No i po kolejnym odcinku. Gwen wkurza mnie coraz bardziej. Morgana też. Te jej ciągłe uśmieszki i nagłe zniknięcia w tym odcinku były wkurzające. Jedyne co jest dobre w tym serialu to Artur/merlin. Bardzo fajna scena była kiedy Artur chciał zostać sam z Gwen
Mnie ogólnie się odcinek podobał ale ta Morgana to już naprawdę przesadza z tymi złowieszczymi uśmieszkami. Gdyby je rzucała rzadziej i dyskretnie to by było zupełnie co innego a tak to jakaś paranoja... Mam nadzieje, że kiedyś wyjaśnia co jej się dokładnie stało, że stała się aż taką zimną suką - zero wahania, zero wątpliwości - kill them all i już, nawet Cendred (czy jak mu tam) był zdumiony jaka to ona jest teraz 'zua'...
Odcinek całkiem dobry, ale również niemożliwie zaczęły mnie irytować te uśmieszki Morgany. Robi je chyba w każdej scenie, na jej widok wręcz zaczyna mnie mdlić, naprawdę. Gwen jako tako jeszcze strawię, choć przyznam szczerze, że wyobrażałam sobie ją z wyglądu zdecydowanie inaczej, już raczej tak, jak aktorkę grającą Morganę. W każdym razie czekam niecierpliwie na kolejny odcinek, zapowiada się ciekawie. :-)
Mi się nie podobało. Scenarzyści naprawdę strasznie przesadzają z tą przemianą Morgany. No sorry ale ona poświęca Gwen! Coś takiego nie kupuję. Poza tym złośliwe uśmieszki... Morgana przypomina mi dziewczynkę -psychopatkę z "Sieroty".
A Gwen mi się podobała w tym odcinku. Jakaś taka konkretna była.
Moim zdaniem przy opuszczaniu zamku Artur powinien zabić Cendreda i Morgause, a zwłaszcza Morgause, to by mu zaoszczędziło problemów...
Sory , że was tak męczę , ale chciałabym się tylko zapytać z kąt macie napisy do tego odcinka ? Bo szukam i cholera nigdzie nie mogę znaleźć. Czy może po angielsku oglądacie ? Z góry dzięki :)
Ja oglądam po angielsku + angielskie napisy odkąd przeczytałam gdzieś że to dużo bardziej pomaga w nauce języka niż polskie napisy + film po angielsku ;-).
hmm dzięki :) może też zacznę . Tylko , że u mnie to z angielskim kiepsko... ; )
Odcinek, fajny - zresztą chyba o każdym tak piszę. :P Nawet Gwen mnie dzisiaj tak nie irytowała. Za to Morgana - agrh! Niemal w każdej scenie stroi te miny, to jest po prostu nie naturalne. Nie mogę się doczekać, kiedy zostanie zdemaskowana. Artur mógłby się chociaż dowiedzieć.
Ale za to podobało mi się jak Merlin załatwił Morgause. :)
Wiem, że to trochę brutalne, ale pomyślałam, że mogli zaciukać Morgause kiedy mieli okazję.
PS. Też oglądałam z angielskimi napisami, bo ileż można czekać na polskie...
http://grupahatak.pl/napisy/228/Merlin/ - tutaj polskie napisy do odcinków pojawiają się zazwyczaj w niedzielę, w godzinach wieczornych/popołudniowych.
Dla mnie odcinek słaby brak pomysłów,już w drugim sezonie też jechali sami na zamek (Merlin + Artur ) :) co to dla 4 osób uwolnić kogoś z zamku ^^ Serial robi się coraz gorszy w 3 sezonie Ten odcinek był już tylko tu jest inny Zamek Jadą w 4 nie ratują Gwen tylko Jej brata,No i oczywiście wtedy Morgana za wszelką cenne chciała ją uwolnić,teraz chce ją zabić.....Z tą morganą to już w ogolę przesada raptem artura chce zabić i do tego poświęca Gwen. i te uśmiechy bezcenne :). Taka metamorfoza jest praktycznie niemożliwa gdyż wątpię żeby coś czego sama by nie chciała by jej tam zrobiono do tego Nawet Cedred i Morgause tacy nie są.... co stawia scenarzystów w złym świetle.Jeszcze te wyjazdy Morgany w nocy...
Właśnie. A Melin tak jej pilnuje, a nie zauważył jak podłożyła pierścień. ^^
Może następny odcinek będzie oryginalniejszy.
Odcinek był mocno średni, wręcz mnie zawiódł. Dlaczego jest tak mało magii!? Ja chcę więcej!!
O Morganie już nie wspomnę, bo coraz bardziej mnie wkurza, tak samo Gwen. Jedyne co mi się tu podobało to Artur i Merlin - byli jak zwykle rewelacyjni!!
Ja polecam korzystać z angielskich napisów, szczególnie że serial jest brytyjski. Jeżeli z angielskim kiepsko to więcej w głowie zostanie tłumacząc sobie niż korzystając z gotowca po polsku.
Będę trochę czepialski, ale z j. polskim też warto potrenować, bo "z kąt" nie wygląda najlepiej.
Odcinek jak odcinek, może być. Gwen i Morgana strasznie irytują i gdyby nie Merlin i Artur chyba bym sobie darowała.
