Dużo się działo, ale to i też nie jest dziwne. W końcu, w ośmiu odcinkach mają zmieścić półtorej powieści, a te były całkiem obszerne.

Drake jest słodki :)

W 8 odc.? Na imdb jest podane że sezon 3 ma 10 odc. a gdzieś indziej czytałam o 9

Sezon drugi miał dziesięć odcinków, trzeci jest krótszy, ale jednak nie osiem, a dziewięć chyba w końcu. Ostatni, dziewiąty odcinek tej serii będzie wyemitowany 6 sierpnia.

To pierwszy raz kiedy oglądam ten serial po tym jak nadrobiłam książki, więc te zmiany w fabule dla mnie też są widocznie. Nie chce bardzo się czepiać jak typowy fan książek, ale trochę mi się te zmiany nie podobają. Przede wszystkim, myślałam, że końcówka finału 2 sezonu była oficjalnym zakończeniem "związku" Rossa i Elizabeth. W 5 części Ross bardzo się stara żeby odzyskać Demelzę, a tutaj jakby mało się zmieniło, dalej myślami totalnie gdzie indziej.

A tak poza tym, cudowna Morwenna, Drake też mi się podoba, uroczy Geoffrey Charles, ostra ciotka Agatha i Prudie jakby wyładniała :P I czy ja dobrze zrozumiałam, że Jud odszedł? Bo w książkach mają innych służących.

Ale w książkach Ross przecież w końcu się jakoś tam dogadał z Elizabeth, o czym Demelza nie wiedziała, ale jednak coś tam jej się o uszy obiło, że spotkanie, czy coś. I stąd , być może, dalsze problemy. Ale to już potem, najpierw musi się Clowance urodzić.

Najbardziej dla mnie zaskakująca jest postawa Elizabeth i jej reakcja na "ugodę" między Rossem i Georgem. Chyba, że teraz dopiero się obrazi śmiertelnie.

Elisabeth i Ross w książce mają okazję porozmawiać dopiero po kilku latach od czasu wydarzeń przedstawionych w finale drugiego sezonu. Do spotkania dochodzi na cmentarzu i ma ono...burzliwy przebieg. Dopiero wtedy Ross uświadamia sobie, że Valentine może być jego synem. Scena ta ma miejsce w szóstym tomie ("Cztery łabędzie"). Obecne odcinki powstają w oparciu o tom 5 ("Czarny księżyc").

Sezon trzeci miał być oparty o mniej więcej półtorej powieści, czyli o "Czarny księzyc" i pół "Czterech łabędzi", dlatego scenarzyści wszystko zmieszali i ulepili coś swojego.

Przecież napisałam, że Ross się jakoś tam dogadał w końcu z Elizabeth, ale to dopiero po urodzeniu Clowance. Ciekawe, bo nie pamiętam dokładnie co i kiedy, chociaż "łabędzie" skończyłam całkiem niedawno czytać.

Aha, przepraszam w takim razie, źle zrozumiałam - myślałam, że nie znasz książki.

Sama poczekam do emisji serialu po wakacjach w jedynce - zdjęcia w tym serialu są tak piękne, że nie mam serca oglądać go na małym ekranie laptopa.

Ciekawa jestem aktorki grającej postać Morwenny, czy nada tej postaci jakiś charakter, moim zdaniem w książce jest bardzo cienka. Po dwóch tomach nie wiem o niej w zasadzie nic poza tym, że jest wysoka, krótkowzroczna i nieśmiała.
SPOILER///////////////////////////////////////////////////////////////////////// ////////////////////////////////////


opowiadanie historii jej fatalnego małżeństwa wyłącznie z punktu widzenia zwyrodniałego męża - pastora było wdg. mnie nie do końca trafionym zabiegiem.

Aktorka grająca Morwennę wspominała w wywiadach, że jej serialowa bohaterka jest bardziej temperamentna niż w książkach. Zresztą już w zwiastunie pokazano namiętne sceny, których nie było w książce.

Ślub państwa Enys też dość zmienia dalszą fabułę. Caroline jako osoba niespokrewniona nie miała prawa do żadnych informacji o ukochanym. Pobrali się dużo później.

Trochę tak. Wydaje mi się też, że oni nieco wcześniej "skonsumowali" związek, zupełnie inaczej, niż w książkach.

No właśnie, ta zmiana też mi się niezbyt podobała.

Ja nie nadrobiłam jeszcze książek i chyba się wezmę po serialu, żeby sobie nie spojlerować :D Lubię ten element zaskoczenia i jak mi czasem kopara opada :-) Nowy sezon po pierwszym odcinku bardzo mi się podoba (szkoda, że oceniać nie można, jak zwykle filmweb nie ogarnia swej bazy danych). Najlepszy duet ciotka Agata i mały Geoffrey jak cisnął George'a :D jednak krew Poldarków nie wyginęła! Odmieniony Francis byłby dumny z syna.
Mam pytanie, czy Ross będzie mieć z L-żunią jeszcze jakieś dzieci czy tylko to jedno? Śmieszne było, że wszyscy wiedzą że to syn Rossa oprócz George'a :D hehe!

W tamtych czasach nie było testów DNA i według książek, a przynajmniej tych dwóch, które są ekranizowane w trzecim sezonie, nic nie jest pewne. Twórcy serialu dali nam do zrozumienie, że dziecko może być Rossa, kiedy Elizabeth mdlała jeszcze przed ślubem z Georgem.

A na pytanie nie odpowiem, bo po co spoilerować :)

W ksiązkach póki co czyje to dziecko tez nie jest do końca wyjasnione, na razie Elka sama do końca nie ejst pewna czy to wczesniak czy nie,ma podejrzenia ,ze dziecko moze być Rossa ,ale pewnosci nie ma.

SPOILER

Z tego co pamiętam, to informacja o tym "czyje to dziecko?" wyjdzie na jaw dopiero po śmierci matki, jeszcze daleko do tego. Coś tam było o piciu przez Elizabeth jakiegoś specyfiku aby dziecko urodziło się wcześnie by nie wzbudzić podejrzeń przez co umrze w końcu. A o tym czyje jest drugie dziecko powie Agata co jeszcze bardziej zaostrzy konflikt między Rosem a Georgem.

Jeśli każdy sezon to dwie książki to wydaje mi się, że prawda wyjdzie na jaw w 4 sezonie gdzieś na początku. Chyba to był 7 tom książki.