To samo zauważyłem! Taka sama muzyka, ujęcia kamery i cały klimat. No arcydzieło! Pani Agnieszka Pilaszewska, scenarzystka pewnego niedzielnego ranka obudziła się z przepisem na życie. Zapomniała dodać, że w sobotę wieczorem obejrzała Życie od kuchni.. Co ciekawsze tej samej soboty Pan Michał Rogalski, reżyser "Przepisu na życie" również musiał szukać inspiracji w tv oglądając ten sam film co scenarzystka. Bo to on ostatecznie zdecydował jak pokazać coś już pokazane. Albo rodzi się oto nowa fala filmowego gatunku: film kuchenny albo mamy remake remake`u w serialowej wersji. No arcydzieło!

No dokładnie! Serial jest zerznięty z filmu "życie od kuchni" z katherine zeta-jones. Ten sam styl i klimat, te same ujęcia, ta sama muzyka w czasie gotowania i pomiędzy, facet słucha nawet tej samej muzyki klasycznej w kuchni. Nawet dziewczyna (córka) nosi te same ciuchy.
Zeta-Jones ma tak samo związane włosy a jej facet z zachowania przypomina postać szyca. Reszta to pierwsze lepsze wątki z innych polskich seriali.
nie ma wątpliwości