No w ostatnim odcinku Tidvel znowu przerósł sam siebie z tym telefonem, no żeby 8 godzin nie wytrzymać bez świntuszenia:D.
A apropo majteczek czy to przypadkiem nie te które Charlie kupił Dani w odcinku 8 a ona się zarzekała że ich nie chce a tu taka zamiana:D.
A jaki był zazdrosny w rozmowie z Charlie po tym jak wrócili:D.
No a po przedostatniej scenie znowu mi go żal idiota z niego nie ma co:D.

no tak, to chyba były te majteczki :D

W 14 odcinku świetny był ten monolog Tidvela do flaszki, zaczynam go lubić, nie wspominając o tym że z nowym fryzem ciężko go poznać:D.
No Dani zamienia się powoli w anioła:D.