Ostatnio mam takie wrażenie, że Artur coś podejrzewa. Jakoś zbyt łatwo akceptuje tajemnicze ocalenia. Jak dla mnie jest to podejrzane:)
Może jeszcze skomentuję Artura i Gwen. Przecież między nimi nie iskrzy a poza tym zupełnie do siebie nie pasują! Może Gwen przeżyje jakiś straszny wypadek i zmieni się nie tylko fizycznie? Bo tak jak teraz jest chyba nie zostanie?
w tamtych czasach raczej nie mieli operacji plastycznych, więc raczej się nie zmieni^^
Artur miałby coś wiedzieć, domyślać się? Nie, to by było zbyt piękny, by było prawdziwe...:P
A ja mam idea! A gdyby taak, na Gwen został rzucony urok, tak, że zmienia jej wygląd i tego uroku już nie będzie można odczynić... ^^
Ok, to czysta konfabulacja, ale tak mi wpadło do głowy teraz. xD
Ja tam nie zauważyłam żeby Artur coś podejrzewał. On jest całkowicie niekumaty... :P
no własnie, Artur=niekumatość^^ przecież nawet jak Merlin powiedział, że ma magię, to ten mu nie uwierzył xD Pewnie by nie uwierzył nawet wtedy, gdy Merlin był mu przed oczami coś zaczarował xD
Wiesz, ja jestem chętną na JAKIKOLWIEK pomysł zmiany Gwen:P Może być nawet najgłupszy i w stylu telenowel, byle by tylko ją zmienili:P O, albo okaże się, że Gwen to nie jest ta prawdziwa Guinevere z legend tylko jakaś inna!! xD
też jestem za żeby Gwen grała inna aktorka. Ona do Artura w ogóle nie pasuje. Niech umrze, a potem Merlin przywróci ją do życia pod inna postacią, w innym ciele. I powtarzam jeszcze raz mam dosyć Morgany. Można było jeszcze jakoś przeżyć, że tak nagle stała się zajebiście zła, ale te jej ciągłe uśmieszki i wymykania się na spotkania z Morgause są wkurzające irytujące i bóg wie co tam jeszcze. Nie mogę uwierzyć, że nikt tego nie widzi nic nie podejrzewa!!!!!!!!!!!!! Nie mogę w to uwierzyć to co napiszę, ale sezon 3 jest gorszy od pozostałych. no nic zobaczymy co wymyślą w następnych odcinkach i na koniec sezonu
Ahhh ta Morgana. Najbardziej zirytowała mnie scena zaraz na początku, jak się zaczęła głupio szczerzyć, a potem przy stole jak mówiła o tym, że "martwi" się o Gwen, a potem taki uśmieszek strzeliła. ^^
Co do Gwen to można by jeszcze tak: Ktoś rzuca zaklęcie na Gwen i jakąś inną dziewoję i zamieniają się ciałami. I jest to nieodwracalne! ^^ Ach można sobie pomarzyć...
Ach, pomarzyć sobie można... ;-) Morgana to w tej chwili jedyna bohaterka tego serialu, która mnie tak bardzo irytuje. Dosłownie w każdej scenie, w której się pojawia. No, właśnie, ten głupi uśmieszek przy stole, jak się tak "martwiła" o Gwen... Ale wracając do Gwen to nie oszukujmy się, zapewne zostanie tak, jak jest i nie zmienimy tego, a ja już się do niej przyzwyczaiłam, więc... jakoś chyba będę musiała to przetrawić. Choć przyznam, że nie pasuje mi ona niesamowicie do Artura i ilekroć widzę ich razem ogarnia mnie dziwne uczucie... Hehe, "kumatość" Artura jest właśnie jedną z cech, które u niego uwielbiam. :D No, może czasami trochę ona denerwuje, ale zwykle jest dość śmieszna. ^^
hej, a co wy na to, by na skutek zaklęcia Gwen zamieniła się czarami z jakąś księżniczką i w ten sposób mogłaby poślubić Artura?^^
Morgana w tym odcinku - no comment. Oni chyba wszyscy ślepi są w tym Camelot... A nie sorry, nawet ślepiec by zauważył te uśmieszki:/
Wg mnie ten sezon również jest gorszy od poprzednich... Ech, niech się z tym poprawią!
Dobra myśl. :D Gwen zamieniona z inną księżniczką... Co do tych uśmieszków, masz oczywiście rację, nawet ślepiec by je zauważył... :-/
Te uśmieszki to naprawdę, szczególnie ten przy tym stole był mocny ;)
moim zdaniem trochę nierealne jest to, że Merlin, gdy tak wszystko wie tak słabo jej pilnuje.. Ta jej nocna wycieczka do lasu, czy pozostawienie tego pierścienia...
Na tle Morgany nawet Gwen już wypada dobrze ;)
jak zwykle obejrzałam z dużym opóźnieniem :p Właśnie też się zastanawiam co jest nie tak z murami obronnymi Camelot? Morgana cały czas się wymyka, nie mówiąc już o tym, że porwali Gwen bez większych problemów. Odcinek nie najgorszy. Gwen mniej irytująca( byłam miło zaskoczona, że nie poinformowała swojego brata, że Artur będzie wspaniałym królem). Jeśli chodzi o Morganę to zniosłabym tą jej przemiane, gdyby nie te mordercze spojrzenia praktycznie w każdej scenie. Artur i Merlin( rozbierający wzrokiem :P) jak zwykle bez zastrzeżeń. Haha, Let's have you, lazy daisy :)
Rzeczywiście! Właściwie to poniekąd wyjaśnili skąd te nagłe omdlenia. To wszystko przez walerianę :p
Złowieszcze minki Morgany mnie dobijają... Merlin/ARthur super, ja osobiście jestem też fanem scen "Gwen/Arthur, w przeciwieństwie do większości na prawdę ją lubię. Denerwuje mnie już ta napięta sytuacja, że tylko Merlin i Gajusz wiedzą o tym, jaką suką jest Morgana.. Mam nadzieję, że wyjaśni się to jeszcze w tej serii.