Serial zrealizowany zgodnie z zasadą Netflixa pt. Co by tu spieprzyć panowie, co by tu jeszcze? Z super książki SF wyszła im romantyczna telenowela brazylijska. Z odcinka na odcinek coraz bardziej słodko i drętwo. Jako fan książki dobrnąłem do końca z nikłą nadzieją na to, że Netflix przestanie swoimi kolejnymi produkcjami sprowadzać kino do poziomu wizualnej papki bez treści - po tej kolejnej porażce. Myślę że odnaleźliby się lepiej w gejowskim porno niż w adaptacji literatury SF czy już o tych ich "dokumentach" nie wspominając.