Za to że jest to kolejny durny serial o tym że ta kocha tamtego, ten ją zdradza, a ta się z tym przespała.
Może chodziło mu o "Prosto w serce" :D
Kolego Saichan, to nie tutaj! Tu jest wątek o Przepisie na Życie!!! Wysyłam Cię do właściwego wątku: http://www.filmweb.pl/serial/Prosto+w+serce-2010-597228 ;)
Po przeczytaniu opisu PNŻ i zobaczeniu 3 razy fragmentów w TV uważam że jest to tak samo kretyński serial jak np. właśnie prosto w serce
Fani Przepisu mogą się obrazić za to porównanie ;) Proponuję obejrzeć minimum 3 odcinki (a nie fragmenty) Przepisu i dopiero później opisywać swoje wrażenie na forum! :)
Ja jestem takim fanem, ale wcale się nie obraziłem. Film jest rewelacyjny. Co z tego, że to kolejny film o miłości jeżeli ludzie takie kochają. Poza tym seriale o miłości trzeba umieć robić, a ten to raczej przepis na serial niż zwykła telenowela jak ktoś tam może uważać. Co dy wypowiedzi użytkownika Saichan: no cóż to kwestia gustu, ale mam nadzieje, że ocena pokierowały bardzie odczucia do aktorów lub inne błache sprawy.... Film jest bomba,a muzyka.... nic lepiej nie wyrazi jej genialności niż milczenie.
Dziś wtorek!!!
Radzę pooglądać wszystkie odcinki ! Na prawdę serial na poziomie, jakich teraz mało ! A poza tym jakoś muszą ciągnąć serial. I najpierw pooglądaj a później komentuj !
Każdy kolejny serial, jak i ten, który dotyczy zdrad, miłostek i innych pierdół dostanie ode mnie niską ocenę na 98 % Bo jest 2 %, że będzie to dobry serial. Przed wojną potrafili zrobić dobry film o tego typu sprawach (Przeminęło z wiatrem), nie oglądałem, ale jeśli 70 letni film ma średnią 8 to coś w tym chyba jednak musi być.
Czyli Ty z tego co piszesz, nie powinieneś mieć telewizora w domu. Praktycznie w kazdym filmie/serialu sa rozterki milosne, nawet jesli tematem przewodnim jest podstawienie bomby pod szkole, lub kataklizmy naturalne. Mysl co piszesz bo az boli.
Jeśli jest sobie serial w którym czasami jeden czy dwa odcinki dotyczą spraw tego typu, albo że ktoś tak z kimś chodzi i nie mówi się ciągle tylko o tym, to nic do tego nie mam. Takim serialem jest dla mnie Rodzina Zastępcza.
Nie wykluczam że może powstać dobry film o miłości czy zdradach, ale po za Sarą i Titaniciem narazie takiego filmu nie widziałem. I jak już mówiłem, mimo że nie widziałem, to wydaje mi się że Przeminęło z wiatrem może być dobrym filmem (tyle głosów, średnia 8,1, a rok produkcji 1939)