Uwielbiam ten serial, ale ostatni odcinek z czwartego sezonu nie podobał mi się. Anka i Jerzy ciągle się kłócą i godzą - to już się robi nudne. Niech Jerzy będzie sobie z tą Dorotą, a Anka z Maćkiem. W każdym streszczeniu tego odcinka jakie czytałem (na tvnplayer, w teletygodniu, w internecie) jest napisane: ,,Na dworcu Anka żegna wyjeżdżających do Berlina Polę i Tadeusza. Po płaczliwym pożegnaniu przyjaciółek, Anka spotyka na dworcu wy-jeżdżających do Lęborka na konkurs taneczny Wandę i Stefana." - Przecież w tym odcinku nic takiego nie było! Wiem to na pewno, bo oglądałem go dokładnie 2 razy. Swoją drogą głupie jest to, że cały serial jest głównie o Ance. Pola i Tadeusz czy Beata i Andrzej są o wiele ciekawsi. Dlatego nie podoba mi się np to, że Tadeusz ma guza nie wiadomo czego, ale chyba mózgu, i nigdy nie chce powiedzieć czego, nawet Poli, bo zawsze gdy ma powiedzieć co mu jest scena się urywa i jest pokazana następna. To jest naprawdę denerwujące, bo ten wątek ciągnie się przez prawie cały sezon. To samo z nauką tańca Wandy i Stefana, związkiem Karola i Rity oraz Michała i Ireny, ten cały Ruch na Rzecz Kobie Uciśnionych Beatki, program ku-linarny Jerzego - wszystko się ciągnie i nie jest do końca wyjaśniane, pokazywane, bo Anka jest zawsze najważniejsza. Co z maturą Zosi i Mańki, ja-kie wyniki? Co z wyjazdem Mańki na ,,trip po Europie", jedzie z tym Kajtkiem czy nie? Co ze studiami Mańki, bo o tych studiach było mówione w tym sezonie może ze dwa razy i tyle. Jeszcze jedno. Te śluby: Najpierw Andrzeja i Beatki oraz niedoszły Tadeusza i Poli, później Aldony i Długiego, nas-tępnie Jerzego i Doroty, a teraz ślub planują Wanda i Stefan, Rita i Karol, a zaraz pewnie Irena i Michał. Szczególnie nie podobał mi się ślub Jerzego - wszyscy tak o tym gadali, dostawali zaproszenia po kolei i w ogóle, a sam ślub był pokazany przez może niecałe 2 minuty, bez sensu. Jeszcze zau-ważyłem dwa błędy w odcinku: 1. Gdy Jerzy leży na kanapie z Dorotą, ona pije wino i czyta książkę. Ciekawe jak ją czyta skoro wyraźnie widać, że w pokoju jest zupełnie ciemno. 2. Pod koniec odcinka, gdy Jerzy przylatuje do Anki, a później przychodzi do niej i zabiera ją na przejażdżkę takim dziw-nym czymś, widać wyraźnie, że zostawiają Gniewka samego w tej restauracji. 2-letnie dziecko! A na koniec kilka plusów, które na szczęście urato-wały odcinek. 1. Pola i jej tekst o śmierci Jerzego. 2. Irena i Wanda śledzące Ankę. 3. Waluś, Foczka, Żabcia, Rybka i Kijaneczka. xd 4. Najlepszy dia-log Zosi i Mańki: - Zosia: ,,Mańka, dawaj mi torcik albo chociaż serniczek" - Mania: ,,Nie, bo mi później marudzisz, że ci dupa rośnie" Nie mogę z tego. xd W każdym razie odcinek mi się nie bardzo podobał, ale przez jeden odcinek nie będę obniżał oceny całemu serialowi, więc zostawiam 10/10. Pozdrawiam. ;]