Na początek zacznę od końca – ścięcie tego złego. Podoba mi się ta scena. Swoją drogą Mick ma ładną maczetę.
Vampire solidarity Rah! Rah! Rah! :
uwielbiam tą balkonową scenę! co prawda oglądałam juz wcześniej na youtube , ale nie kumałam czym gadają. a dziś byłam taka oszołomiona ze prawie nic nie pamietam . mógłby ktoś napisać ich dialog?^^ prosiłabym ładnie xd
Oto dialog:
Mick: Jak się czuje? (pytanie o tą dziewczynę)
Beth: Śpi.
M: Co jej powiedziałas?
B: Skoro Shephard odszedł na dobre - ona nie potrzebuje wyjaśnien... Ale ja tak. Wiem, kto mnie uratował, kiedy bylam mała.
M: Wydaje mi się, że wiedziałas to już od jakiegos czasu.
B: Moze i tak.
M: Co jeszcze wiesz?
B: To, że musiał zabic kobietę, na której mu zalezało.
M: Może i tak by to zrobił.
B: Może. Ale tamtej nocy zrobił to, aby mnie ocalic.
M: Jak ja miałem ci to powiedziec?
B: Dlaczego to ukrywales? (podaje mu te akta) Dlaczego chciałes, żebym myslała, że to tylko moja wyobraźnia?
M: Masz prawo byc zła...
B: Nie jestem zła. Znalazłam swojego anioła stróża. Tylko chciałabym... chciałabym, żeby ze mną porozmawiał.
M: Najpierw zabiłem swoją żonę, a potem zacząłem za toba łazic. To staje się coraz lepsze, nie?
B: Nie. Mogłam przeżyc swoje zycie w strachu, ale jakos zawsze czułam się bezpieczna... A teraz wiem, dlaczego.
M: Teraz wiesz, dlaczego nigdy nic z tego nie wyjdzie.
B: Jedyne, co wiem, to to, że od kiedy cie poznałam, przestałam uzywac słowa 'nigdy'...
(piekny podkład muzyczny, słońce wychodzi zza horyzontu, Mick osłania się ręką, Beth przykłada swoją dłon do jego dłoni, całuje w policzek, po czym on odchodzi, obdarowując ją ostatnim, prześlicznym spojrzeniem...) Tak to mniej więcej wygladało :)
mała korekta ;)
"Teraz wiesz, dlaczego nigdy nic z tego nie wyjdzie"
Teraz wiesz, dlaczego to nigdy nie będzie możliwe - w sensie że przy nim nie będzie bezpieczna ;)
dzieki bardzo ! :) teraz bede upajać się tą sceną na youtube xD ! muzyka do filmu piękna. zapełnia polowe mojego folderu xd
oczywizna musiał ratowac to babsko ale po kiego licha ?!?! ;/ a ona co? ona mu ryła w papiurach ;) mógł ją wypchnąc z tego balkonu na koncu odcinka xD
Ad Himeko
Wyręczyłaś mnie w temacie.Ta maczeta troche tu nie pasowała.A mnie podobała się scena kiedy Mick zakazywał Beth wejścia na gorę, do gabinetu i za zielone drzwi,biedak co chwila się wracał i o czymś jej przypominał, pilnuj żeby ta mała nie grzebała w moich rzeczach itp.Był bardzo przejety zostawiając je u siebie.
scena kiedy ten drugi wampir mówi Mickowi, ze są dwa wampiry i dwie ładne dziewczyny(bedzie sie czym dzielić:
mnie tez sie podobały te sceny Mick się obawiał żeby czegoś nie znalazły hahaha a Beth i tak mu w szafkach pogrzebała
Jakby tam polazła, była by niezła jatka albo Mick musiałby się ze wszystkiego wytłumaczyć;
Wszystkie sceny, które wymieniliście były dobre. Ja wymieniłam tą która przypomniała mi się po reklamie w tvp. ;
No no, Himeko masz talet, nie ma to tamto.
Może zaczniesz pisać kolejne części wirtualnego (niestety) sezonu 2?
Vampire solidarity. RAH! RAH! RAH!
Ad Himeko
zgoda.
Ad Regis
miejmy nadzieję że jednak nie wirtualnego.
Scena kiedy Mick wyjmuje sobie kule po postrzale, miał niezly sloiczek z podobnymi:
moje ulubione sceny:
- oczywiście "scena balkonowa", ten wschód słońca i reakcja Beth... ahh;D
- zamordowanie Shepherd'a, fajna ta maczeta była i niezły arsenał ma Mick w mieszkaniu...
- gdy Mick miał zostawić je u siebie w domu, taki był wystraszony, żeby tamta czasami nic nie odkryła... ;)
- scena walki Mick'a z Shepherd'em
- jak Beth ogląda swoje akta
a za zielonymi drzwiami może była właśnie zamrażarka... ;D
Odeszliśmy trochę od głównego tematu tego postu...
Zastanawiam się dlaczego jeszcze nikt nie wspomniał o scenie "spowiedzi" Micka w konfesjonale ;) To wg mnie była też dobra scena! ;
Tak, cymes! Szczególnie ten dialog podczas "spowiedzi" i mina księdza. Perfekcja.
o właśnie zupełnie zapomniałam o tej scenie... najbardziej podobała mi się reakcja ludzi, po prostu świetnie ;D
Albo sam tekst: "Cześć kochanie, widzę Cię!", który przewijał się kilkakrotnie w tym odcinku... ma w sobie dziwną moc, jakąś tajemnicę, coś intymnego i do tego wiele mrrroczności ;
Przy okazji spowiedzi, to super był tekst "Wypiłem 3 litry ludzkiej krwi..." Ciekawe ile ksiądz wypił ;
Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę ale kiedy Beth wyjmuje swoje akta z szafki to na poprzedzającej je teczce jest wypisane nazwisko Marcin Borkowski.
Ot takie małe polonicum.
Tak, tak, już to ktoś zauważył i stwierdziliśmy, że to po prostu miły akcent polski lub jakiś Polak, który pracował na planie Moonlight zostawił po sobie pamiątkę w formie akt osobowych w szafce Micka :)