PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=87721}

Prawo ulicy

The Wire
2002 - 2008
8,5 40 tys. ocen
8,5 10 1 39951
9,4 31 krytyków
Prawo ulicy
powrót do forum serialu Prawo ulicy

uzywajac jezyka rodem z ulic Baltimore - wszyscy sie tu "onanizuja" Omarem. Byl jednak moment, ze tak denerwowal mnie absurd tej postaci, ze omal nie przestalem ogladac tego serialu. Byl to piaty sezon gdzie nastapila kumulacja "super czynow" rodem z X-men Omara. Omar idzie - wszyscy wyskakuja z kasy, Omar skacze z 5 pietra, lamie sobie tylko jedna noge i za 2 h biega po ulicach, Omar wyciaga 2 rurke wszyscy znowu wyskakuja z kasy zamiast strzelac do niego etc etc . Nawet usmiercenie omara przez "lityl niga" niewiele zmienilo mój pogląd na tą postać. Jak jedyny bandzior z zasadami to musi byc gej (takie to w modzie teraz). Normalnie mozna by go nazwac Matka Teresa od narkotykow. Wiecej realizmu i bylba by calkiem ciekawa postac. A tam mielismy lukierkowego janosika.

ocenił(a) serial na 10
da_markos

mi sie wydaje, ze te niggery na ulicy, bali sie omara i chcieli, zeby umarl, ale czuli zbyt duzy respekt, zeby zabic go osobiscie. co do zlamanej nogi, to nie skoczyl, po to zeby sie zabic, czy tez nie wypadl przez przypadek, tylko skoczyl, zeby uciec. wiec wiadomo bylo, ze spadnie na nogi, a adrenalina robi swoje i nie czul tego tak mocno jak powinien.
the wire to najbardziej realny serial ever z omarem na czele.

ocenił(a) serial na 10
da_markos

Wydaje mi się że twórcy serialu zrobili Omara gejem żeby nie tworzyć jakiegoś cukierkowego Robin Hooda. Zresztą świat tak jest skonstruowany że nie wszystko jest takie jakie byśmy chcieli i chyba twórcom o to chodziło.
Co do skoku nie czepiałbym się. Takie cuda się zdarzają. Krzaki czy jakieś drzewo mogło zamortyzować upadek. Nie wyszedł bez szwanku.
A z kasy wyskakiwali bo po czasie wystarczyła reputacja na którą długo pracował zadzierając z największymi skur... miasta.

ocenił(a) serial na 10
da_markos

Tak sie sklada, ze postać Omara jest praktycznie w całości przepisana z rzeczywistości....
takze nietrafiony argument

ocenił(a) serial na 10
danteusz

Gdzie można o tym przeczytać i na jakiej postaci był wzorowany?

ocenił(a) serial na 10
ostry119

Postać Omara jest wzorowana nie na jednej a na kilku osobach, które przez blisko dwie dekady trudniły się w Baltimore m.in okradaniem dilerów.Jako pierwowzory Davidowi Simonowi posłużyli Shorty Boyd, Anthony Hollie, Donnie Andrews i kilku innych.Najwięcej informacji można znaleźć o Andrewsie, który po pobycie w więzieniu został zresocjalizowany i który jako jeden z nielicznych jeszcze żyje.Ciekawostką jest też, że dostał niewielką rolę w The Wire (to on pomaga Omarowi w więzieniu i nieco później w zemście).
Oczywiście to, że postać Omara ma realnych odpowiedników, nie oznacza że wydarzenia i sytuacje mające miejsce w The Wire też mają przypisane z rzeczywistości, niemniej jednak upadek z 3 piętra to nie jest sytuacja z komiksu.Najlepszym, a do tego świeżym przykładem, może być historia mojego znajomego który niespełna 2 miesiące temu, wchodząc po balkonach (tak wiem, głupie) spadł właśnie z 3 piętra.Skończyło się na złamanej w 2 miejscach nodze.

ocenił(a) serial na 9
mood20

jak dla mnie to, że dilerzy w wiekszosci wypadków nie próbowali sie bronić to fakt iż w wiekszosci przypadków były to dzieciaki bez broni którzy o niczym nie mieli pojęcia poza sprzedawaniem.
Dla mnie bardziej nierealną postacią w The Wire była osoba Mouzona.

