w tle leciała muzyka. I nie wiem kto ją wykonuje. Jakieś propozycje?

Szacunek dla Jego Królewskiej Mości Jaśnie Oświeconego Księżyca Blaskiem Mrocznego Króla Wampirów Regisa I i całej Rodziny Wampirzej

ale się rozpisałaś - jestem pod wrażeniem.
Ad kota:
koty wyczuwają charakter właściciela - zapewne sierściuch został z Miśkiem;

widać nie lubisz kotów. od razu sierściuch. a ja uwielbiam koty:)
a to te moje dygresje. ja tak zawsze mam.

Ten sierściuch to tak żartobliwie, może futrzak byłby lepszy?. Bardziej nie lubię psów.

wiem że to żartobliwe. ja uwielbiam koty a do psów - mam nijakie podejście. po prostu są. a niech sobie będą - choć jednak wolę koty

Ad Regis
rzeczywiście "wstań i lśnij"-tego nie usłyszałam widocznie tłumacz nie uważał za stosowne umieścic pełnej wersji słow Josefa-zabić go to za mało !(tłumacza)
Nikt nie wspomniał o scenie tuż przed przemianą-Josef uświadamia Mickowi że jako człowiek nie poradzi sobie z porywaczami Beth.Na moment zamienia się w wampira i rzuca Mickiem o ścianę.(Josef jako wampir jest śiwetny)
i oczywiscie sama przemiana,ale o tym już pisaliscie. Wygladała na bolesną.Tekst josefa:"Wybacz mi Mick" a potem zatopił w nim kły.
walka w laboratorium(?) Mick i Josef ramie w ramię .Ciekawa scena.
Mick na plaży w jasnej koszuli-szok dla oczu.hahah(drogie wampirzyce pieknie mu z opalenizną).to na razie tyle.

Venice, on go raczej nie chodziło o ból, tylko o to co musi zrobić. Przecież Josef wie, jak Mick chce się znowu stać człowiekiem, a on musi mu odebrać te parę miesięcy, co z tego, że na jego prośbę, dla "jego Beth", och, łezki w oczach...

Josef jak się zmienia jest fantastyczny ;

wiem wiem to miałam na myśli.Fakt Josef nieźle się bawił wszak to rozrywkowy wampir.

Właśnie zapomniałam o tej scenie: "jestem kochankiem, nie wojownikiem" :D

a własciwie obudż sie i lsnij-mniejsza z tym skoro i tak nie przetłumaczyli.
acha ostatnia scena po pocałunku(jakis taki udawany)zupełnie niepotrzebna,sztuczna i ten księżyć w pełni, tylko popsuli atmosfere.

Jeden z lepszych jakie widziałam.
Najfajniejsza scena przemienienia Micka z powrotem w wampira. <3 Potem walka w tym laboratorium i piknik na plaży :) Oczywiście też zwierzenia Micka na początku odcinka - to jak korzysta z życia .

Pocałunek Micka i Beth był trochę krzywy - chwiali się i wgl..

Całą noc nie spałam. Powinnam się położyć. ;[

A więc:
ulubione sceny:
- Pocałunek - "Ty masz wieczność, ale ja nie". No narrreszcie zrobił jakiś krok.
- Josef "Wybacz bracie" i z ząbkami w Micka. Był ogółem genialny w tym odcinku! Nie chciałby, żebym go kiedykolwiek spotkała na swojej drodze :D
- "-Nie odsłaniaj mu oczu!, -Co wy robicie?, -Ratujemy ci tyłek" (mogłam się pomylić.) Po raz kolejny Josef w roli wybawiciela - cud!
- Przmeblowanie mieszkania Josefa "Ma być na Konstantina" - rozbrobił mnie.
- "Mam biegać? O cholera!" HAHAHA!

Poświęcił się Mick, poświęcił. Zrezygnował z tego o czym najbardziej marzył dla śmiertelniczki. Doprawdy podziwiam.

Chyba dodam ten odcinek do moich ulubionych ;]

pozwól, że Cię poprawię - "Ma być na Kostana", tez mi się ten tekst spodobał ;

tak . a zaraz potem tekst o ulubionych ludziach haha.

A potem KOT, swoją drogą w temacie 'Gdybologia' dopiszę wątek o tym futrzaku.

