Sam zamysł rozumiem znikają ludzie i kropka o czymś musi być w końcu serial żeby się wyróżniał z
tłumu, oryginalny pomysł itd. Ale po 1. o co chodzi z ta niemą sektą palaczy?
po 2. nie istniejący koleś który jeździ pickupem i zabija psy. 3. na dobitkę magiczny murzyn którego
chce zabić rząd, dodatkowo azjatka?