Inteligentny oczytany murzyn jako żołnierz ulicy.Jakos nie wyobrażam sobie tego by w Nowym Jorku czrnuchy ganiały za sobą z gnatami w Garniakach.

ocenił(a) serial na 10
vipdavid

...do tego to jego powolne mowienie, ktore jak mniemam mialo brzmiac groznie, brzmialo jakby byl niedorozwiniety.

ocenił(a) serial na 10
lubiepiernik

Zgadzam sie co do Muzona. Dziwna postać. Chociaż różne typy po świecie chodzą. No i nie był tak całkowicie człowiekiem ulicy. Raczej kimś w rodzaju cichego killera. Kogoś do specjalnych zadań za specjalne pieniądze. To nie był typ pokroju Cheesa, Wee-Beya czy Slima Charlesa. O nich można powiedzieć że to byli typowi żołnierze ulicy, o Muzonie bym tego nie powiedział.

ocenił(a) serial na 9
ostry119

@ostry119

Czyli sugerujesz,że Muzon po prostu był zabójcą na zlecenie??

danteusz

Kolego POMYŚL kurna trochę dobrze? W której rzeczywistości rabuś dilerów mieszkał z nimi na dzielnicy i pokazywał wszystkim gdzie mieszka, a potem z ranną nogą skakał z okna i znikał bez śladu, bez kropli krwi? Myślisz czasem?

da_markos

Jest w tym coś. Co do złamanej nogi to mam pytanie czy przypadkiem mu jej nie przestrzelono w tej jatce? Dla mnie3 kulminacją glupoty było kiedy (pewnie dla jaj) pojawił się moment kiedy koleś wychodzi w szlafroku do sklepu a CAŁA ULICA widzi skąd przyszedł czyli gdzie mieszka. Serial i tak jest bardzo dobry ale ma trochę głupot, to fakt. Inna głupota to sytuacja w której w pierwszym sezonie gliniarze chodzą (przez kilka miechów) po dachach budynku na blokowiskach i nikt ich nie widzi. Z ŻADNEGO OKNA! Nie mówiąc już o kapusiu Bubbsie, którego gliny wypuszczali z auta na dzielnicy (?!?) i też mu włos z głowy nie spadł.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Powtarzasz te same głupoty co w innym wątku na które w większości Ci już odpowiedziałem.I radzę dokładniej oglądać poszczególne odcinki a nie wypisywać jakieś brednie.W scenie "szlafrokowej" nikt nie widział miejsca zamieszkania Omara gdyż ten po uchyleniu drzwi przez chwilę bacznie się rozgląda, a następna scena gdy zauważa go dzieciak-czujka jest już w innym miejscu.I nikt nie przestrzelił mu nogi podczas rozróby w domu Monka.Jak się ogląda z taką uwagą to nic dziwnego, że później tyle wątpliwości.

mood20

Głupoty??? Dziecko drogie koleś wyszedł w szlafroku do sklepu? I wszyscy go widzieli w tym szlafroku. Załóżmy że faktycznie to było już w innym miejscu (choć moim zdaniem wychodził właśnie z twego miejsca na ulicę na której go zobaczyli) to JAK SĄDZISZ jak bardzo oddalił się od miejsca zamieszkania W SZLAFROKU PO PŁATKI NA ŚNIADANIE??? Myślisz logicznie czy też nie?

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

"choć moim zdaniem wychodził właśnie z twego miejsca na ulicę na której go zobaczyli"

Twoje zdanie w tym wypadku się nie liczy tylko fakty - Omar wychodząc sprawdza teren a następne ujęcie ma już miejsce gdzie indziej (przesmyk pomiędzy budynkami).Wystarczyło, że minął kilka ulic i już nikt nie wiedział skąd wyszedł, zwłaszcza że te tereny były pełne opuszczonych miejsc.Nikt też nie był na tyle głupi żeby go śledzić.Poza tym twoje czepialstwo jest niebywałe.O ile rozumiem, że ktoś może mieć wątpliwości w przypadku skoku z 3 piętra o tyle Ty wynajdujesz najróżniejsze i mało istotne przypadki, które wg Ciebie całkowicie zaburzają realizm serialu.Zastanawiam się czy z równą pieczołowitością śledziłeś inne seriale takie jak twój uwielbiany "The Shield" i potrafisz wymienić w nich równie wiele tak "drastycznych" przypadków fikcji, czy tylko ten zaszczyt dotknął "The Wire"?