Ja też uważam ten odcinek za jeden z najlepszych. I podziwiam Micka że znowu stał się wampirem choć tego nie lubi. Ale czego się nie robi z miłości:)

Tak, życie śmierdzi - nieważna rasa, smród jest ten sam.
Jakże życiowe komentarze Miśka na temat życia.....

uwielbiam te jego "ciche" komentarze. on i Josef mają takie filozoficzne podejście do życia...

odcinek świetny, od razu dopisuję go do mojej listy ulubionych... ehh po co mi ona, jak jest na niej chyba każdy z nich ;]]

a najlepsze sceny to:
* wejście Mick'a na plaże... niezłe ma ciało;] i ich piknik, wreszcie opalony ;P
* teksty Josepha: "moi ulubieni ludzie" and "ja jestem kochankiem, a nie wojownikiem" myślałam, że padnę ;]]
* ciche rozmyślania Micka, np. o bieganiu itp. (ale dobry z niego sprinter);PP
* rzucenie się Josepha na Mick'a, a potem przemienienie go, szkoda mi go było, biedak musiał zrezygnować ze śmiertelności, ale czego się nie robi dla ukochanej kobiety
* odbicie prokuratora i Beth, świetne scen walki
* i oczywiście scena na dachu, taka romantyczna, Mick się już nie mógł pohamować, musiał pocałować Beth... "Ty masz cala wieczność, ja niestety nie" <-- coś takiego eh;]

Vampire solidarity rah! rah! rah!

jeden z najlepszych odcinków moonlight! Nick na plaży - szok! jak zwykle urocze teksty Josefa! walka w laboratorium! naprawde się dziło! taki pobudzający odcinek i to tuż przed końcem serii! przecież do 16 juz niedaleko niestety

Klasowy odcinek:) Według mnie najlepszy, szkoda tylko Micka. Jego marzenia legły w grzach, ale z drugirj strony on jest stworzony do bycia wampem. Najlepsze sceny to oczywiście plaża, scena z kiciusiem i lunchem, w mieszkaniu byłej szefowej Beth i ta orginalna krujówka; no i oczywiście kiss:*
:) :)

Zgadzam sie jeden z najlpszych odc. wszystko było super......
A tak mimochodem muszę stwierdzić, że od jakiegoś czasu śledze wasze pogawędki i musze stwierdzić,że są nieźle pojechane(w pozytywny sposób)..... Musze także stwierdzic,że kiedys bałam się wampirów ale po obejrzeniu ML nie mam nic przeciwko a nawet chciałabym stać sie jedną z was.......;

oficjalne prośby kieruj do Króla Regisa w wątku Rytuał Przejścia ;

Tak trzymać, jesteś przyjęta.

do Rytuału, oczywiście.

A nie boisz się naszej specyficznej społeczności, skoro tacy "pojechani" jesteśmy ;

Ad hunter
fakt jak to ujełaś "są pojechane" choc nie wszcyscy uwazają że w pozytywny sposób,sa i nasi zagozali przeciwnicy.

co do 13 odc
-Mick wspominał cos w rozmowie z Josefem o piciu krwi i kąsaniu mogłby któryś z wampirów przytoczyc obszerniejszy fragment tej rozmowy,padły tez ciekawe stwierdzenia Josefa

Właśnie to mnie najbardziej kręci i się nie boje.
Chcę poczuc jak to jest gdy czujesz się niezwyciężony a noc staje się twoim sprzymierzeńcem.......To kiedy odbędzie się rutuał przemiany ????
Czekam z niecierpliwością Królu Regisie......;

W takim razie jesteś zuch dziewczynka i chyba nasz Król będzie zadowolony z takiej ciekawej osóbki w naszym gronie :

Hauka, a czy Twoi znajomi śmiertelnicy wiedzą kim jesteś? :

Himi, jak najbardziej nie wiedzą z kim mają do czynienia :

:[ Fajnie masz. Ze mnie jedynaczka, a cioteczni braciszkowie odpadają - nie do takich konwencji.
Moja mama też Moonlighta ogłada. I znowu coś podobnego mamy – mamy. ;]

Himi, zaskoczyłaś mnie teraz! Ty - jedynaczka? Uuuuu współczuję zatem i do tego muszę to napisać: nie przepadam za jedynakami... ;/
Kilka sztuk napsuło mi już krwi i stąd moje wampirze postanowienie: jeśli jakiś jedynak wejdzie mi w drogę natychmiast robię z nim porządek... ;

Haruka... I co ja mam z Tobą zrobić, co?
„Nie przepadam za jedynakami...” „jeśli jakiś jedynak wejdzie mi w drogę natychmiast robię z nim porządek”...
Już kły szczerzyłam! No ale ratują Cię te „wyjątki”. I najważniejsze, że się ze mną dogadujesz. ;

Himi, można się ze mną dogadać :

Wczoraj nie miałam jak zajrzeć, więc dziś skomentuję wsio po kolei. ;[
A więc od początku:


Ad Haruka. A nie mówiłam, że 13 przypadnie Ci do gustu! ;[ ;[ ;[ ;[ Ale się rozpisałaś. Ty i Antonia. Ciekwawe ile zajmie moje wypracowanie... :[


Ad Antonia Muzyka o którą pytasz to Saving Josh. Znajdziesz ją np. tutaj: http://chomikuj.pl/Himeko-m/Wszystko+co+wampirze/Moonlight/muzyka

Ad Regis. Chyba przegapiłam że życie śmierdzi... Gdzieś mmi umkło. Gdzie i kiedy to dokładnie było?

