Sama postać jaką "stworzył" Larry David jest przekomiczna. Humor rewelacyjny i nie trzeba mi było podpowiadać kiedy się śmiać ;) Kończę 9 serię i już czuję pustkę...
Właśnie oglądam 6 sezon, ten z rozwodem. Jestem w środku. Im więcej czytam na temat Davida i oglądam z nim wywiadów, tym bliższy jestem stwierdzenia, że on dokładnie taki jest jak w tym serialu.