Im dłużej o tym myślę, tym bardziej wydaje mi się, że zrobienie tego serialu nie miało żadnego uzasadnienia. Używanie prawdziwych nazwisk ofiar i jednoczesne przekręcanie okoliczności ich śmierci jest obrzydliwe i wg mnie rodziny powinny mieć możliwość wytoczyć o to proces twórcom. To jest jednak przekroczenie bardzo poważnych granic, bo albo opierać produkcję na faktach i się ich trzymać, albo zmyślać. Zwłaszcza gdy mowa o takiej historii. Jak można czyjeś morderstwo przearanżować sobie w ten sposób, żeby ładnie pasowało pod scenariusz? Nie do wiary. Ludzie nie mają wstydu i dla kasy zrobią dosłownie wszystko. Ta produkcja to dokładanie kolejnej cegły do tej tragicznej, przerażającej historii. Współczuję rodzinom. Nie zasłużylo na to.