Jeden z odcinków jest oczywistym plagiatem "Rozmowy" Coppoli, ale nawet to mi nie przeszkadza :)
Odkryłam ten serial dopiero przedwczoraj, ale zakochałam się momentalnie. Cudowne podejście do wampiryzmu, wreszcie inteligentna historia o moich kochanych krwiopijach.
Świetna postać Micka, ciekawe wątki poboczne, nowe pomysły dotyczące (nie)życia wampira... No miodzio.
Ano miodzio:) Też się szybko w tym serialu zakochałam i choć jest to inne spojrzenie na wampiry, które lubie od zawsze, to bardzo przypadło mi do gustu.
zgadzam sie, zycie Mick'a jest w tym serialu swietnie przedstawione, ogolnie watki sa super xD
trafilam na ten serial przypadkiem, chcialam obejrzec nastepny odcinek Lost, a tu nie ma i jakis inny serial, ze mi sie nudzilo, to go obejrzalam i po 15 minutach wiedzialam, ze bedzie jednym z moich ulubionych, rowniez ze wzgledu na to, ze jestem fanka wampirow...
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia skąd tak pochlebne recenzje na temat tego crapowatego filmu?? Widzę same panie dodawały komętarze, czy to skutek zauroczenia tym "MICK'IEM"?? Według mnie Serial to totalne badziewie, gra aktorska...lipa, co to ma być, mydlana opera?? dialogi....nie dobre, bardzo nie dobre dialogi!!!
Chcecie serial o wampirach?? to macie:
http://www.filmweb.pl/f107115/Wi%C4%99zy+krwi,1996
Według mnie "Pod osłoną nocy" to serial klasy D. Nie mam nic przeciwko, romantycznym wątkom, wręcz przeciwnie, ale ta prefekcja wampiryzmu jest ponizej poziomu. Jeśli jest książka na podstawie której zrobiono ten serial, to mam nadzieje, ze reżyser tylko dał ciala.
Właśnie, "crap" - tego słowa mi brakowało.
Sorry Regis i dziewczyny, ale chyba znacie moje zdanie, a jak ktoś podaje za przykład "Embraced" - to od razu widać, że się zna ;D
Zgadzam się i z Twoją opinią, a tym bardziej z opinią Twojego przedmówcy... trudno, żeby jakiś najnowszy serial dorównał "Więzom krwi" z 1996 r. Do dziś w żadnym filmie o tej tematyce nie doszukałam się tego specyficznego klimatu i emocji, które wyzwalał właśnie ten krótki serial... Polecam go każdemu :)
Ups sorry Obi wan....
Chciałem tylko dodać, ze nie krytykuję waszych gustów a film, normalnie zasypiam przy nim, zero akcji, nic sie nie dzieje. Dobrze, ze chociaż nikt z czosnkiem za nim nie biega.
Każdy ma prawo do swojego zdania pod warunkiem, że nie ubliża innym jak czynią to niektórzy.
Ja nie biegam z pochodnią za fanami "Wywiadu z wampirem" chociaż dla mnie ten film jest nudniejszy od naszego "Ogniem i mieczem" ( a to naprawdę tragiczny film).
Masz racje, utwierdzajcie się dalej, ja też kiedyś oglądałem Buffy, tylko z tego samego powodu co słoneczny patrol, ale nie ze względu na wampiry....:>
odwołując się do True Blood.....tam jest fajnie przedstawione, życie i to nie tylko wampirów ale i wszystkiego co nas otacza, kazdy znajdzie coś dla siebie, pod warunkiem, że nie będzie sugerował sie tym, że "polecił to koleś który zbluzgał nasz wspaniały"pod osłoną nocy z tym cudownym .... (sorry nie znam nazwiska)". True Blood pokazuje wszystko tak, że nie zasypiam. Jeśli chodzi o "wywiad z wampirem" to jest mitologia swojego rodzaju;)
Ja się wciąż zbieram do True Blood. Pewnie znajdę na niego czas wtedy gdy skończę przerabiać 2 sezon Blood Ties.
Aż zęrknę ną tą pązycję ;)
True Blood...właśnie skończyłem 1 sezon i bardzo miło jestem zaskoczony, co prawda śmiesza mnie te wyskakujące kły, ale co tam, jest tyle fajnych rzeczy w tym filmie...właściwie to nie wyklucza chyba niczego, co niektórych może zrazić, ja tam jestem otwarty, szczególnie jak można się pośmiać, a True Blood zapewnia pożądną dawke śmiechu;)