Mimo ciekawej obsady - szczególnie Fichtnera i Sutherlanda czy gościnnie Stevensona, Moss serial nie wychodzi po za schematy serialu kryminalnego i niczym specjalnie się nie wyróżnia od wielu innych średnio udanych produkcji, niby ciekawy temat przestępstw transgranicznych, ekipa policjantów z różnych krajów, ale jako całość serial zawodzi, prosiłoby się o inną formułę i dłuższe odcinki, są co prawda historie na 2 odcinki, ale wtedy dalej zawodzi scenariusz, prosiłoby się o jakieś pogłębienie psychologiczne postaci, historii - nawet ciekawy odcinek w którym kierowcy ciężarówek zmuszali rodziny do walki na śmieć i życie - jest letni z braku czarnego charakteru i dodania jakieś głębi emocji, wszystko skrojone pod typową serialową produkcję i na tym tle nasz Glina - Pasikowskiego jest serialem nowatorskim, lepszy scenarzysta i reżyser i może coś by z tego było lepszego...