Podejrzewam, że za całą sytuację odpowiedzialny jest Zordon, który teleportował 2% ludzkiej populacji do swojej tajnej bazy. Tam przez 3 lata pod jego okiem wszyscy zażarcie trenują by stać się kosmiczny wojownikami nindża, wyuczonymi w sztuce pilotowania Megazordów. Wydaje mi się, że cały serial jest tak naprawdę prequelem nowego reboot'u Power Rangers i, że po pierwszym sezonie wszyscy powrócą, a twórcy zaserwują nam starcie 140 milionów kosmicznych nindża z setkami miliardów Kitowców, wysłanych przez złych kosmitów w celu podbicia naszej planety. Co sądzicie o takim rozwoju wypadków?