Jedyne jak narazie co mnie razi to fakt, ze Crockett i Tubbs chodzą po miejscu zbrodni jak gdyby nigdy nic, do tego jeszcze telewizja ich filmuje. A jak przesłuchują kogos na ulicy to słychać ich 2 przecznice dalej.
No panowie gdzie tu logika, gdzie sens pracowania undercover :v
Ale bardzo mi się spodobał jak do tej pory - jestem na 3 odcinku ;)