Fascynująca i przerażająca historia szczególnie dla osób które wcześniej się tym nie interesowały. Dzięki książce Krakauera ujrzała szersze światło, a film pozwolił jej przekroczyć kolejne granice. Dość trafnie ujęła to Katarzyna Surmiak-Domańska:
„Przepis na religię? Zbadaj popyt, wypuść na rynek próbny półprodukt, następnie zacznij go ostrożnie wzbogacać o coraz to nowe atrybuty. Uważaj, by tak formułować „boskie objawienia”, żeby gwarantowały ci uprzywilejowaną pozycję społeczną. W tej przerażającej i zarazem nadzwyczajnie śmiesznej książce Krakauer pokazuje, jak wiara miesza się z wyrachowaniem, a cynizm płynnie przechodzi w mistycyzm i w fanatyzm. To opowieść nie tylko o mormonach, nie tylko o Ameryce.”
Raczej, ku przestrodze i mało śmieszna - to historia religii o zaledwie 200-letniej tradycji, która stała się trzecią religią w Stanach. Wyrosła na tym samym gruncie, co różnorakie sekty, których mnogość i potrzeba istnienia są tak charakterystyczne dla tego kraju.