PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=87721}

Prawo ulicy

The Wire
2002 - 2008
8,5 40 tys. ocen
8,5 10 1 39951
9,4 31 krytyków
Prawo ulicy
powrót do forum serialu Prawo ulicy

czy The Wire jest kręcony tak samo jak 90% sieczki, której z zasady nie oglądam (czyli: "nie musisz oglądać poprzednich odcinków, bo każdy z nich tak samo dobrze wprowadza w temat i każdy jest jakąś zamkniętą i przewidywalną całością"), czy też twórcy byli troszkę ambitniejsi i postanowili skonstruować historię, która przewija się, dajmy na to, przez cały sezon i jest ciągłość fabularna?

pytam, bo zastanawiam się nad obejrzeniam, a na razie nie wymyślili na filmwebie rozróżnień na dwa typy seriali :)

użytkownik usunięty
Obywatel

Jest ciągłość fabularna. To nie chłam typu House czy Mentalista.

ocenił(a) serial na 10

No tak, jak się nie podoba, to od razu chłam.

użytkownik usunięty
Madoq

Ok, przesadziłem. Mea culpa.

kolego, widze, za mamy podobny gust, House to nuda do kwadratu, nie to co Rodzina soprano, Mad Men, cz American Horror Story, The Wire nie widzialam, ale moze czas najwyzszy to obczaic...

użytkownik usunięty
guskaja

Nie neguję wartości produkcji tego typu, ale ja raczej nie jestem ich odbiorcą xD Nie znoszę braku ciągłości fabularnej w serialach, bo historia w nich opowiadana jest zazwyczaj mało angażująca. Takiego House'a na odmóżdżenie można obejrzeć raz na jakiś czas, ale kilkuodcinkowy maraton z tym serialem jest dla mnie nie do przyjęcia.

no raczej, chopie...odmozdzenie z Housem...no nie wiem, czy bylabym w stanie to przebrnac, szczerze powiem, ze w pewnym momencie nawet po pol godzinie bylam juz niezle zmeczona doktorkiem, to samo moge powiedziec o Mentaliscie. Czyli the Wire polecasz? mam rozumiec...

użytkownik usunięty
guskaja

The Wire jest specyficznym serialem i nie ma chyba innej produkcji, która była by zbliżona formą i klimatem. Ale jak już w ten klimat wsiąkniesz, to gwarantuje ci, że do ostatniego odcinka nie odpuścisz. Mnie wsiorbało na dobre od drugiego sezonu.

okej, zdaje sie na ciebie czleku o dziwnym, tajemniczym imieniu...

ocenił(a) serial na 10
Obywatel

Jest ciągłość, każdy sezon to jakby osobne dochodzenie.

ocenił(a) serial na 9
Madoq

a takim razie sprawdzę, lubię seriale, które opowiadają długie historie, w przeciwnym wypadku, po co robić seriale w ogóle? :)

a już zwłaszcza kryminalne.

ocenił(a) serial na 10
Obywatel

Raczej nie ma serialu, w którym kolejne odcinki by nie były ze sobą powiązane, zazwyczaj je łączy jakiś dłuższy wątek, pozostający w tle wydarzeń najistotniejszych w danym odcinku.

ocenił(a) serial na 9
Madoq

Ale ja nie lubię "w tle". Serial ma opowiadać jedną historię, od początku do końca, jak "The Killing" (czy jego duński odpowiednik), albo niech te historie przeplatają się jak w Glinie. Wyjątek robię dla Sherlocka i "Wire in The Blood", ale tam są dłuższe odcinki. Na mydlane opery typu "Life on Mars", "Paradoks" czy inne takie, szkoda mi czasu.