Was też denerwowało to, że element polski był polski tylko z nazwy? Grecy doczekali się dobrego odwzorowania, Spiros był chyba najmocniejszym akcentem serii, ale Polacy? Walczek mówiący "spoczywaj w pokoju", które brzmiało... No, nie brzmiało. Walczek o imieniu Stanislaus i inne kwiatki. Zero gadki po polsku. Kiedy to się zaczynało, oczekiwałem mocniejszego akcentu, dostaliśmy słaby. Szkoda, bo seria była doskonała. Końcówka świetna i chyba każdy kibicował Frankowi, bo poczciwym człekiem był.