Cieszę się, że mam Astrę, bo ominąłby mnie ten serial.
Mick to ciacho :)
Jestem właśnie po drugim odcinku i chyba się uzależniłam :)
Ktoś jeszcze zakochał się w Micku?
Szkoda, że muszę czekać cały tydzień na kolejnego Micka :(
A ta Beth to go chyba podrywa, co nie?
Doskonale Cię rozumiem, ja to jestem od tego serialu uzależniona już ładnych parę miesięcy... A ten Mick.. niejednej w głowie namieszał, mi też;P Te jego sexy, wampirze ruchy, świetna fryzurka i piękna buźka!! Dwa odcinki, to jeszcze nic, z każdym następnym, uzależnienie będzie rosło, tym bardziej, że związek Micka i Beth będzie się rozwijał, ale nie chcę zdradzać Ci reszty słodkiej jak krew tajemnicy;) Pozdro:* Zapraszam na mojego bloga, na temat poświęcony serialowi:)