Dobrze, że Venice wspomniała o uświadamianiu Micka o wadach śmiertelności. To było na prawdę dobre. Odniosłam wrażenie, że zanim Mick poprosił Josefa o przemienienie na powrót w wampira, Josef sam ledwo mógł nad sobą zapanować. Zauważyliście jak patrzył na szyję Micka?
Z jeszcze jednym muszę się z Tobą zgodzić, Venice. Ostatnia scena i ten „skok” na „wieżyczkę” dachową... Niepotrzebne. Ale jestem w stanie wybaczyć. ;[ Za to księżyc mi się podobał. ;[ Auuuuuuuuuu!!!!!!! :[




Zgadzam się ze wszystkimi scenkami, cytatami itp. które wymieniliście. No i Antonia zauważyła dwie moje ulubione piosenki o których wspomniałam na początku. „Shine” (Shannon Noll) włączam sobie zawsze na polepszenie humoru. Działa. ;[


Na koniec dorzucę jeszcze scenki od siebie.

Zacznę od zjechania tłumacza. Zauważyliście jego dowcip? Rozmowa z wampirem chirurgiem. Zwróciliście uwagę ile tłuszczu odessał modelce? 500 cm sześciennych!!! To chyba nie modelką była tylko wielorybem.... Ale i tak uważam, ze tłumaczenie lepsze od AXNowskiego. Dowcipniejsze.

Donaty, nieodparcie kojarzą mi się z denatem... ;[ Mogłyby zostać zwykłymi pączkami. ;]



W tym odcinku wreszcie polubiłam Guillermo. Pierwsza rozmowa w kostnicy (a gdzieżby indziej!)
Guillermo do Micka: Jesteś człowiekiem to nienormalne.
Mick: Dzięki jesteś bardzo miły
Guillermo: Mówię co myślę. A ten galon krwi A Rh+? Tylko ty taką pijesz.

No i późniejsze odkupienie galonu na przebłaganie Kostana... :

No, kochana! Zaszalałaś na maxa i pobiłaś nas wszystkich :

Wiesz co, jakby Twoją wypowiedź rozstrzelić enterami i złączyć w jedno, to chyba by nie ustępowała mojej. ;]

Niee... i tak byłabyś lepsza :

Następnym razem, moja droga, to ja się za temat nie zabieram. :

Ale ale... Himi, przecież co do odcinków była umowa z Królem :

Ad Himi:

Smród życia (nie mylić z rzycią) pojawia się dwukrotnie:

- w 'Wywiadzie z wampirem 2' na początku 1. odcinka:

'Being a vampire sucks. It's a bad joke, I know, but it's the truth.'

- oraz w 13. odcinku:
'You know, I never thought I'd say this man, but right now, being human sucks'



Podsumowując, życie śmierdzi, nie ważne kim jesteś, nie unikniesz smrodu.

precyzując, Mick mówi to jak Guillermo wyciąga mu z nogi kawałek szkła... to musiało być bolesne ;

Mnie najbardziej podobały się - tradycyjnie - sceny z Josefem. Zwłaszcza jego przesłuchanie i przywracanie Micka.


Poza tym to odcinek z dobrą akcją.
Jeden z moich ulubionych.

No i coś co mnie wzruszyło - Wampirzo-ludzko-wampirza przyjaźń. Czyli to, że Josef nie chciał puścić śmiertelnego Micka do tego chirurga.

I tak. Josef miał ochotę na krew Micka jak go rzucił na ścianę. Jednak się powstrzymał bo to jego najlepszy przyjaciel, "który lubi go nie tylko dla pieniędzy".

No i to jak Mick mówił o ratowaniu Beth - jego Beth.

Muzyka - rewelacyjna.

Ostatnia scena - cudowna. Bardzo podobał mi się tekst Beth o tym, że Mick ma całą wieczność by się zastanawiać nad tym co ich łączy, ale ona nie. To najwazniejsza róznica między wampirami, a ludźmi.

No i ten skok na koniec. Mnie się podobał. W końcu Mick znów jest wampirem i musi w końcu się z tym pogodzić i może polubić.

Scena z pudełkiem tamponów - zabawna.

Trochę się bałam o Micka, gdy stał na dachu z Bonnie i rozmawiał o sekretach, które nie dają nam spokoju. Dobrze, że nie spadł. Też nie jestem przyzwyczajona do tego rodzaju troski ;)

Vampire solidarity rah rah rah!!!

Ad Regis w pierwszym odcinku to pamiętałam, ale w 13 mi umkło. ;

Ad Himi
Dzieki serdeczne za tą rozmowę.Tez odniosłam takie wrażenie,(mówię o szyi Micka) ale Josef sie opanował,swoja drogą spojrzenie ma zabójcze. Oboje sa dobrymi aktorami.Ale się rozpisałaś. :)

Właśnie scena,w której Mick uratował tę dziewczynę była bardzofajna i emocjonując muślała,że spadnie razem z nią......: