Jak tam wrażenia po odcinkach?
Aktualnie jesteśmy po 4 odcinku.
Czy Evie popełniła samobójstwo w 2 sezonie bo chciała przejść na drugą stronę?
Przeciez evie zabił predator nadesłany przez oddział,do którego dzwonił kevin s01e05 gdzie przejęli zwłoki gladys
Możliwe ze tak było. Cos mi sie wydaje ze kevin w finale zostanie na stałe w hotelu,( chce uciec ) znowu zaczyna świrować. A nora przejdzie na druga strone w poszukiwania wioch dzieci.
Eve nie wiedziała,ze zginie. Megan wiedziała,ze to ich koniec. Ale dopięła swego.
Też uważasz że muzyka kompletnie nie pasuje? Zbyt wesoła. I ta scena końcowa w 4 odcinku, niby wybuch, nakręcają że jakoś wysadziła pokój hotelowy, a tu wybuch wtf
Kawałki puszczane sa fajne, chociaz ja osobiście wolałem takie momenty jak w 1/2 sezonie. To teraz kevin ojciec poświęci swojego syna, gdzie trafi ? Niewiadomo. Tylk co z nora teraz ? Aha i dlaczego mat w zwiastunie 5 odcinka tak bardzo stara sie odszukać kevina. Widzimy tez prawdopodobnie odbezpieczenie bomby jądrowej. Jak to wszystko połączą ? Nie ma pojęcia :D
Pewnie 5 odcinek z matem bedzie sie dział rownolegle z 4 epizodem kevina. Rakiety aktywują sie w odcinku 5. Jak to sie połączy ? Wulkan? Jeszcze nie . Wiadomo ze wybuch jądrowy bedzie( psy ludzie) , potem wybuch wulkanu i wielki potop?
https://www.youtube.com/watch?v=aezVrarYTdI <- -finał 1 odcinka 3 serii. Stara Nora jedzie na rowerze z gołębiami - dostaje za nie od zakonnicy gruby plik kasy, choć nie wydaje się to dużo. Kłamie, że imię Kevin nic jej nie mówi.
1: druga strona
2: przyszłość po "końcu świata"
Właśnie obejrzałem odcinek 4. Piosenka "Take on Me" a-ha - genialnie oddaje klimat tego odcinka. Przeczytajcie sobie tekst tego utworu. W tym serialu nic nie jest przypadkowe.
Ja od początku tego epizodu miałem wrażenie, że Kevin i Nora już są w tym samym hotelu, do którego trafiał Kevin, gdy "umierał".
Nie wiem jak to się skończy --- Nora udzieliła takiej samej odpowiedzi jak ten facet, co w s03e03 się podpalił na oczach Kevina Sr. Ciekawe czy ta "maszyna", o której próbowała się dowiedziec Nora naprawdę przenosi w inną czasoprzestrzeń.
Ciekawe jak to wszystko się skończy.
No właśnie, na razie dostawaliśmy cząstkowe opowiastki w 3 i pół odcinkach, połowa 4 już coś nakreśla.
Co do udzielanej odpowiedzi to gdzies na forum angielskim pisali ze nie chodzi o sama odpowiedz tak lub noe tylko w jaki sposob sie odpowie, jakie emocje beda towarzyszyly
Chyba się pomyliłem, bo ten facet udzielił odpowiedzi "NIE", a mimo to nie dostał szans na przejście do świata zaginionych.
mi się wydawało, że chodzi o połączenie jej odpowiedzi z jej zachowaniem na przystanku. działając pod wpływem czasu, człowiek podejmuje decyzje sercem, nie głową. wtedy na przystanku zachowała się jak osoba, która nie poświęciłaby dziecka. a odpowiedziała zupełnie jak ktoś inny - nie była szczera. ale to tylko moja interpretacja ;)
Tu nie chodzi o to czy odpowiesz na to pytanie tak lub nie. Tu chodzi o cos wiecej...zachowanie?
Mi sie wydaje, że facet udzielił innej odpowiedzi. Zapytał się Kevina seniora co byś zrobił. Zabiłbyś byś jedno dziecko żeby znaleźć lek na raka ( czy coś w ten deseń). Na to Kevin Sr powiedział że nie, a facet co podpalił się odpowiedział że też nie ( czy udzielił takiej odpowiedzi tym lekarkom). Nora udzieliła więc innej odpowiedzi i też nie przeszła testu.
Naszła mnie taka konkluzja po wypowiedzi cranberrriesa, że Kevin jest w tym hotelu gdy jest martwy i wraca pod postacią ducha (a wyobraża sobie ingerencję) na Ziemię. Dotychczas było to na opak
Być może. Zastanawiają mnie te zwidy Kevina. Ciekawe czy są prawdą czy tylko projekcją jego wyobrażen.
Warto zwrócić uwagę jaką tabliczkę trzymała Evie podczas tego nagrania live z tv. "Surah 81" wklepałem w google to wychodzi na księgę koranu o konkretnym rozdziale jak nie inaczej o końcu świata. Mocniej się nie zagłębiałem w temat póki co, linków niestety można wrzucać.
A co do samego pokoju i kilku scen niemal bliźniaczych jak otwarcie szafy (już myślałem, że znowu będzie wybierał strój dla siebie) i nie odłączony element hotelu jak problem z telewizorem. W pewnym stopniu jakąś postać wybrał, gdy zostało postawione pytanie przez telefon czy chce być Garvey'em czy Durst'em. Zawsze coś.