mood20

Oczywiście że nikt nie wiedział. Bo każdy sądził że w szlafroku przywędrował z drugiego końca miasta. I rzeczywiście obszar kilku ulic (jak to określiłeś) to teren zbyt rozległy dla handlarzy narkotykami zwłaszcza biorąc pod uwagę że... KAŻDE DZIECKO ZNA TWARZ OMARA. Oczywiście nikt nie byłby na tyle głupi żeby go śledzić bo jak wiadomo Omar jest mega straszny a handlarze narkotykowi to tchórze.
Człowieku jeżeli dla Ciebie miało istotnym przypadkiem jest że facet przez lata całe mieszka w okolicy na której okrada dilerów, a każde dziecko zna tam jego twarz, (co drugie nosi gnata), a w dodatku koleś wychodzi sobie w biały dzień w szlafroku i bez broni to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Wiesz co? Może sam spróbuj jeśli to takie logiczne i oczywiste. Po 5 latach wróć tu i opowiedz jak Ci poszło, dobrze?
Skoro dla Ciebie to takie logiczne i oczywiste to zapewne rzeczą niezwykle dziwną i niezrozumiałą będzie fakt że niektórzy ludzie podczas napadów NOSZĄ MASKI?

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Haha maski podczas napadów, co to ma do rzeczy?Widzę, że jedynym który ma problem z logicznym myśleniem jesteś Ty bo mimo, że ktoś udziela Ci odpowiedzi to Ty nadal powtarzasz to samo.Omar jest wzorowany na rzeczywistych postaciach, powtarzam to po raz kolejny.Tamtych facetów twarze także znano a mimo to udawało im się prowadzić ten proceder okradania dilerów przez lata!Poza tym Omar często zmieniał miejsca zamieszkania, nie było to problemem biorąc pod uwagę ilość opuszczonych budynków.Nie działał też na terenie kilku dzielnic a w całym mieście.Większość dilujących dzieciaków była nieuzbrojona, na obstawę skrytek mogli pozwolić sobie nieliczni.A sytuacja w szlafroku to był pojedynczy epizod a nie nagminna sytuacja.Tymczasem Ty czepiasz się jej tak jakby Omar co dzień w porze śniadaniowej tak przemierzał ulice Baltimore.

mood20

W całym mieście a czy przypadkiem nie znali go... dilerzy z całego miasta i... jego twarzy?
I tamci faceci też chodzili za dnia po dzielnicach gdzie znał ich każdy diler, bez broni i w szlafrokach?
Jak już będziesz pełnoletni. To wróć tutaj, przeczytaj jeszcze raz tą dyskusję i przeproś. Tyle na ten temat.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Teksty o pełnoletności zachowaj dla młodszego brata, jeśli 27 to twój wiek (w co wątpię widząc twoje trudności ze zrozumieniem słowa pisanego) to jesteśmy w tym samym wieku.Z racji tego, że mam już dość tłumaczenia po raz kolejnych tych samych rzeczy to zapytam ponownie - czy inne seriale też oglądasz po to żeby czepiać się najmniejszych szczegółów?Rozumiem zatem, że potrafisz bez problemu wymienić równie wiele nieprawdopodobnych sytuacji z The Shield, Breaking Bad nie mówiąc już o Dexterze czy Oz?I rozumiem, że one w równej mierze przeszkadzały ci w oglądaniu tych seriali.Tak bardzo, że na forach im poświęconym w co drugim temacie postanowiłeś opisać ilość głupoty panującą w tych serialach.Tak było, czyż nie?

