Netfliksowe bingo:
- skrajnie zepsuci biali ludzie, uciskajacy poszkodowane i ignorowane przez nich mniejszosci rasowe. jest
- dowolna forma autorytetu wladzy skoro juz jest akurat biala to z automatu albo ignoruje wszelkie problemy mniejszosci narodowych albo domyslnie je pacyfikuje. mamy to
- model patologicznego heteroseksualnego zwiazku bialych ludzi tez jest
- epicka scena w ktorej ksiazkowy przyklad blacklivesmattera rzuca sie w kajdankach przed bialymi glinami na kolana krzyczac "morduja mnie". bez tego sie nie obejdzie
- stara biala kobieta, ktora na zakrecie zyciowym poplakuje, ze zamiast robic kariere urodzila dziecko. jest
- calkowicie przypadkowa ale potrzebna wszystkim homoseksualna milosc w praktycznie kazdym jednym odcinku. oczywiscie, ze jest
- biali ludzie cpajacy i pijacy przez wiekszosc serialu w opozycji do swoich czystych jak łza afrykanskolatynosoazjatyckich odpowiednikow. jest
- wyklad z definicji rasizmu prowadzony przez czarnoskorego pastora polityka. zgadnijcie :)
A co ma Netflix do bzdur pisanych przez goscia.ja o Netflix nic nie pisalem.CO doezwales sie zeby cos napisac i potrolowac,tak z dupy ,bez sensu skladu i ladu
Netflix na tyle do tego, co napisał autor wypowiedzi do której się odniosłeś, że właśnie nawiązał do typowych produkcji Netflixa i chatakterystycznej dla nich propagandzie, do których przyrównał tę realizację. Skoro się odnosisz do czyjejś wypowiedzi, to ją przeczytaj, bo wygląda na to, że to ty trolujesz ciulu, prymitywnie krytykując, właśnie "tak z dupy, bez sensu, skladu i ładu"...
Odniosłem się do Twojej wypowiedzi w kontekście komentarza, do którego ty się odniosłeś, jak się okazało, wybiórczo... Teraz natomiast odnoszę nieodparte wrażenie, jakobyś prowokował mnie do wejścia w interakcję z twoimi wynurzeniami, jednak polemika na takim poziomie nie przystoi dżentelmenom, dlatego pozostawię nasze wypowiedzi bez dodatkowego komentarza, jako że w moim odczuciu dotychczasowa ich treść i forma wystarczająco świadczy o nas jako osobach. Mógłbym odpowiedzieć na twój atak, próbując ci wytłumaczyć kwestie lewackich schematów przekazu treści, naginania historii do ideologii oraz wyrazić swoje zdanie nawiązując do treści i intencji wypowiedzi, do której nawiązałem komentując Twój autorytarny komentarz, ale twoje kolejne komentarze przekonały mnie, abym jednak tego zaniechał. Mam zwyczaj swoje morale podnosić bądź utrzymywać poprzez interakcje z ludźmi na poziomie, jednak w tym przypadku, z pewnością, byłoby to nieodżałowaną stratą czasu, wręcz marnotrastwem. Poza tym, nie będę się z chamstwem pospolitował. Mógłbym to jedynie zwieńczyć klasyczną maksymą o złodzieju krzyczącym "łapać złodzieja", ale nie spodziewam się, że to do ciebie przemówi, więc zaniecham...
Ale rozumiesz, że to prawdziwa historia i rzeczywiste realia, a nie wymyślona, zgodna z trendami historyjka?
Rozumiem, że możesz nie zgadzac się z pewną formą pisania fikcyjnych scenariuszy, gdzie w historiach występuja osoby różnych kultur i ras. Choć rzeczywiście trzeba mieć trochę nie po kolei w głowie, żeby to, że w fikcyjnej hostorii ktoś ma inny kolor skóry niż twój, albo jest przedstawicielem innej narodowości czy kultury, powodowało taki dyskomfort. Ale w tym wypadku mowa jest o autentycznej histroii. Czy tworcy z netflixa chcąc ją opowiedzieć mają zacząć kłamać o kolorze skóry i narodowości bohaterów, żeby zaczęło ci się to podobać?
chciałem napisać to samo. Wiedz, że jest znacznie więcej ludzi, którzy widzą tzw. odwrócony rasizm w produkcjach m.in. Netflixa
To jest psychoprawicowy troll, pod odcinkami Czarnego Lustra nie może się powstrzymać z napisaniem o "lemingach".
czasem jak czytam takie posty to się zastanawiam jak bardzo trzeba nie mieć życia żeby wypisywać takie brednie. ale tylko czasem. cały pozostały czas mam was w dupie trolle.
imo jest to jeden z lepszych dramatów psychologicznych jakie widziałem a Peters i Jenkins rozjechali mnie po całości. szacun
Skonczylem ogladac wczoraj i mam podobne spostrzezenia. Pomimo ze historia jest na faktach to czarni bohaterowie tej historii mocno uwypukleni, przerysowani oczywiscie na plus. Ostatnie 2 odcinki to mialem wrazenie, ze na sile chce sie pokazac czarnych jako tych dobrych, bo wiadomo kto jest zly. Bylo czuc ze jest to mocno na sile, zupelnie niepotrzebnie. Generalnie faktem jest ze wiekszosc seryjnych mordercow to ludzie biali ale to czarni statystycznie popelniaja wiecej przestepstw. Serial dobry ale to rozplywanie sie nad czarnymi na koncu troche zepsulo odbior. Dobra czarna sasiadka, dobry czarny gej, dobry czarny landlord" dobry czarny policjant, dobry czarny ksiadz, dobry czarny polityk, dobra czarna matka itp.