Tak jak pisałam w innym temacie nie obejrzałam finałowego odc. ale z ciekawości zerknęłam na
youtube jak własnie to się stało i myślałam, że spadnę z krzesła. Serio? smok nad ogniskiem?
Tyle lat (!) na to czekałam a tu takie wielkie rozczarowanie.
Myślałam że będzie jakaś wielkie bitwa Merlin wyciągnie rękę i zrobi jakieś wielkie bum! tak, że
Arturowi szczeka opadnie, a tu... jeden wielki klops.
Artur leży ranny a Merlin z płaczem w głosie przeprasza go że nie widział Mordreda i że miał go pierwsze znaleźć. Artur taki luk na niego i mówi że to czarownik mu pomógł w odpędzaniu wroga a on na to ze on był tym czarownikiem i wymawia zaklęcia robiąc z iskier smoka a Artur karze mu się odsunąć od niego ;) bardzo mi się ta scena podobała... przez tyle lat czekaliśmy na ten moment... :D