Nie mogłem przeboleć tego jak Omar zakończył swoją robinhoodowską misję :(
Chociaż po nasiąknięciu serialem można się było spodziewać, że skończy głupio i bezsensownie.
Lecz - czy ktoś zauważył, że gdy Omar zabija Savino na ulicy (jego ostatni wybryk) to kuleje tak, że praktycznie ledwo chodzi i używa kuli, natomiast gdy wchodzi do sklepu, w którym chwilę później zabija go Kenard - idzie normalnie, bez kuli!?
Zupełnie nie mogłem tego zrozumieć. Od razu to zauważyłem, więc wątpie, że to przeoczenie rezysera. Miałem wrażenie, że 'aktualny' kulejący Omar to nie ten sam, który jest w sklepie - jakaś retrospekcja czy co?
Rana mogła mu dokuczać raz mniej, raz bardziej. Mógł przeciążyć nogę i chwilowo wspierać się miotło-kulą, a po odstrzeleniu Savino odpoczął w jakiejś kryjówce. Albo łyknął garść tabletek przeciwbólowych i już mógł człapać bez kuli. W każdym razie pierdoła, na którą nie warto było tracić czasu antenowego ;)
Cholera no, niby tak, ale ja jestem wyjątkowo słaby w zwracaniu uwagi na takie rzeczy. Zawsze podziwiam tych zboczeńców, którzy widzą, że w dwóch ujęciach okulary leżą odwrotnie, a tutaj było to jakieś bardzo wyraźne! Serio myślałem, że to maskarada i Omar udaje, że go stuknęli, żeby potem wrócić ze zdwojoną siłą :((((((((