mood20

Mam trudności ze zrozumieniem słowa pisanego? Cieszę się że TY WIESZ które wypowiedzi są dla mnie zrozumiałe, a które nie. Jak kiedyś będę miał jakieś wątpliwości w tym temacie z pewnością zwrócę się do Ciebie o pomoc. Wracając do kwestii wieku uważam że zachowujesz się jak dzieciak próbując bronić sytuacji, których nie da się obronić. W dodatku dajesz za przykład jakiś kolesi, którzy podobno napadali na dilerów i opowiadasz o tym jakbyś był przy tym kiedy to robili co jest raczej niemożliwe, prawda? Mówię o tym co jest logiczne i co logika nakazuje jeżeli ktoś chce napadać na ludzi uzbrojonych i niebezpiecznych. Narażanie się wszystkim dilerom na terenie jednego miasta, w którym się z resztą mieszka, napadanie z odkrytą twarzą tak że każde dziecko (z resztą uzbrojone) wie kim jesteś (i że zabicie cię wiąże się ze sławą i być może nagrodą) nie jest zbyt rozsądne i na dłuższą metę (raczej niezbyt długą) musi skończyć się śmiercią, tym bardziej może dziwić gdy taki człowiek beztrosko hasa sobie po mieście w szlafroku i nieuzbrojony. Jeżeli uważasz że to zupełnie normalne i właściwe zachowanie to może sam spróbujesz żeby udowodnić mi iż nie mam racji? Na pewno nieźle się obłowisz.. I chciałbym bardzo zobaczyć ile czasu zajęłoby zanim ludzie z blokowisk wypatrzyliby policjantów łażących po dachach (w tym serialu robili to miesiącami), albo jak długo przeżyłby Bubbs, który specjalnie się nie krył z tym że rozmawia z policją. Ja wiem że takie akcje wymyślono dla śmiechu ale uważam że nie powinno się obrażać inteligencji widza.
Z Oz widziałem może jeden odcinek więc specjalnie nie miałem nad czym rozmyślać. W Dexterze owszem widziałem wiele głupot i niestety widzę ich coraz więcej z sezonu na sezon. Jeśli zaś chodzi o Breaking Bad i The Shield to niczego nie zauważyłem. Jak to możliwe? Być może dlatego że oba seriale tak mnie wciągnęły, a w dodatku akcja toczy się w nich tak szybko że nie miałem czasu zastanawiać się czy coś jest możliwe czy tez nie. Tak czy inaczej nic nie rzuciło mi się w oczy. Natomiast w The Wire kilku rzeczy po prostu nie dało się nie zauważyć.
P. S. Co do mojego wieku to nie trafiłeś.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Jeśli ktoś nie zauważa bzdur w BB i The Shield, gdzie sama już koncepcja serialu jest mało wiarygodna (nauczyciel który z miejsca zostaje największym dilerem w stanie lub niezniszczalny policjant Vic i jego super jednostka wyjęta spod prawa) a czepia się tak "oczywistych" sytuacji jak policjanci siedzący na dachu to nie mamy o czym rozmawiać.Dla Ciebie zwykłe niuanse w The Wire w rażący sposób naruszają rzeczywistość i obrażają inteligencję widza, a jednocześnie w pełni akceptujesz serial w którym jeden policjant trzęsie całym miastem i boją się go wszyscy, nawet najgroźniejsi przestępcy.I Ty chcesz mnie pouczać na temat logiki?Ktoś kto rozkłada sceny The Wire na czynniki pierwsze byleby tylko coś znaleźć, a nie dostrzega braku realizmu w kluczowych sprawach, na których w dużej mierze opiera się fabuła The Shield bo po prostu "nie miał na to czasu"?

