Zdecydowanie nie, praktycznie każdy sezon to kilka mniejszych spraw, które w końcu łączą się w jedną wielką, oczywiście ciągłość jest w pełni zachowana.
Dobrze, że ktoś ubiegł mnie i wcześniej zadał to pytanie.
:)
W takim razie zamierzam serial oglądać, bo takie typu CSI, NCIS mnie przynudzają.
To jeden z najbardziej realistycznych seriali, wszystko jest w nim dopracowane, polecam! Klasa światowa.
Klasa swiatowa czyli amerykanska. Zadna inna kinematografia nie jest w stanie osiagnac takiego poziomu w produkcji telewizyjnej. Europejczycy lubia sie dowartosciowac i lubia pluc na kulture amerykanska, ale w kinie i telewizji nie dorownuja jej do piet, bo USA to szeroki przekroj od chlamu i kina klasy Z do prawdziwych arcydziel. Nie przez przypadek kino powstalo i rozwijalo sie wlasnie tam. Bracia Lumiere? Jakies male kroczki zrobili, ale instytucji pt. kino nie stworzyli. Wszystko jest zasluga Amerykanow, a Europa tylko niesmialo podaza utartymi sciezkami, czasem sie ludzac, ze jest w stanie dac od siebie cos nowego, nowatorskiego, prekursorskiego. Kompleksy na bok, Europa jest mala i coraz mniej w swiecie znaczy i trzeba sie z tym pogodzic. A jezeli chodzi o kino i telewizje, to wystarczy spojrzec na historie. Nawet jesli w Europie pojawialo sie arcydzielo, to zwykle czerpalo calymi garsciami z dorobku realizacyjnego, technologicznego i artystycznego Amerykanow.
Z drugiej strony gdybym nie obejrzał "Luther" to nie wiem czy zabrałbym się za "The Wire" :)
Ale Luther to przyklad tego o czym mowilem. Produkcja uwzgledniajaca specyfike lokalna (angielska), ale w duzym stopniu oparta na schematach realizacyjnych, montazowych, artystycznych rodem z USA. Nieustannie to Amerykanie pchaja ten biznes do przodu. A inni podazaja za nimi, z lepszym lub gorszym skutkiem.