Ostatni odcinek miał w sobie tyle ciekawych nie całkiem jasnych scen,zachowań bohaterów że ja nie mogę.
Przykład?-choćby ta scena ja Resse gapi się na złotą rybkę, moim zdaniem jest to jej wewnętrzna potrzeba by być odpowiedzialnym za kogoś jeszcze oprócz siebie samej a rybka nie jest zbyt wymagająca i przez to idealna dla mającej nie całkiem normowany czas pracy policjantki.
Scena jak Resse jest wściekła na Tidvela że ten zadzwonił do opieki ''wież'' między Resse a to dziewczynką która jakby ją mocno przypomina(wizualnie).
Moim zdaniem było by mega ciekawie gdyby nie znalazł się nikt z rodziny gotowy wziąć te dzieciaki, coś czuję że Resse by tego tak nie zostawiła, choć pewnie miała by problem by dostać prawo opieki po swych ';'ekscesach'' z przeszłości:D.
Niemniej nie zdziwił bym się gdyby w tym momencie wkroczył pan ''neutralny'' i sam by się starał o prawo do opieki ma przecież o 50 milionów większe szanse na sukces.
No i zadatki na świetnego ojca:D.
Wiem to by się telenowela straszna zrobiła ale mi by się to akurat podobał taki wątek.
O podziwie w oczach Resse po czymś takim nie wspomnę:D.
Przed ostatnia scena Tidvelem przyznaje pierwszy raz mi go było szkoda no ale sam sobie strzelił samobója(i nie mam na myśli drinka) nawijając o robocie na randce z dziewczyną z którą sam pracuje.
Sceny ''motelowej'' nie skomentuje po prosu wgniotła mnie w fotel taka zmiana:D.