Artur gdy zostanie królem będzie tak jak Uter prześladował magie :
- ktoś zostanie spalony na stosie
- chłopiec zostanie powieszony z rozkazu Artura - zostało to potwierdzone .
Chociaż nie wiadomo co zrobi jak wpadnie w szał... Pamiętacie odcinek kiedy dowiedział się, że jego matka zginęła przez Uthera? Wtedy był gotowy zabić własnego ojca...
a)Uther sobie wtedy naprawdę nagrabił;P Nie powiecie, że nie;P Miało prawo chłopaka ponieść:P
b)Nie wydaje mi się, żeby Arthur naprawdę chciał zabić wtedy ojca- miał możliwość wbicia mu miecza w gardło, o ile dobrze pamiętam, mógł mieć gdzieś Merlina i jego dobre rady, a jednak sekundę potem osunął się na kolana, przytulił do ojca i rozpłakał- sorry, jakbym naprawdę chciała kogoś zabić, nawet gdybym tego zaniechała, to na pewno sekundę później nie rzucałabym się tej osobie na szyję;P
c)Uther miał możliwości się bronić, i Arthur chciał pokonać go w równej walce. To Uther nie chciał z nim walczyć;P A jak Arthur miałby walczyć jak równy z równym z dzieckiem?;P
d)Jednak zakładam,że pomiędzy chłopcem a Utherem po 50-ce (przynajmniej) jest subtelna różnica wiekowa;P
Artur zrezygnował wtedy z zabicia ojca tylko dlatego że wpadł Merlin i oświadczył że wszystko co Artur się dowiedział w sprawie śmierci matki to kłamstwo. Wtedy Artur się opamiętał.
Tak, ale mógł mieć Merlina wtedy gdzieś, prawda? Nikt mu nie kazał go słuchać;P Mógł uznać, że on wie lepiej i koniec;P Poza tym, sorry-szczerze wątpię, że Arthur wtedy zabiłby Uthera;P Mógł być na niego wściekły za to, co stało się Igraine, i nie przeczę, że był, ale nie jest mordercą. Kocha ojca, to był bardziej atak szału niż zamiar zabójstwa, przynajmniej w moich oczach.