mood20

Nie wiem czy chodzenie sobie bez broni w szlafroku w mieście gdzie wszyscy mnie znają i nienawidzą albo skoki z budynków i znikanie niczym kamfora (pomimo iż prześladowcy jak sami wspominali przetrząsnęli całą okolicę łącznie z kanałami) albo łażenie policjantów przez minimum kilka miechów po dachach w środku blokowiska (gdzie mamy setki okien i tysiące oczu), których mimo to nikt nie zauważa uważasz za niuanse. Dla mnie to rażące brednie.
Jeśli zaś chodzi o The Shield to nie zauważyłem by "jeden policjant trząsł całym miastem" ja widziałem grupę uderzeniową, która dobrze znała okoliczne gangi, a z niektórymi nawet współpracowała. Nie widzę w tym niczego porównywalnego do skoków z budynku, a potem znikania czy innych wymienionych przeze mnie "kwiatków". Nie zauważyłem też by wszyscy się go bali (choć na pewno wzbudza większy respekt niż McNulty), a to że akurat gangsterzy rzadko kiedy strzelają do policjantów w swojej okolicy (bo to szkodzi interesom) nie jest niczym niezwykłym. W The Wire też nikt nie polował na gliniarzy, o przepraszam, w The Shield byli tacy co polowali na gliniarzy, tyle że to nie byli "przeciętni" gangsterzy. Skoro już mówimy o tym serialu to warto zauważyć ze gdy grupa uderzeniowa planowała skok na forsę Ormian to wszyscy założyli maski, ponieważ niektórzy ludzie (i pewnie będzie to dla Ciebie nie lada zaskoczenie) podczas napadów zakładają maski. Prawdopodobnie dlatego by nikt ich nie rozpoznał ale co ja tam mogę wiedzieć, niektórzy sądzą że to nie istotny szczegół.
Jeżeli już chcesz się doszukiwać czegoś nieprawdopodobnego w danym serialu to mógłbyś się choć trochę postarać bo jak na razie Ci to nie wychodzi. Miłego dnia. Ach i jeszcze rada ode mnie, nie przyznawaj się do swojego wieku. Nie ma się czym chwalić.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Że co?Serial w którym policja jest skorumpowana do nierealnego poziomu, gdzie śledztwa rozwiązuje się bijąc podejrzanych, podrzucając im narkotyki, gdzie Vic z każdej opresji wychodzi obronną ręką a policja nie robi sobie nic z respektowania prawa jest wg Ciebie bardziej realistyczny i nie dostrzegasz w nim uchybień?Co Ty masz w głowie?Ale nie komarrek27 uważa, że The Shield oddaje bardziej rzeczywisty obraz policji bo przecież ubrali maski podczas napadu!Powtórzę raz jeszcze POLICJA OKRADA INNYCH ALE dla komarrka to właśnie dowód realizmu bo mają maski!W prawdziwym świecie (czyli świecie The Shield) policjanci zabijają innych policjantów z zimną krwią, biją prostytutki na miazgę, kradną narkotyki i pieniądze a i tak nikt nie może nakryć ich z tym procederem.Realizm w pigułce!Nie to co w The Wire, gdzie policjanci obserwują podejrzanych, potrzebują pozwoleń na podsłuchy, szukają dowodów.Wszystko na nic bo wg komarrka27 to, że nikt nie dostrzega policji na dachu całkowicie zakłamuje rzeczywistość.P.S Jak już raczyłeś dać mi radę to i ja jedną mam dla Ciebie - pod żadnym pozorem nie przyznawaj się do swego wieku jeśli to więcej niż 15 lat.Jeśli komuś brak percepcji w stopniowaniu ilości realizmu, to jest to skutek braku dojrzałości albo po prostu zwykłej, ludzkiej głupoty.

mood20

W The Wire również bije się podejrzanych (i to chyba częściej niż The Shield), a praca policji nie zawsze stoi w zgodzie z prawem (Choćby McNulty ale nie tylko, to co zrobił Prezbylewski w pierwszym sezonie, fałszowanie statystyk, odpuszczanie przestępcom by ugrać coś dla siebie, kłamstwa itp.) . "POLICJA OKRADA INNYCH"? Tak jak Herc i Carver podczas zatrzymania gangsterów? Czy aby na pewno próbujesz się wybronić czy też właśnie pogrążyć swój serial? Rozumiem że w twoim świecie policja nie bije nikogo, nie robi przekrętów i nie współpracuje z gangsterami? Czytasz Ty czasami polskie gazety?
Kończę tą dyskusję ponieważ nie ma ona najmniejszego sensu.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Problem w tym, że Ty stosujesz podwójne standardy przy ocenie obu serialów - Herc i Carver kradną pieniądze - pogrążam serial bo jeden występek rzutuje na realizm ich postaci.Vic i jego kompani łamią prawo nieustannie, niemal przez cały czas trwania serialu - nie dostrzegasz nic!Nie twierdzę, że prawdziwy policjant to policjant kryształowy, dlatego akceptuję występek Herca bo wiem, że policjantom w prawdziwym życiu zdarza się przyjmować łapówki, przywłaszczać mienie.Jednak poziom i nagromadzenie wykroczeń bohaterów The Shield jest tak absurdalny, że tylko albo ktoś całkowicie zaślepiony miłością do tego serialu albo po prostu idiota tego nie dostrzega.I tak jak w The Wire bohaterom zdarza się popełniać błędy są to najczęściej różne postacie - Colvin, McNulty, Herc.Wszystkich też spotyka kara adekwatna do popełnionych czynów.Tymczasem w The Shield wszystkie sytuacje na pograniczu science fiction są popełniane przez jednych i tych samych bohaterów!Nie ma nawet co dodawać, że Vic niemal z każdej wychodzi obronną ręką.Oczywiście, Ty nadal będziesz twierdził, że to że np. Pryzbylewski pobił dzieciaka i się z tego wybronił to jest "obrażanie inteligencji" widza ale bez zająknięcia zaakceptujesz jednego gościa który kradnie forsę, stosuje metody siłowe przy rozwiązywaniu niemal każdego śledztwa, zabija ludzi.To są właśnie podwójne standardy albo po prostu czysta głupota/ niedojrzałość.

