spodziewałam się większych emocji, bo zapowiedzi są niezasłużenie pozytywne...jak dotychczas. Możliwe, że się rozkręci,
choć nie wydaje mi się. Taki, bezpłciowy raczej. "Lost" przy tym był rewelacyjny.
Ocena na dziś - 4/10
Obawiam się, że to jest jeden z tych serialów, w których w następnym odcinku ma się coś ciekawego wydarzyć itd., z tym że nic się nie dzieje.
I tak leci odcinek za odcinkiem. Coś jak 4400.
Rzeczywiscie, okreslenie "bezplciowy" jest dosc trafne. Ale jesli to bedzie dziesiecioodcinkowy miniserial ze spojnie opowiedziana historia, zwarty i konsekwentny, to moze nie byc tak zle. Ale jesli to bedzie brazylijski tasiemiec, wielosezonowa rozwklekla opowiesc, ktora przez lata nie bedzie umiala znalezc zakonczenia, ale za to bedzie uwielbiana przez chrupiace chipsy otyle gospodynie domowe to trudno bedzie oceniac te produkcje inaczej niz jako telewizyjne mydlane, metne kupsko.