Jestem zachwycony, praktycznie nie było słabszych odcinków. Wszystko na najwyższym poziomie - fabuła, postaci, intryga, KLIMAT! I muzyka z ówczesnych list przebojów... gdyby teraz robili serial z najnowszymi przebojami (np. z Eski) to bym tego nie przełknął... Ale to lata 80, które są naprawdę kozackie. Odcinki, które najbardziej mi się wbiły w pamięć, to ten, w którym zginął Rodriguez (poprzedni komisarz), dwa łączone odcinki z przeszłością Castillo (świetna postać), oraz ostatni, o Lombardo. Bardzo podobały mi się gościnne występy Eda O'Neill (czyli Ala Bundiego), Bruce'a Willisa (odrażającego gościa zagrał).
Świetne, zapadające w pamięć sceny:
- pilot - Crockett i Tubbs jadą zgarnąć Calderona, piosenka - Phill Collins 'In the air tonight'
- odcinek 4 - Crockett wraca z rodziną do domu, morderca na wolności, Tubbs jedzie Ferrari przez Miami w nocy, piosenka 'Russ Ballard - In the night'
- odcinek 5 - bohaterowie wracają motorówką z Bahamów o świcie, w tle 'Tina Turner - What's Love'
- odcinek 20 - piosenka Heartbeat, Crockett na motorówce na tle zachodu słońca, jego rozdarcie wewnętrzne i wspomnienia.
odcinek 14 - zbliżenia na twarz porucznika Castillo, kiedy wychodzi z domu byłej żony i w momencie, kiedy wsiada ona do samolotu
Uwielbiam ten serial jest taki inny niż te dzisiejsze.Te lata '80 są zajebiste i te klimaty i ubrania choć mam 16 lat wolę tamte czasy niż dzisiejsze
Mi nawet udało się nabyć białą marynarkę wykonaną w 100% z lnu w ZARZE :D Oryginalne wayfarery już mam + białe buty ze skóry na lato i białe spodnie, brakuje jeszcze zegarka:P Jestem maniakiem tego serialu.
Bruce Lee - Moim zdaniem drugi sezon jest najlepszy z całego serialu, także powinieneś być jeszcze bardziej zachwycony. Pilot do drugiego sezonu jest prawdopodobnie jednym z najlepszych jeśli nie najlepszym odcinkiem serialu, ogląda się go jak dobry film sensacyjny z lat 80tych.
Z zegarkiem tak prosto nie będzie. Crockett nosi Rolexa Presidential. No chyba, że masz wolne 20 tysiaków ;)
serial wydawało tv ok, ale można zassać takze dvd ripy z lektorem, jest na pewnym portalu, który w nazwie ma pewnego gryzonia, chomika ;) niestety nie moge wklepać tutaj dokładnego adresu bo filmweb cenzuruje.
a sam serial oczywiście kozacki, ahh ten klimat Miami.
natomiast ocena na filmwebie to jakiś żart, ale juz wiele razy było o tym pisane, nie wiem, kto tak zaniza ten genialny serial
Dzięki, zaraz poszukam odcinków :) Uwielbiam ten klimat lat 80, a z tego co słyszę, serial świetnie go oddaje
zgadzam się z Tobą i każdym kto zachwyca się tym serialem, latami '80, wykonanie serialu super, lepiej zrobione jak na tamte czasu byc juz nie moglo ;) nigdy nie widzialem calych wszystkich sezonow, wiec zaczynam wlasnie ogladac w wolnej chwili od nowa calosc.
osobiscie bardzo podoba mi się odcinek 5 i bodajze 9 z wyscigiem motorowek w 1 sezonie ;) natomiast kolejnymi bede sie zachwycal ogladajac je po kolei ;)
już w pierwszym odcinku na wejściu mamy kawałek Rockwella - Somebody's Watching Me (refren zaśpiewał Michael Jackson) Scena gdy Tubbs podziwia wdzięki striptizerki w nocnym klubie. Ogólnie serial kozak!!
Jak kolejne sezony? Podobały Ci się? Dla mnie z każdym serial jest lepszy. 3. sezon przebija 1. i 2. a czwarty to niezły odjazd.
''Shadow in the Dark!'', "Girl and Death" >!!!!
Niestety, skończyłem gdzieś w połowie 2 sezonu, jakiś czas temu oglądałem pierwszy od nowa. Nie ma czasu teraz :/
o tak, muzyka tego serialu to jest to!
Nigdy nie zapomnę tych scen gdy leciały takie kawałki jak " in the air tonight" czy " long way to go"
Ale i tak jest najlepszy moment to ostatnia scena kończąca serial, na której, aż się popłakałem, że to już koniec :)
A ja dodam:
http://waaagh.wrzuta.pl/audio/4KXOhkLCk0Q/jan_hammer_-_crockett_s_theme
I się rozpływam. :)
ten fragment z Russem Ballardem oglądałem chyba jakieś 20 razy pod rząd jak to zobaczyłem, cofałem i cofałem i nie mogłem się uwolnić od porażającej magii... Nawiasem mówiąc fenomenalną muzykę koleś tworzy, ten album z którego pochodzi In the night czyli 1984, to coś czego nie da się opisać słowami. Na tym krążku też jest Voices wykorzystane w którymś MV w 4 albo 5 serii, których jakos nie mam ochoty oglądać :/ Odkąd Sony... a zresztą nie będę spoilerował :P ale pierwsze 3 serie to ARCYDZIEŁA, 4tej nie przebrnąłem to już nie to samo...
To dobrze że nie spojlerujesz bo pod koniec 2 sezonu skończyłem :) ale zamierzam reaktywować, tylko czasu mało.
No to witaj w klubie, ja ten kawałek z Russ Ballardem też oglądałem non stop. Genialny klimat :)
Zgadzam się do dziś pamiętam jak wcisnęło mnie w fotel gdy pierwszy raz usłyszałem kawałek In The Night.
Voices leci w odcinku Powrót Calderona 2 na samym początku, fantastyczna scena, chłopaki płyną Stingerem, można oglądać bez końca a i tak się nie znudzi.