ocenił(a) serial na 10
mood20

The shield bardziej realistyczny od Kabla?
aha
komarrek27 blefuje a mood20 mowi prawde

danteusz

Blefuje? Kolego my nie gramy w karty.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Z całym szacunkiem dla Ciebie, ale chłopaki mają rację. Oglądałem jeden sezon The Shield i zaprzestałem z powodu niesamowitego nagromadzenia głupot występujących w tej produkcji. Zwroty akcji, niesamowite rozwiązania itd. Taki Breaking Bad czy The Shield i inne dextery śmieszą i trzeba naprawdę bezkrytycznie na nie patrzeć by twierdzić, są bardziej realistyczne od The Wire. Śmiem twierdzić, iż nie powinno się w ogóle tych serialów porównywać do The Wire - zupełnie inny poziom, tematyka , ambicje. Jeśli teraz chciałbym porównać poziomem to mamy Boss - o polityce oczywiście, czyli także o tym czym kabel traktuje później i wychodzi to tutaj znakomicie.

Tymon_P_

Z całym szacunkiem dla Ciebie ośmieszasz się tutaj pisząc swoje oceny bez podania choćby cienia argumentu. Ale jak wiadomo od pewnego czasu na filmweb nastało nowe pokolenie. Dziś już argumenty nie są potrzebne.

Tymon_P_

Więc jeszcze raz zbierzmy do kupy pewne fakty na temat Omara
Koleś okrada dilerów na dzielnicach gdzie co drugi gówniarz ma broń ale przez większość czasu nikt nie próbuje go zabić, a dilerzy oddają mu kasę i dragi gdy zapuka w okienko. W dodatku napada z odsłonięto twarzą (ma też charakterystyczną bliznę) tak że każdy zna jego twarz. Może nawet spacerować po mieście w szlafroku i bez broni.
Ja to jednak jestem tępy bo zawsze myślałem że przy takim trybie życia człowiek (zakładając że każdy zna jego twarz) musiałby się ukrywać i nie łazić za dnia z odsłoniętą twarzą, a w ogóle to zacząć od tego żeby napadać z kominiarką na łbie i nie wyrabiać sobie "renomy".
Ale to nie jest potrzebne. Wychodzi na to że to zajefajna fucha. Proponuje żeby osoby, które uważają że przeżycie przy takim zachowaniu jest całkiem prawdopodobne, same spróbowały zarobić coś w tej branży. Przecież to czysty realizm i logika... do dzieła panowie.
2 Koleś bawi się w batmana i wyskakuje z okna, a przy tym rani się w nogę i co? Jak błyskawica biegnie do budynku tak że napastnicy nawet nie mają czasu żeby zobaczyć go z okna. W dodatku nie dają rady go znaleźć choć jest blisko i jest ranny mimo tego że jak twierdzą zaglądali nawet do studzienek kanalizacyjnych. Czysty realizm panowie.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Rzeczywiście jesteś chyba lekko tępy skoro wracasz po kilku miesiącach tylko po to, żeby powtarzać te same rzeczy na które w kilku postach starałem się udzielić odpowiedzi.Wracaj na forum The Shield bo tutaj i tak nikt nie jest w stanie zmienić twojej oceny.Widocznie dziesiątki recenzentów, tysiące fanów którzy uważają serial za realistyczny są głupsi niż jeden komarrek27.Mi się nie chce nawet z tobą dyskutować bo to przypomina rzucanie grochem o ścianę.To samo proponuje innym bo zwyczajnie szkoda czasu i nerwów.

