Hej, wampirki.
Jaki był / jest Wasz ulubiony odcinek Moonlight? Co Wam się w nim podoba / podobało a co nie ?
hmm praktycznie w każdym z 16 odcinków jest jakiś ulubiony 'smaczek'
więc od 4 do 6 następnie 8,10,12 z mhrrocznym Lancem ;), 13 i 16....
chyba wsio ;)
oczywiscie wiekoszosc jest bosska, ale najbardziej lubie ten kiedy Mick ratuje Beth przed psychicznym hirurgiem i znów staje sie wampirem.. ta piosenka Lucky Once pod koniec jest wrecz zniewalajaca :))
heh ;F
dla mnie każdy odcinek ma w sobie "coś" i moimi ulubionymi jest cała seria ;D
jak wyżej:) chyba nie potrafię wymienić jakiegoś szczególnego, choć oczywiście końcówka 16 mnie rozbija :P
mój ulubiony to ostatni,nie lubię natomiast tego z zoną Josef'a ,zakochany romantyk jakoś do niego nie pasuje
Sara nie była żoną Josefa.
Mój ulubiony to chyba 13.
Chociaż każdy odcinek miał w sobie to "coś", praktycznie każda sprawa prowadzona przez Micka/Beth była ciekawa, no i sytuacja Mick&Beth :) No i Josef... :P
mysle ze kazdy fanatyk ML znajdzie w kazdym odcinku cos co go zainteresuje;) wkoncu dlatego ten serial jest taki nieasmowity:)
Każdy odcinek Moonlight jest świetny i może on zaskoczyć, ale najlepsza jest końcówka sezonu, czyli 16 odcinek....
Sweet:)
Mała pomyłka. Zamiast 16 powinno być 13.
A poza tym lubię całą serię, ale w 10 i 13 są moje najbardziej ulubione sceny.
hmm ja to wogole chciałam sie przywitac najpierw jak to na kulturalnego wampira przystało z cała wampirza społecznoscia;) a co do ulubionego odcinka to jest nim ten w ktorym Josef przemienia Micka.
po pierwsze:
duzo Josefa w tym odcinku:D
i słowa ktore mowił do Micka kiedy go przemieniał... wstan i lsnij:
zgadzam się z Królową w 100% jest świetny ma ciekwae podejscie do wampiryzmu a sarkazm zasługuje na Nobla, duzo wnosi do serialu, poza tym nie ustepuje Miskowi jeżeli chodzi o urok osobisty hehe
Jeśli mowa o Josefie to mnie nie może zabraknąć. W końcu to on przykuł mnie to Moonlightu. Po nim dopiero polubiłam Micka. A sceny z jego udziałem mogłabym oglądać bez końca. Uwielbiam jego teksty. No i świetny z niego przyjaciel.
Dziekuję za uwagę :
Hmmm. Ulubiony odcinek?? Chyba 13 i 16.
Ad Josefa: Jego komentarze są czasami nienamiejscu, ale zawsze boskie. I jak tu go nie kochać!!!
RAH! RAH! RAH!
Że co - lśnij???? Tfu!
Czyżby znów 'tłajlajt', Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! :
tłajlajt?? hmm a to co chyba nie jestem jeszcze za dobrze w temacie;/ a Josef karmiac Micka swoja krwia powiedział cos w tym stylu jak "no dalej Mick wstan i lsnij czy swiec" ale moj angielski nie jest perfekt wiec nie wiem czy to dokładnie tak wygladało... aczkolwiek pasowały mi tam te słowa;)pozdrawiam i dziekuje za miłe przyjecie;)
Ad 'tłajlajta':
W 'Zmierzchu 'wampiry'
- świecą na słońcu;0
- łażą po drzewach
- nie mają kłów (sic!)
hmm a tak apropo to tego mometu w filmie to nie podobna mi sie dzwiek kiedy Josef gryzie siebie zeby nakarmic Micka... ten dzwiek przypomina mi raczej ugryzenie jakiegos jabłka ale takiego gombczastego w sumie sama n ie wiem jak to okreslic... w moim przypadku ten dzwiek brzmi inaczej;
Witamy kolejną wampirzycę w naszym gronie ;]
Mój ulubiony odcinek? Każdy ma coś w sobie. Szczególnie lubię te z Josef'em :]
Vsrrr!
Ulubiony spośród tych 12, które obejrzałam do tej pory...
Zdecydowanie:
odc. 4 - za genialną muzykę (Mazzy Star "Into Dust" i ta jedna, niezidentyfikowana przeze mnie do tej pory, a którą obstawia się, że jest autorstwa J. Frizella) i scenę w hotelowej wannie... kto oglądał ten wie o czym piszę ;
Ulubione odcinki ? Z nie ukrywalna przyjemnoscia je tutaj teraz wymienie xD
ale moze najpierw.. APELUJE O 2 SEZON PLISSS !!!
ok, wiec tak:
odc. 4 - to bylo bodajze jak Beth wybiegla za Mickiem na parking i pyta go dlaczego sie nie pozegnal i daje mu tego slodkiego buziaka , a pozniej ten zabojczy usmiech Micka ...mmmmm;*
odc. 5 - yy.. nie pamietam juz co tam bylo :( ale wiem ze mi sie podobalo ;D
odc. 9 - jak biegali z tymi aparatami i bawili sie w paparazzi ;P i do tego slowa Caroline "Bosko, zupelnie jak w filmie 'Tozsamosc Bourne'a'" nie wiem czemu ale utkwilo mi to w pamieci ;)
i oczywiscie odc. 16 (ostatni niestety:() niesamowita koncowa scena!
i bylo jeszcze teraz juz nie pamietam w ktorym odcinku .. ale jak Beth przyszla do Micka pod wplywem tego 'narkotyku-wampirzego' i probowala go uwiesc ;) szla po tych schodach do gory Mick wbiegl za nia i za chwile nastepne ujecie kamery i stoja oboje pod prysznicem xD
Fajne, fajne ogolnie serial zaje***ty !!