Który waszym zdaniem jest przystojniejszy ? Ja stawiam na artura, ale merlin tez niczego sobie...;p
Dobra, nie wierzę, że napisałam takiego posta. Zabiłam wszystkie swoje ideały. xD
Przy tej calej gromadce, Eoin wygralby bezapelacyjnie w kategorii "Najbardziej meski facet" ;p
Nie, odkąd w 5x12, było zbliżenie na Mackena z tymi jego włosami, jest Macken i tylko on. Sorry, Alex i Colin, ale zostaliście przebici. xDD
Pff.. wsparcie wołasz? xD
Nie wiem czy jest -szy niż Macken. -ki jest, ale i tak wolę Eoina.
Dodaj tam sobie "słod" przed myślniki, bo ja na prawdę nie jestem w stanie tego słowa użyć w określeniu czegoć innego, niż przy porównaniu Milki z Wedlem. xD
U mnie jest tak:
Najsłodszy jest Alex <3
Najbardziej hot jest Gwaine (zwłaszcza w 3. serii :p )
A Colin ma te cechy wyśrodkowane (trochę tego, trochę tego, no i dużo uroku) :D
Natomiast Bradley podobał mi się w 1. i 2. serii. Potem bardziej Colin ^^
A w ogóle wiedziałyście, że Alex ma tumblra? Wrzuca tam swoje zdjęcia. W sensie, te co sam zrobił, nie te na których jest. xD
Wczoraj ktoś o tym napisał w starej kontynuacji. :)
Ja tam bym wolała zdjęcia, na których jest on sam :p
Hmmm... Gdybys mnie zapytala o to dwa lub trzy lata temu, to wskazalabym Bradley'a... Ale teraz - zdecydowanie Colin <3
No, trzeba przyznać, że od pierwszej serii bardzo, ale to bardzo się poprawił. Taki był chudziutki, uszy odstające... xD
Nic nawet nie mów. Czuję się zdegustowana sama sobą, że odpisuję na takie posty, ale niestety tumblr i fandom mi się udzielają i to jest silniejsze ode mnie, i OMG.
Dobra, coś strasznie pierniczę. xDDD
Hah :D Ja na początku uważałam że merthur, johnlock i destiel to obrzydliwe parringi no bo jak; chłopak z chłopakiem? A teraz? Tumblr zmienia ludzi
Mnie AŻ TAK nie zmienił. Dalej nie toleruję slashu. Ani takiego, ani femslashu. Po prostu niet.
To zależy, czy podchodzi się do tego na poważnie, czy żartobliwie. Merthura raczej nie da się brać na poważnie ;d Dlatego się ten parring toleruje.
Żadnego z tych parringów nie należy brać tak całkiem na poważnie. Merthur, Johnlock, Destiel i inne tego typu są tworami tumblrowymi (wymyślam słowa, super o.O ) a tumblr rządzi się swoimi prawami. Jasne, toleruje się to, ale jako coś abstrakcyjnego.
Dokładnie :) Na początku też nie byłam przekonana bo brałam to wszystko bardzo poważnie. Ale jeśli się podejdzie do tego na luzie to można śmiać się z podtekstów i zdjęć razem z innymi ^^
Z podtekstów i zdjęć śmieję się oczywiście. Na tumblrze nie da się inaczej. xD Ale nie jestem w stanie czytać ficów, w których już nie ma podtekstów do merthura, a w których jest czysty merthur. Nie znoszę ich, zwłaszcza, że ja słowo pisane zawsze biorę bardziej na poważnie niż jakiekolwiek zdjęcia, czy filmy.
Oh nie nie, fanfików o merthurze (ani żadnych parringowych) też nie czytam :) Chybabym padła, bo niektórzy naprawdę.. hmmm.. soczyście opisują niektóre sytuacje...
Colin bezkonkurencyjnie, mimo że Bradley to też przystojna bestia. ;-)
Za to gdyby pytanie brzmiało: Artur czy Lancelot, miałabym naprawdę poważny dylemat. ;-D
Trudne pytanie ^^
Ale chyba Arthur :D
No i starszy Mordred ( Alex jest słodki :D )
Colin. Zawsze. Chociaż nie powiem, oko czasem ucieka w stronę Alexa. Ale zdecydowanie Colin.
Jakże można odpowiadając w takim temacie nie uwzględnić reszty serialowej ekipy :D
Z facetów najlepiej prezentował się 3 - sezonowy Gwaine (później chyba zgubił zapasy średniowiecznej odmiany szamponu).
A co z konkurencją dla pań?
Na miss Camelot mianuję Morgause (100% kapłanki dawnej religii, te złociste włosy, ta barwa głosu, ten charakterek, to czerwone wdzianko z 2 i 3 sezonu i "to coś" co dla mnie stawia ją wyżej nawet nad Morganą). Do końca miałem nadzieję, że wskrzeszą blondynę w 4 sezonie.