mood20

Hmm czy ja pisałem do Ciebie? Nie? Więc dlaczego zabierasz głos? W dodatku kompromitując się żałosnymi próbami obrazy mojej osoby? Jeżeli twój argument o liczbie (odpisałem na posty dwóch osób) miałbym traktować poważnie to odpowiedziałbym tak jest takie powiedzenie: "jedzmy g... przecież miliony much nie mogą się mylić"

mood20

Gość z którym nie prowadzę dyskusji odzywa się do mnie i rzuca tekst "Mi się nie chce nawet z tobą dyskutować" i nie wiem już czy śmiać się czy płakać. W jednym muszę się z Tobą (używanie dużej litery w stosunku do twojego rozmówcy to jedną z oznak szacunku, o którym warto wspominać ponieważ w dzisiejszych czasach niestety wydaje się być anachronizmem) zgodzić. Nie ma sensu prowadzić tej dyskusji. Nie ma z kim i o czym rozmawiać.
P. S. wiara w zmartwychwstania, reinkarnacje, niebo, cuda itp. ma w sumie miliardy fanów. Pomimo tego w dalszym ciągu wydaje się być niedorzeczna.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Prawdą jest, że wszędzie zdarzają się nieścisłości - większe, mniejsze. Czepialstwo się jednej/dwóch rzeczy przy podanych wcześniej kontrargumentach - których nie chce mi się powtarzać po innych - jest troszkę śmieszne. Trzeba czasem oddzielić niektóre poważniejsze produkcje Treme, Oz od tych mniej poważnych. Tymi drugimi są właśnie Dextery, The Shield, Californication itd. Nic im nie ujmuję, mogą być z pewnością dobrą rozrywką. Mi przeważnie nie podchodzą. Wybacz, ale dla mnie The Shield ma niewiele wspólnego z pracą operacyjną policji, struktura społeczeństwa, polityką i jej oddziaływaniem na szeroko pojętą tkankę miejską. The Shield to sensacja. Można obejrzeć, ale jak się tego nie zrobi, nikt płakać nie będzie. Pozdrawiam. Tutaj nie potrzeba wielkich argumentów. Prawda sama się broni.

Tymon_P_

Wiesz to jest bardzo ciekawe. Ciągle słyszę o tych kontrargumentach ale jakoś żadnych sensownych nie przeczytałem. Piszesz tutaj o swoich odczuciach tak jakby to miał być jakiś argument. Podczas gdy ja napisałem dwa razy dłuższego posta składającego się z SAMYCH ARGUMENTÓW. O czym tu rozmawiać?
Chciałbym się odnieść jeszcze do pewnego "argumentu" jakoby istniały osoby, które robiły dokładnie (???) to samo co Omar (Jak rozumiem wycieczki w szlafroku i skakanie z okien to dla nich normalka. Mocno wątpliwe by robiły dokładnie to samo co w serialu. Nie przypominam sobie tekstu based on a true story, a już na pewno nie był to dokument). Odpowiem tak. Jeśli ktoś wyskoczy z okna na 10 piętrze i przeżyje, a w dodatku będzie miał tylko lekkie obrażenia to jeszcze nie oznacza że takie zdarzenie jest wysoce prawdopodobne. Poniał?

Tymon_P_

Zgadzam się że wszędzie można znaleźć błędy, nieścisłości bądź wydarzenia z niską dozą prawdopodobieństwa. Nie oznacza to ze nie można o nich napisać i wyrazić przy tym własnego zdania. Zwłaszcza jeśli wydarzenia o których piszesz od razu rzuciły Ci się w oczy i wywołały salwy śmiechu, a także nie mają nic wspólnego z logiką. Jeżeli logiczne myślenie jest dla Ciebie troszkę śmiesznę to... mogę jedynie współczuć.

ocenił(a) serial na 10
komarrek27

Krótko. Omar był widocznie czasem (!) nieostrożny. Jak skończył w serialu? Więc młócenie ciągle o jego jakoby niezniszczalności - chodzenie w szlafroku po dzielni bez konsekwencji - na mieście nie ma sensu. Miał zwyczajnie farta, iż wcześniej nie dostał kulki w twarz. Zresztą mamy cały czas sceny gdzie się rozgląda itd. A że czasem się przespaceruje po mieście z giwerą konsekwencje - kulka w twarz wcześniej czy później. Skoczył z 10 pietra sic! Może jeszcze z 20tego, hę? I ile razy tak skakał? Nie wiadomo z którego dokładnie skoczył piętra, przeżył - zdarza się. Nie wyszedł z tego bez zadrapania co zostało pokazane później. Tyle. Ja w tym serialu scenariuszowych tasiemo robionych na siłę zwrotów akcji nie widzę. Bardziej brak dostrzegania scenariusza jako całości . Zły ruch postaci - konsekwencja z tego wynikająca później. Kończę temat. Pozdrawiam.