denerwujace jest zachowanie Anki... niezdecydowana kobieta... mały problem i już: "nie wytrzymam", "nie umiem", "nie chce"... Jerzy powinie dostac medal za znoszenie takich fochów... żaden normalny facet by tego nie wytrzymał...
mamusia i córka takie same charektery...
koszmar...
Jedna Pola wie czego chce. lub czego nie chce....
Otóż to !!! W drugim sezonie doprowadzała mnie do szewskiej pasji swoim zachowaniem. Jerzy powinien dostać nie jeden medal ale całą kolekcję z różnego rodzaju kruszców :) + dwutygodniowy wyjazd dla ukojenia skołatanych nerwów. ...Chociaż to ostatnie to chyba bardziej dla mnie ;)
Oboje są beznadziejni... ile można ciągnąć ten wątek?! Pierwszy sezon był naprawdę fajny, ciekawy, wartki był jakiś cel w scenariuszu, a w drugim sezonie? Już wczoraj można było się pociąć. Żadne nie potrafi rozmawiać więc wiecznie tylko sie schodzą i rozchodzą. Anka stała się rozmemłaną dziunią, o Jerzym nie wspominam - flaki z olejem w dodatku kompletnie bez jaj.... Szkoda bo ten serial miał naprawdę duży potencjał, nawet postaci Beatki czy Poli jakość przyblakły. Ewidentne odcinanie kuponów od bardzo dobrego 1 sezonu.
też tak sądzę, pierwszy sezon oceniłabym nawet na 8 a drugi hmm... 3-4
a czy jeszcze ktoś zauważył, że Mańka z Zośką w ogóle nie zachowują się jak koleżanki? nie było nigdy rozmowy miłym tonem, zawsze lecą teksty typu: "Mańka ale ty głupia jesteś!, Zośka weź daj spokój" i w każdej rozmowie gadają tonem jakby były zaciekłymi wrogami a nie przyjaciółkami ;/